przez Mania » 11 lis 2007, o 20:50
Ale ja zwolniłam, pozornie odpuściłam, przestałam się odzywać, nie piszę mu nic, zresztą, dwa tygodnie temu wysłałam dwa sms-y, w odstępie kilku dni, nie odpowiedział na żaden, i przestałam pisać. Trochę się martwię, bo to może oznaczać jakiś wypadek, ma trochę ryzykowną pracę i niebezpieczną, ale nie panikuję. Odczekam jeszcze tydzień, i zapytam Olkę, czy ma jakieś wiadomości. Agik, wiem, że powinnam tylko zachować wspomnienia, ale to nie takie proste, było zbyt pięknie, zbyt wiele obietnic, planów, nawet gestów, które pozwoliły mi wierzyć, że to nie tylko tanie chwyty. Z drugiej jednak strony, uprzedzał mnie, że może się coś takiego zdarzyć, choć następnego dnia potwierdził, że będziemy walczyć, żeby się udało, i co to do cholery znaczy, że zagrało na 80% procent a nie na 100%???