Stagnacja,nie idę do przodu...czy znów się cofam?:-///

Problemy związane z depresją.

Stagnacja,nie idę do przodu...czy znów się cofam?:-///

Postprzez Goszka » 18 maja 2007, o 18:08

To ja napiszę co¶ od siebie...jako¶ tak naszedł mnie czas refleksji...doszłam do wniosku,że moje życie się zatrzymało,popchnęłam jaki¶ czas temu bieg wydarzeń do przodu i przez chwilę wszystko zdawało się pod±żać małymi kroczkami w upragnionym kierunku...aż tu nagle wolniej i wolniej...STOP!Czy znów zacznę się cofać?
Nie mogę zdobyć się na motywację do działania,boję się planów,zmian a to niewskazane bo muszę napisać pracę licencjack±.Czasu coraz mniej,a ja ci±gle mam pustkę w głowie nie potrafię niczego z siebie wykrzesać,po prostu zero kreatywno¶ci,ksi±żki leż±,pokrywa je coraz grubsza warstwa kurzu...
Biorę tabletki,nie tnę się już,nie my¶lę o ¶mierci i tym osi±gnęłam z pewno¶ci± sukces,ale po dłuższym czasie okazuje się że to nie wszystko,że jeszcze długa droga do zdrowia przede mn±,z całej nieskończono¶ci przeszłam zaledwie odcinek,to za mało...za mało żeby w końcu powiedzieć:jestem szczę¶liwa,spełniam się w życiu.
Co mam robić?Nie mogę tylko faszerować się lekami,potrzebna mi terapia,lecz ci±gle co¶ staje mi na drodze żeby pod±żać dalej...Czuję się dzi¶ taka przybita,dlatego tu piszę...może kto¶ przechodził ten etap w leczeniu?Co to znaczy?Nie rozumiem...i co z tym zrobić?I jak w ogóle zmotywować się do działania?
Chciałabym żeby kto¶ zasadził mi potężnego kopa w dupę.Może podziała???
Goszka
 

Postprzez bunia » 18 maja 2007, o 18:19

Goszka....ale Ty wymagasz od siebie.....daj sobie troche dziewczyno wyluzowac.....osiagnelas juz tyle... BRAWO...,zyjesz,funkcjonujesz - czy to malo?
Wiem,ze masz plany ale nie spiesz sie za bardzo ze wszystkim....po malu i tak sie ulozy....znajdz czas no cos przyjemnego,interesujacego abys mogla sie zrelaksowac a przy okazji pomysl kiedy wystartujesz z terapia.
Pamietaj, ze nikomu sie nie udaje funkcjonowac na wysokich obrotach bez przystanku i nabrania oddechu.
Jestes na prawde bardzo dzielna.....pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 18 maja 2007, o 18:27

Wiesz Buniu,ja nie wiem czy rzeczywi¶cie wymagam od siebie za dużo...mam wrażenie że nic nie robię i st±d takie poczucie winy a z drugiej strony brak tego pędu do przodu który motywuje...ech,kiedy znów złapię wiatr w żagle?
Miło mi że uważasz że jestem dzielna,chciałabym tak my¶leć o sobie samej...w przyszłym tygodniu idę na terapię,ale z duż± niechęci±,bo wysłali mnie do poradni uzależnień,ja już tam kiedy¶ byłam ale przestałam chodzić i z tego co się dowiedziałam musz± mnie jeszcze raz zdiagnozować...jestem tak wyprana z emocji że nie wiem czy będę ponownie potrafiła mówić o tym wszystkim...
Goszka
 

Postprzez bunia » 18 maja 2007, o 18:42

Moze to byc rowniez spowodowane dzialaniem lekow .....nie wiem ale wiem,ze jestes na dobrej drodze....podziwiam Cie i wierze,ze dobrniesz do konca chodz jeszcze czeka Cie kawalek drogi ale pomysl ile masz juz za soba-to wspaniale :!:
Zdobadz sie jeszcze na ten wysilek jesli to jest konieczne dla Ciebie(poradnia)....na pewno my tutaj bedziemy trzymac kciuki i wspierac Cie jesli tylko bedziesz tego potrzebowala.
Nie martw sie....bedzie dobrze....jeszcze tylko ciut,ciut....no i na pewno z gorki :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 18 maja 2007, o 19:03

Cieszę się i jestem wdzięczna za wsparcie jakie tu otrzymuję zarówno od Ciebie jak i wszystkich dobrych duszyczek :)
Goszka
 

Postprzez monika1978 » 18 maja 2007, o 19:46

witam

Bunia ma racje,to może być wpływ leków...kiedy ja brałam wszystkie te antydepresanty i psychotropy,mój m±ż ci±gle powtarzał,ze mnie nie ma.
Tłumaczyłam,że przecież jestem,nigdzie nie wychodze,bo zwyczajnie się boje,odpowiadał że owszem ciałem jestem,ale duchem mnie nie ma,mówił że to nie ja.Nic mnie nie cieszyło,nie potrafiłam my¶leć pozytywnie,chyba wogóle nie potrafiłam my¶leć.
Po niedługim czasie leki zaczęły działać,ja poczułam się znacznie lepiej,powrócił u¶miech i pozytywne my¶lenie.

