UZALEZNIONE OD "MILOSCI/LUDZI"

Problemy związane z uzależnieniami.

UZALEZNIONE OD "MILOSCI/LUDZI"

Postprzez tu i teraz » 18 lut 2011, o 14:21

Czy na ten temat juz bylo? :wink:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Sinusoida » 18 lut 2011, o 14:25

Witaj,
Ja nie kojarzę takiego tematu choć pewnie nie raz przewijał się mimochodem w innych wątkach. Czy ten problem dotyczy osobiście Ciebie?
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez marie89 » 18 lut 2011, o 14:56

Witaj


Możesz napisać coś więcej?

Można ten temat różnie rozumieć...

Mnie się skojarzył z szybkim przywiązywaniem się do ludzi... Przywiązanie, zaangażowanie się w relacje- samo w sobie nie jest złe... Są jednak granice które bardzo łatwo przekroczyć...

Co masz na myśli - UZALEŻNIENIE OD MIŁOŚCI...
marie89
 

Postprzez Bianka » 18 lut 2011, o 15:23

czy chodzi Ci o uzaleznienie od partnera?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez tu i teraz » 18 lut 2011, o 15:47

Tak..w moim przypadku.
Ale spotykam ludzi, ktorzy uzalezniaja sie od rodzicow..od przyjaciolki..

..choc mysle, ze uzaleznienie od partnera jest uzaleznieniem
od Milosci jakiej od niego potrzebujemy..by zyc..

niestety czesto to co dostajemy nie_jest Miloscia,
czesto jest jej przeciwienstwem...
a my "widzimy" w tym Milosc...wmawiamy ja sobie..projektujemy...
i robimy wszystko by Milosc otrzymac..a wtedy brniemy coraz glebiej...
zycie staje sie ciagla walka..koszmarem...bo dla tych "narkotykow"
jestesmy w stanie zrobic wszystko...jak narkoman lub alkoholik...

To choroba...
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez bunia » 18 lut 2011, o 16:07

Bzdura....sorry ale tak mysle, milosc to nie stawianie wymagan i oczekiwanie, ze ktos je spelni......spelni lub nie jesli sam kocha(partner, rodzic, przyjaciel) a kocha kiedy "daje" bo czuje , to nie sklepik wymiany "towaru" ......uzaleznionym z roznych innych powodow mozna byc od toksycznych ludzi, zwiazkow ale to nie ma wiele wspolnego z miloscia.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tu i teraz » 18 lut 2011, o 16:18

ups!
..spokojnie...

"milosc to nie stawianie wymagan i oczekiwanie, ze ktos je spelni......spelni lub nie jesli sam kocha(partner, rodzic, przyjaciel) a kocha kiedy "daje" bo czuje , to nie sklepik wymiany "towaru"..."

tez tak mysle

Jednak mnie chodzi o cos innego.
O Glod Milosci, tak wielki, tak nie zaspokojony (np. w dziecinstwie)
ze prowadzi do uzaleznienia...
Tak jak alkohol, prochy sa srodkiem zastepczym, usmierzajacym bol,
lek, i glod milosci, tak wiez z drugim czlowiekiem moze sie stac takim
srodkiem zastepczym..

Sprostuje, ze Milosc jako taka NIE JEST wg. mnie Narkotykiem.
Milosc nie jest tu nic winna...

To raczej Glod Milosci..odbiera nam kontrole..zaslepia...obezwladnia..

Na marginesie, nie podoba mi sie uzyte przez Ciebie slowo "Bzdura"
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez pszyklejony » 18 lut 2011, o 16:27

To jest uzależnienie od braku miłości :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez bunia » 18 lut 2011, o 16:30

Alez oczywiscie nie musi Ci sie "bzdura" podobac :wink: .....ja poprostu przeskoczylam przez analize :D
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Sinusoida » 18 lut 2011, o 16:44

Myślę, że takie uzależnienie istnieje jak najbardziej. I przybiera przeróżne formy. Ja na przykład nie mogłam się odkleić od mojego ex. Mogłam na nim "wisieć", tak jakbym chciała się wyprzytulać za wszystkie wcześniejsze lata, to było jak beczka bez dna, nigdy nie miałam dosyć, mogłabym po prostu zastygnąć na zawsze w jego ramionach, zamienić się w posąg... I myślę, że podciągnęłabym to pod pewny rodzaj uzależnienia...Może nie tak destruktywny jak narkotyki ale jednak.
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez tu i teraz » 18 lut 2011, o 16:52

sorry..moge odezwac sie znowu dopiero w poniedzialek

a jak mi sie uda to rozwine temat na weekend

milego czasu...
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez biscuit » 18 lut 2011, o 17:03

a mnie się podoba
że użytkownik tu i teraz
zarejestrował się na psychotekście w Walentynki 14 lutego
i założył temat "Uzależnienie od miłości"

to się nazywa wyczucie czasu
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez doduś » 18 lut 2011, o 17:50

biscuit napisał(a):a mnie się podoba
że użytkownik tu i teraz
zarejestrował się na psychotekście w Walentynki 14 lutego
i założył temat "Uzależnienie od miłości"

to się nazywa wyczucie czasu
8)
i co w związku z tym?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez biscuit » 18 lut 2011, o 18:01

doduś napisał(a): i co w związku z tym?

i co w związku z tym i tamtym?
ową, owym i owamtym?
:kotek:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez doduś » 18 lut 2011, o 18:22

błyskotliwe
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości

cron