no nie kochana ze 3 godziny zajelo zanim sie do komputera dotelepalam hihi
Ano fajnie bylam na jednej z kanaryjskich wysp, nie bylo jakos mega upalnie ale basen czy ocean dawal rade.
Nie bylam nastawiona na jakis kulturowe WOW bo to kurort-wyspa dla turystow..chociaz ta jest unikatowa pod tym wzgledem ,ze nie ma na niej wielkich budynkow oraz reklam przydroznych, wiec nie traci "Europa"
Drogi lepsze niz w PL, palmy rowniutko posadzone, kurort czysciutki,ludzie mili bez nagabywaczy jak np w Maroku. Hotel z kilkoma basenami (10 krokow do jednego z nich spod drzwi pokoju-liczylam!) korty tenisowe,boiska,bary z drinami...jednym slowem NUUUDA
ALE wypozyczylismy sobie z facetem auto i zwiedzilismy wyspe,narodowy park wulkaniczny i kilka mejsc i wowczas docenilam to miejsce. Nie sadzilam ,ze kilometry zastyglej lawy oraz wulkan zrobia na mnie takie wrazenie...pieknie i przerazajaco.
Moze nie uwierzycie ale o 23.00 zazwyczaj spalismy juz w lozkach
a to dlatego ,ze duzo lazilismy gralismy w tenisa (poziom bardzo mamtorski ofkors
) i wkrecilismy sie do hiszpanskich animatorow wycieczki ,ktorzy ni w zab po angielsku ale razem z hiszpanskimi emerytami gralismy np w francuskie kule hihi i musze powiedziec ,ze calkiem mi sie to spodobalo!
na plazy ulezalam moze 2 godziny .Tak wiec bardzo aktywnie i pozytwnie.
Wyspy Kanaryjskie niewatpliwie maja swoj urok ale jak dla mnie raczej dla rodzin z dziecmi i emerytow albo jesli ktos nie chce "niespodzianek" tylko chill out.
w wolnej chwili zalacze kilka piknych widoczkow co by rozgrzaly Was lepiej
chyba tyle