to taki efekt uboczny rozmyślań nad sensem bytu... (które dokonywały się w pokoju w fotelu, natomiast w kuchni dokonywała... swojego żywota, poza moją świadomością, OSTATNIA parówka jaką miałem w lodówce...
)
kiedy stało się już to najgorsze... postanowiłem uwiecznić!
a potem musiałem zachrzaniać do sklepu i kupić sobie coś do jedzenia...
blanka, zdjęcie Pajaca
też jest sprzed paru lat... ostatnio widziałem jak był pięknie oświetlony calusieńki na... zielono!
ale to już gdzieś z miesiąc temu, albo i dwa... tych talerzyków, to ja już chyba nawet nie mam...
echhh... jak to wszystko w życiu przemija... serca potłuczone - nawet te z fajansu...