ewka, pointa tego skeczu... to do mnie tak od rana ledwo kawę wypiłem?!
no w Częstochowie zupełnie inna atmosfera była i wróciłam uśfiencona z lekka - a tu ledwo wejdem na Psychotekst i już siem zeshockowałam totalnie... chyba moja pielgrzymka nie zadziałała...
Ty posłuchaj cacanka pod tym linkiem ewki, jak Ona siem do mnie na dzień dobry odzywa - a ja siem za Nią modliłem...
Czy w pakiecie z kocykiem jest przewidziane jakieś przytulenie?
Pisałabym się...
Tak mi kapie, kapie, kapie.
Smutek.
I jest go coraz więcej i więcej, i nie umiem się już bronić, i zaczynam się topić, mam go już wszędzie- na końcówkach paznokci i na końcach rzęs i samym środku człowieka też.