nie sadze, by ktokolwiek Cie mial zamiar wywozic. to zwykla rozmowa nt. antykoncepcji, w ktorej widze, ze sie strasznie denerwujesz (moze przez te hormony ). dlatego zapytalam co masz na mysli, bo rozumiem, ze cos co nie jest dostepne w polsce.
aha i widze, ze sprowadzasz opinie sinusoidy, sanseviery czy cat do zero-jedynkowej plaszczyzny: albo tabletki albo niechciane dzieci. mysle, ze masz szeroka wiedze nt. antykoncepcji i wiesz doskonale ze antykoncepcja to NIE TYLKO tabletki. poza tym one wszystkie nie pisaly o Tobie (bo Ty bierzesz rozumnie) tylko ogolnie o kobietach, ktore biora bez przemyslenia.
no i tak jak Ty wierzysz w te wszystkie glutaminiany sodu czy inne chemikalia one wierza w szkodliwosc tabletek.