---------- 12:30 10.11.2007 ----------
Pisałam kiedyś o chłopaku, który nie traktował mnie tak jak powinien, ale potrafił być kochany. Od jakiegoś czasu myślałam o zerwaniu ... w poniedziałek miałam urodziny, zapomniał ... a dzisiaj robię taką małą imprezkę i on powiedział, że go nie będzie i jeszcze prosił, żebym się na niego nie gniewała. A i jeszcze dowiedziałam się, że pisał do innych dziewczyn. Po tej rozmowie, przemyślałam wszystko i napisałam mu, że to koniec, bo nie zniosę dłużej jego zachowania. Że mimo wszystko nadal go kocham, ale nie mam już siły płakać i się denerwować. Odpisał, że skoro tego chce i jesli mu nie ufam to trudno ... później zadzwonił, rozmawiając z nim płakałam, nie zachowywał się jakby to go obchodziło i jeszcze zwalił całą winę na mnie, stwierdził, że to, że nie odzywa się z dwoma koleżankami to moja wina I co teraz ? Na samą myśl płakać mi się chcę, mam ochotę odwołać tą całą imprezę, zamknąć się w domu i ryczeć Jestem głupia, po tym wszystkim ja go jeszcze kocham
---------- 12:35 ----------
a on planował ze mną przyszłość, mówił, ze chciałby ze mną mieć dziecko ...
kurde jak to boli