...hmm..jestem tu nowa i chetnie przedstawie moje "odczucia"
poczatkowo bylam zaskoczona ostroscia niektorych wypowiedzi,
np. bezpardonowym doborem slow, spontanicznoscia nie ukrywajaca
irytacji i emocji..
potem poczulam, ze wlasnie 'ta wolnosc wypowiedzi'
jest AUTENTYCZNA (!)...szczera..ze jest przeciwienstwem
wymuszonej grzecznosci, tak mi obrzydlej w realu
...i poczulam sie TU dobrze.
tak na marginesie:
Naturalnie cenie 'szacunek dla granic',
i osobiscie uwazam, ze warto cwiczyc sie
przy kazdej okazji w obronie WLASNYCH GRANIC
a przy tej okazji inni maja szanse uczyc sie
szanowac "cudze granice"...
jest taka Madrosc, ze to CO ktos mowi,
i JAK to mowi /tutaj pisze/
swiadczy tylko o nim samym,
a nie o nas..
wiec mozna dac na luz... a przynajmiej sie
w tym cwiczyc