nie wiem jak zacząć wiec napisze wprost mój ojciec mnie molestował, miałam wtedy jakieś 14 lat... ciągle próbuje o tym zapomnieć ale nie potrafię... kiedyś się cięłam, teraz tego nie robię ale pije, pozwala mi to chodź na chwile myśleć o czymś innym, alkohol, ostatnio tez marycha, fajne połączenie... ostatnio tez matka daje mi niezłe w kość, coraz bardziej się pogrążam przez nią, odkąd zaczęła robić mi wyrzuty ze to co się stało to moja wina coraz więcej pije, znowu się boje sama nie wiem czego, chce o tym wszystkim zapomnieć ale ona mi bardzo skutecznie nie pozwala...
to wszystko ciągle wraca z najdrobniejszymi szczegółami, zapachami... nie wiem jak sobie poradzić z tym co on mi zrobił, czy to naprawdę moja wina? wiem ze mu na to pozwoliłam, ze nic nie zrobiłam, ale bardzo się bałam, nawet nie wiedziałam co mam zrobić, komu powiedzieć... TO WSZYSTKO MIJA WINA!