the secret

Rozmowy ogólne.

the secret

Postprzez pozytywnieinna » 8 wrz 2010, o 12:28

czy ktos z was widzial ten dokument? ja jestem skrajna realistka, a jednak doglebnie mnie to poruszylo, zwlaszcza, ze moje zycie teraz jest pasmem cierpien ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez yages » 8 wrz 2010, o 13:50

Niestety tylko w wesrsji angielskiej, u mnie z językiem ang. jest srednio, kontekst i fabułe zrozumiałem, lecz zdecydowanie lepszy odbiór byłby gdyby było tłumaczenie
No ale podobno, co niektórzy ludzie,co obejrzeli dogłebnie ten dok. mozna by powiedziec że doswiadczyli "renamentu zyciowego" I chwała im za to
yages
 
Posty: 48
Dołączył(a): 20 sie 2010, o 20:30

Postprzez caterpillar » 8 wrz 2010, o 13:57

hej ja mam ksiazke ale jakos :roll: nie przekonala mnie wiec kilka razy ja przegladnelam i dalej lezy :P
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pszyklejony » 8 wrz 2010, o 21:03

Tu
http://go2.wordpress.com/?id=725X1342&s ... a-darmo%2F
jest po Polsku. Aby zobaczyć cały trzeba odczekać po pewnym czasie oglądania lub zapłacić.
Obejżałem część, wszystko się zgadza, tylko aby osiągnąć taką świadomość trzeba lat przy rozwalonej osobowości. Mimo wszystko warto obejżeć.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez pozytywnieinna » 8 wrz 2010, o 21:27

ja tez ogladalam po polsku, szukam w j, ang...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez pszyklejony » 8 wrz 2010, o 21:31

Haha, w Angielskim jest pełno
http://www.youtube.com/watch?v=_b1GKGWJbE8
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Ladybird » 9 wrz 2010, o 02:24

Pisalam już dawno na forum o sekrecie. Próbowałam, czasem mi sie udawalo. Choc to cholernie trudne wdrożyc sekret w życie.
Mam i tablicę wizualizaci , w kązdym razie wg mnie warto probowac.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Sinusoida » 11 wrz 2010, o 23:17

Obejrzałam fragment i myślę, że coś w tym jest. od dawna wiadomo, że trzeba myśleć pozytywnie ale uważam, że przesadą jest twierdzenie, że wszystko do siebie sami przyciągamy... Np. to, co spotyka malutkie dzieci (choroby, znęcanie się itd.), czy one sobie to przyciągnęły?
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez pszyklejony » 11 wrz 2010, o 23:43

Ten film powstał w innej kulturze, trzeba go sobie "przetłumaczyć". Odrzucić te magiczne określenia. Z przyciąganiem chodzi o nastawienie osobowości, jej warstwy odpowiadającej za widzenie siebie. Wszystkie decyzje i działania jakie podejmujemy, realizujemy poprzez nieświadome odwoływanie się do wzorów, które tam są i według nich. Jeżeli mamy niskie poczucie wartości, robimy wszystko żeby się nie udało, nie podejmujemy wyzwań, działań, jesteśmy usztywnieni. Dodatkowo męczy walka, zabiera siły. Na tej zasadzie jest to przyciąganie.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez inka85 » 3 mar 2011, o 12:29

wczoraj obejrzałam sekret ... niektóre fragmenty mnie irytowały, np. te, że ktoś tam zaczął oczekiwać czeków w skrzynce zamiast rachunków i zacząć dostawać czeki ... nie wierzę, że jak będę sobie wyobrażać, że przychodzą do mnie czeki, to będą przychodziły ... skoro nawet nie ma takiej rzeczy, za jaką ktoś miałby mi te czeki wysyłać? a za darmo, bez powodu? nie wierzę! ale było też sporo mądrych rzeczy, np. ten o chorobach, że wiele ludzi skupia się na chorobach zamiast na zdrowiu ... ja sama wiem, że tak mam, za dużo myślę o chorobach i mam ich coraz więcej ... ogólnie w tym filmie głównie chodzi o pozytywne myślenie, a to naprawdę pomaga
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Postprzez doduś » 3 mar 2011, o 12:44

parę lat temu od terapeuty usłyszałem, że ostatnia złotówka, ale absolutnie ostatnia, ma dar cudownego rozmnażania się. Gdy byłem bez pracy udało mi się przeżyc pół roku za oszczednosci, w końcu znalazłem pracę, Żona była w ciąży i tuż przed rozwiązaniem zmieniłem pracę, bo z pieniedzy z tej, w której pracowałem nie dałoby się utrzymać rodziny. Potem ( w ciagu dwóch lat) różne sytuacje się zdarzały ale w przypadku kłopotów finansowych ta ostatnia złotówka faktycznie rozmnażała się.
Nauczyłem się od mojego kolegi mówić, że nie zarabiam za mało .Zarabiam w sam raz a nawet ciut wiecej niż potrzebuję. Wierzę w plan wobec mnie zapisany gdzieś u góry. Ale nie oznacza to, że bedę modlił się o wygraną w totka nie zagladając do kolektury :)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez alutka_87 » 3 mar 2011, o 13:51

Planuję obejrzeć ten dokument, na razie czytałam tylko książkę. Dla mnie jest ona naprawdę niesamowita! Właściwie nic odkrywczego w tym nie ma, ważne by myśleć pozytywnie, nie popadać w rezygnacje, być pewnym siebie, a wtedy i nasze działania są inne, tzn bardziej nakierowane na ten konkretny cel, który chcielibyśmy zdobyć. Przy rezygnacji ciężko przecież się za coś zabrać. Oczywiście nie wierzę w te czeki nie wiadomo skąd i tyle bogactwa ile tylko sobie wyobrażę, no i nie wszystko jesteśmy w stanie przyciągnąć (jednak ilość "dobra" jak dla mnie jest ograniczona na świecie). Staram się stosować Sekret, ale za mało we mnie wiary i czarnowidztwa by za dużo przyciągnąć;P
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów

Postprzez biscuit » 3 mar 2011, o 14:11

no
myślę, że autorowi książki te wizualizowane dulary rzeczywście spływały do skrzynki

ZE SPRZEDAŻY TEJ KSIĄŻKI
8)

film oglądałam
wg mnie naiwna propaganda w stylu telezakupów Mango
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Sanna » 3 mar 2011, o 20:01

biscuit napisał(a):film oglądałam
wg mnie naiwna propaganda w stylu telezakupów Mango


Albo w stylu Amway'a.
Ja czytałam z wypiekami na twarzy, bo kicz mnie fascynuje.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez uważaj » 4 mar 2011, o 11:58

Film oglądałam, książkę z trudem, w sensie - lekkim obrzydzeniem {właśnie ze względu na amway'owo-mangowo-sekciarski styl} przeczytałam i w mom odczuciu takie 'cuś' to tylko sieczkę z mózgu zrobić może, a co gorsza - w umyśle tak namieszać, że nic już nie pomoże :D
No, ale poważnie mówiąc - to wcale śmieszne nie jest i jak dla mnie z rozwojem duchowym człeka {czy też mówiąc językiem psychologii - samorozwojem} wspólnego nie ma nic.
Ot ciekawostka, co też ci ludzie nie wymyślą, żeby zbić fortunę :D
Avatar użytkownika
uważaj
 
Posty: 101
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 21:46

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 496 gości