albo mogli być też z Food Not Bombs i szukali warzyw których nikt nie kupi, a z których można przygotować jedzenie dla bezdomnych
W magicznym mieście co niedzielę FNB wystawia gary i dokarmia bezdomnych wegetariańskim jedzeniem
No ale w gruncie rzeczy to też można podciągnąć pod freeganizm.Oni chodzą po sklepach/marketach i pytają o produkty,które już wyszły ze sprzedaży ze względu na wygląd czy datę ważności,a które spokojnie jeszcze można spożyć.