Roma napisał(a):---------- 20:44 18.02.2011 ----------
Witajcie.
Zastanawia mnie pewna sprawa. Już jakiś czas śledzę losy tego forum, swoistej społeczności ludzi, z problemami prawdziwymi poważnymi, mniej ważnymi, zwykłymi dylematami, pytaniami.
Co Wam to daje w ogóle? Wsparcie przez monitor? Szukanie znajomych przez monitor? A gdzie normalne życie?
To forum dąży do wynaturzenia.
Marie, jesteś zdolna i pewnie inteligentna. Dlaczego nie rozumiesz, że życie nie znajduje się w Internecie?
Poczułam się tak, jakbym słyszała swojego ojca... tylko z tą różnicą, że bez siarczystych komentarzy...
Zanim odpowiem- zapytam:
1) Co oznacza wg Ciebie "wynaturzenie"?
To zdanie, że "Forum dąży do wynaturzenia"
Zaciekawiło mnie...
Kolejne Twoje wypowiedzi trochę sprowokowały... Inne wręcz oburzyły- w tym m.in. Twój "zwrot" do Winogronka...
Jakoś NEGATYWNIE to od Ciebie w tym momencie powiało...
W kontekście zachowania- nie osoby... bo nie znam Cię... nie będę oceniać...
***
Co do samego pytania- w skrócie PO CO FORUM? PO CO WIRTUALNIE?
Pytanie.. przyznam dobre.. ale i trudne..
Ja "trafiłam tu", gdy w moim realnym (jak rozdzielasz) życiu, nie mogłam poradzić sobie ze swoimi kłopotami...
Nie wiedziałam co się dzieje.. jak sobie pomóc... a nikt z mojego REALNEGO otoczenia nie potrafił mnie wysłuchać...
Adres znalazłam w książce... o depresji - bo właśnie wtedy rozpoznawałam w sobie stan depresyjny...
Od tamtego czasu- mniej czy więcej- udzielam się na forum...
Dla mnie nie jest ono czymś sztucznym, nierealnym... bo tworzą go ludzie z krwi i kości... Prawdziwi... nieidealni... z problemami małymi i dużymi... o różnych cechach charakteru.. różnych poglądach...
Gdyby nie te forum... Ci ludzie i ich życzliwość... ciepłe (lub zimne) słowa.. i czas jaki sobie wzajemnie poświęcamy...
obecnie pewnie siedziałabym i chlipała w kąciku... użalając się nad sobą... nienawidząc siebie i innych a jednocześnie udając,że wszystko cacy...
Forum- mówiąc w skrócie- OTWORZYŁO MI OCZY NA PARĘ WAŻNYCH DLA MNIE SPRAW...
Poznałam tu też (pośrednio i bezpośrednio) WSPANIAŁYCH LUDZI
Jeśli tak bacznie obserwujesz "życie na forum" to pewnie zauwazyłaś, że TACY ludzie tu "są".
***
Udzieliłam odpowiedzi... a teraz spytam: dlaczego wskazałaś nielicznych.. dlaczego teraz.. i po co?
Jaki był cel "konfrontacji"?
Ciekawość?
Ciekawość to pierwszy stopień do...
Czy może chęć poznania... zrozumienia? Z tym mogłabym się zgodzić a nawet pochwalić... Chęć pojęcia czegoś... rozwija...
***
Kilka słów.. a wywołałaś burzę
Pobudziłaś do refleksji... bądź (jak sama wspominałaś) podenerwowałaś forumowiczów...
bo my tacy wrażliwcy jesteśmy
Ostatnio edytowano 18 lut 2011, o 23:52 przez marie89, łącznie edytowano 1 raz