Nie Maryniu, ja sobie pozwole miec odmienne zdanie
I co mi zrobisz?
Ja bym sie teraz chciała dowiedzieć, dlaczego z każdego faktu (np. takiego, że jest jesień) wyprowadzasz wniosek, ze jesteś bez...
Ok uderzyłaś malego diabełka? czesem się tak wyleje...
Ja tez nigdy bym nie przypuszczała, że potrafię dać mojemu lubemu w twarz... " na tyle siebie znamy na ile nas sprawdzono, mówię to wam ze swgo nieznanago serca"- czy jakos tak to było...
A niby dlaczego miałas przewidzieć, że terapia bedze dla Ciebie aż tak bolesna? Patrz powyższe...
Co w tym dziwnego, że źle Ci sie pracuje? Skoro dzieci chore i samam nie najlepiej się czujesz?
Nawet komputer sie czasem zawiesza...
Nawet każda maszyna czasem musi odpoczać, bo inaczej silnik się zaciera
Ustaliłysmy juz przecież, że maszyną ani nie jesteś, ani nie chcesz być.
Dlaczego tak się stresujesz, że jesteś taka a nie inna? Dlaczego chcesz być kimś innym?
Ty jesteś Marynia i juz taki Twój urok, że patrzysz do srodka
Ja jestem Agnieszka i jestem pyskata... Taki juz mój urok
Tu jest wystarczajaco duzo miejsca dla wszystkich (na ziemi )
No to tyle... Zadanie na dzisiaj- Marynia popatrzy w lustro i naciągnie twarz w usmiechu.
A ze Marynia wszystkiemu bacznie się przygląda- rownie bacznie przyjrzy się temu...tj usmiechnietej Maryni... I zapamieta!
Buzka
Ps. Brawo! Anie jednego zakazanego słowa...teraz wyrzucamy słowo beznadziejna...