Bez sensu....

Problemy związane z depresją.

Postprzez Strawberry » 10 lut 2011, o 19:08

Nie, nie ta. Ta jest w porządku. Chyba zapomniała o konkursie... Chodzi mi o nauczycielkę od biologii i roślin ozdobnych. Albo na biologii ją widzę, albo na zawodowych... Biologia nie jest moją mocną stroną, nawet gdy na 2 się nauczę, to ona robi tak, że dostaję 1... Nie wytrzymuję już,przed jej lekcjami, robią mi się zimne dłonie, serce wali jak oszalałe, koleżanki mówią, że blednę... Na jej lekcjach siedzę w strachu i tylko czekam, kiedy zadzwoni dzwonek... Jutro mam z nią dwie lekcje... Powinnam poprawiać sprawdzian, jednak nie mogę się uczyć po tym, co mi powiedziała... Już stwierdziła, że będę mieć 1 na koniec roku :( Nie wiem, co robić...
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 19:11

Rób swoje i się ucz. mimo wszystko nie może za wiedzę wstawić Ci 1.
Też miałam taką babe, mimo że od skończenia szkoły minęło już 12 lat, to do dziś potrafi mi się przyśnić.
Ale na lekcje chodziłam. I sie uczyłam. I zdawałam komis co roku. I do dziś mogę korków udzielać z matmy, mimo że tak się uparła na kilka osób w klasie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Strawberry » 10 lut 2011, o 19:25

Hmm... A jak się uczyłaś? Bo ja otwierając zeszyt bądź książkę, dostaję ataku nerwicy...
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 19:57

czasem płakałam. Ale jestem zawzięta. Byle kto mnie nie przestraszy.
To była matematyka. rozwiązałam milion zadań.
Z biologii uczyłam sie inaczej. rysowałam strzałki na dużych kartkach. Bawiłam sie nauką.
Ta technika jest opisana tu.
mapy myśli i mapy pojęć
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Strawberry » 10 lut 2011, o 20:11

Oo, dzięki za podpowiedź :)
Z matmy też rozwiązuję zadania i jakoś daję sobie radę :)
Z roślin ozdobnych to jednak ciężko się uczyć, bo trzeba całą książkę wkuwać... Trzeba znać opis, pochodzenie, nazwę łacińską, polską, kwitnienie, rozmnażanie, walory dekoracyjne i zastosowanie i wiele wiele innych...
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 20:17

bardzo łatwo to rozrysowac. potrzebujesz kolorowe mazaki i jedziesz.
Na środku nazwa i kolor z jakim Ci się kojarzy. strzałki dookoła nazwy będą koloru z jakim kojarzy Ci sie np. rozmnażanie (hihi, z jakim?)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Strawberry » 11 lut 2011, o 21:10

---------- 19:21 10.02.2011 ----------

Rozmnażanie się chyba z jednym kojarzy (bynajmniej ludzkie rozmnażanie), więc ja bym na czerwono zaznaczyła :D
Ale dzięki Ci wielkie Mahiko, za rozjaśnienie tej sytuacji :) :kwiatek: Może uda mi się nauczyć i zaliczyć to w końcu, a babsztyl się odczepi.
Ostatnio znalazłam metodę nauki 4x15 i uczę się w ten sposób niemieckiego i angielskiego.

---------- 20:10 11.02.2011 ----------

Może nie warto zakładać nowego tematu, można pisać tutaj :)

Gdy zerwaliśmy z M. na dość długi okres czasu, umówiłam się parę razy z innym, jednak szybko to skończyłam, ponieważ zauważyłam, że zaczynałam robić to samo, co z M. Tak samo się zachowywać, myśleć. Czy takie rzeczy mogą być podświadomą reakcją na to, co dzieje się u mnie w domu? Jakie relacje były i są między rodzicami oraz rodzicami a mną?
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez Abssinth » 12 lut 2011, o 12:10

Gdy zerwaliśmy z M. na dość długi okres czasu, umówiłam się parę razy z innym, jednak szybko to skończyłam, ponieważ zauważyłam, że zaczynałam robić to samo, co z M. Tak samo się zachowywać, myśleć. Czy takie rzeczy mogą być podświadomą reakcją na to, co dzieje się u mnie w domu? Jakie relacje były i są między rodzicami oraz rodzicami a mną?


tak, tak i jeszcze raz tak!!
dopoki nie uswiadomimy sobie tego, bedziemy powielac sytuacje z domu w naszych przyszlych zwiazkach.

dobrze, jesli w domu jest OK, wtedy powielamy dobry wzorzec..ale jesli w domu nie jest fajnie, mamy przerabane...

zauwazylas to sama - wielki plus!

teraz czas na poustawianie sobie w glowie, jakiego zwiazky chcesz, i jak sie nalezy zachowywac, jakiego chlopaka szukac - zeby ten zwiazek, jakiego chcesz, osiagnac...

powodzenia Ci zycze :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Strawberry » 12 lut 2011, o 17:46

U mnie w domu, na pierwszy rzut oka jest wspaniale! Oboje rodzice pracują, obiad ciepły zawsze mam, kieszonkowe dostaję... Jednak jest coś nie tak... Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, jak naprawdę relacje u mnie w domu wyglądają... Tata ciągle 'znęca' się nad nami psychicznie, jak byłam młodsza, to musiałam się uczyć na 5-6, a i tak wg niego źle się uczyłam, co teraz skutkuje tym, że w ogóle nie mogę się uczyć, mam kłopoty z pamięcią i nawet nie mogę karteczki napisać, że mam za tydzień sprawdzian z tego, czy z tamtego, bo nie chcę, żeby tata zobaczył. Zauważyłam, że sama powoduję podobne sytuacje z M.(np kłótnia rodziców z byle powodu - ja daje podstawy do kłótni z M. z byle powodu). Czasami wydaje mi się, jakbym była kimś obcym w tym świecie, nie rozumiała go, nie wiedziała, co może być normalne, a co nie.
Czy takie coś da się leczyć?
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 178 gości