Goszka
Postaraj się zrobić jeszcze ten jeden wysiłek(terapia),uwierz-warto.
Warto walczyć o siebie,o swój spokój i usmiech.
Zrobiła¶ juz bardzo dużo,teraz jeszcze jeden krok i będzie coraz lepiej :)

Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko :)
monika1978
 
Posty: 15
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 18 maja 2007, o 21:59

Wydaje mi sie ze od leczenia nie nalzey oczekiwac cudow.To nie jest tak jak z grypa czyli 2 tygodnie i po sprawie.To moga nie byc nawet miesiace ale lata.Przeciew w chorobe pchaja nas latami nierozwiazane problemy,frustracje i wiele roznorakich wypartych ze swiadomosci uczuc.Dlatego same leki nie daja rezultatu.sa w stanie regulowac jedynie chemie w organizmie.Jezeli problemu nie przepracuje sie psychologicznie choroba bedzie powracala.Ja takze po lekach nie czulam sie zbyt dobrze.Wydaje mi sie ze lekarze przepisuja ich zbyt duze dawki i totalnie na wszystko.Jestem zwolenniczka bardzo umiarkowanego brania majacego na celu jedynie podtrzymanie,ewentualnie bardzo powolne podleczanie i pracy terapeutycznej.Zwrocilam uwage ze traktujesz zdrowie jako poczucie szczescia i spelnienia.To chyba lekka przesada.W zyciu zdrowych ludzi sa zarowno swietne jak i fatalne dni.sadze ze wiekszosc ludzi ocenia swoje zycie umiarkowanie albo tylko chwilami jako spelnione i szczesliwe.Rozumiem za to doskonale to poczucie ze cos powinnas zrobic ale nie wywiazujesz sie z obowiazkow z ktorych w swoim mniemaniu powinnas(tak zrozumialam twoje slowa).w moim przpadku taki stan byl wynikiem tego ze zbyt malo razy udalo mi sie w zyciu sprawdzic,poradzic sobie tak zeby moc czuc dume z siebie.To nie motywowalo.Odkad jednak zaczelam robic malutkie kroczki poczulam sie lepiej i zapragnelam wiecej i czesciej.Dodam takze ze te male kroki nie dotyczyly sfery spolecznej zawodowej ale osobistej,emocjonalnej nad ktora calkowicie zapanowalam po poltorarocznej terapi.nie masz pojecia jaka to daje satyswakcje,sile,dume i wrazenie ze juz ze wszystkim jestem w stanie sobie poradzic..wlasnie takiego twojego kopa do dzialania :) pozdrawiam.
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez Goszka » 19 maja 2007, o 16:58

---------- 22:56 18.05.2007 ----------

Dziękuję za Wasze słowa,przeczytałam,zastanowiłam się nad tym i macie dużo racji...więcej napiszę jutro bo już dzi¶ nie kontaktuję...odk±d się leczę farmakologicznie o tej godzinie jestem już zwykle nieprzytomna,więc chyba pójdę spać a jutro odpiszę :)
Zatem spokojnych jasnych snów Wam życzę!

---------- 16:58 19.05.2007 ----------

Gaiku...ja wiem,że to nie jest kwestia 5 minut,aby wyzdrowieć,ale chyba każdy kto się leczył przechodził chwile podłamań i braku wiary w sens...Mam zamiar zgłosić się na t± terapię,byłoby głupot± teraz się wycofać.Już kiedy¶ powiedziałam sobie,że zrezygnować mogę tylko wtedy,kiedy spróbuję już wszystkiego i nie przyniesie to efektu.Nie zrobiłam jeszcze wszystkiego co możliwe,przede mn± jest jeszcze trochę możliwo¶ci :)
Ja również jestem za ł±czeniem psychoterapii z farmakologi±,może póki co jestem trochę przeci±żona lekami?Biorę 3 razy dziennie,dawki nie s± chyba duże,ale pewnie zależy też od kondycji ciała i takich tam jak kto będzie na to reagował...
Może masz rację z moim odbieraniem dobrego zdrowia psychicznego jako gwarantu szczę¶cia...w gruncie rzeczy to bardzo przejmuję się tym zdrowiem,czasem wręcz zadręczam,że jeszcze nie jest tak jakbym chciała...Nie oczekuję też że kiedy¶ będę wiecznie zadowolona z życia i optymistycznie nastawiona do ¶wiata,ale chciałabym wypracować w sobie pewne zdrowe odruchy ułatwiaj±ce d±żenie do satysfakcji z życia,chciałabym nauczyć się radzić sobie z niepowodzeniami i akceptować że nie zawsze w życiu będzie kolorowo...a ja tego nie potrafię póki co...Mam nadzieję,że znajdę w sobie wystarczaj±co dużo siły aby doprowadzić t± walkę z sam± sob± do końca...do szczę¶liwego końca :wink:
Goszka
 


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości