Ha, i pewnie!
Powiem Ci że przechodziłam własnie przez te dokuczanie znajomych kiedy się nie udało, pare razy.
Co prawda palę nadal, może nie dużo, ale zawsze.
Ale zawsze się cieszę jeśli się komuś uda.
Ale jestem wymagająca i gratulacje składam tak po roku
A to tylko na podstawie własnych doświadczeń.
Kiedy szumnie rzucałam palenie, to wytrzymałam miesiąc, dwa... potem wstyd, kpiny i żarty znajomych...
A kiedy nie paliłam 8 miesięcy, nikt nie wiedział. Papierosy zawsze miałam przy sobie, ale ani raz mnie nie podkusiło. Jak ktoś chciał żebym zapaliła z nim, mówiłam, że nie mam chęci, w końcu na prawdę nie chciałam, fuj...
Ale pękłam niestety i pod wpływem silnych emocji pękło też te 8 miesięcy...
Ale... mój tata rzucił z dnia na dzień i nie pali 13 lat, albo i lepiej.
Także jest do zrobienia
Tata mówił że nigdy nie wychodzi się z założenia i wmawiania sobie że "już nigdy w życiu... itd"
To powodzenia