Jestem w ciąży - z tym nowym...

Problemy z partnerami.

Postprzez Mały biały kotek » 10 lut 2011, o 13:07

---------- 09:59 23.12.2010 ----------

Mój bardzo dobry kolega słysząc moje kolejne zawodzenie powiedział: - jeśli sama nie umiesz trafnie określić faceta przez te różowe okulary właśnie, zawsze możesz zabrać go do mnie przy jakiejś okazji... (męskie spojrzenie)
Fakt, że czasem osoba z boku, a przyjazna nam potrafi szybciej zauważyć coś, co dla nas niedostrzegalne.

---------- 12:07 10.02.2011 ----------

Kochani - historii z panem tatusiem ciąg dalszy.

Odcięłam się od niego. Powiedziałam mu, że się na nim zawiodłam, że nie chcę naszej znajomości kontynuować nawet na poziomie koleżeńskim. Po raz kolejny próbował się bowiem do mnie zbliżyć, ale skończyło się na egoistycznym podejściu, a moim zniesmaczeniu.
Próbował emocjonalnie "wycofam się, ale wszystkim powiem, że dlatego, że mnie męczysz"
Po moim sms" Podjęłam decyzję o zmianie oddziału firmy, nie będziemy się więc spotykać" nawet nie odpisał. Ok.
Brak kontaktu z nim to nie jest dla mnie problem.
Problem to to, że zniechęca do mnie wspólnych znajomych, manipuluje nimi. Ludzie przestali się do mnie odzywać, widząc mnie odwracają się na palcach...

Co robić? Zacisnąć zęby i przeczekać?
Walczyć o swoje dobre imię w oczach innych?
Robić swoje i czekać, aż czas - być może - zweryfikuje, że to nie ja jestem tą czarną owcą?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 14:00

To jest chwila prawdy, jakich masz znajomych, czy są godni tego żeby nimi byc.
Teraz okaże się kto jest prawdziwym przyjacielem, dobrym znajomym, kto jest przychylny tobie, komu warto poświecić kiedykolwiek czas.
W życiu bywa tak, że nawet najlepsza manipulacja kiedyś wreszcie sie kończy a manipulowanej osobie klapki z oczu spadają.
Co Ty masz robić? Ja bym nie robiła nic i przeczekała. Jeśli chciałby ktoś o tym ze mną porozmawiać, to rozmawiałabym.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 10 lut 2011, o 14:03

kotku, a pytalas go jaki ma w tym cel? co chce osiagnac w ten sposob? czy jemu chodzi o to, by Cie w ten sposob ukarac za to, ze nie chcesz z nim byc?
a jak wyglada w tej chwili jego sytuacja prawna? nadal jest zonaty? nadal mieszka z zona? i jednoczesnie nadal chce z Toba byc? Bozem co za pies ogrodnika ... :roll:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 14:05

a po co ma go pytać
Odciąć to odciąć. Znów zacznie swoje gierki.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 10 lut 2011, o 14:06

hmm

ja bym nie pytala...nie spodziewalabym sie, ze odpowie prawde, a poza tym nie lubie w ogole rozmawiac z ludzmi, ktorzy budza we mnie obrzydzenie...

przylaczam sie do Mahiki - przeczekac i zobaczyc, kto jest Twoim prawdziwym przyjacielem, a kto jest na tyle glupi zeby sie nabrac na manipulacje.

zdrowsze dla Ciebie - przy okazji oczyscisz sobie krag przyjaciol z tych co sa po stronie pana manipulanta :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorka » 10 lut 2011, o 14:06

czytalam, znam sytuacje.
ale jak widac z tego odciecia nic kotkowi nie wychodzi, zwlaszcza ze ciagle odp chociazby na smsy.
zdaje sie ze sprawe trzeba postawic jasno i wyjasnic, ja bym tak zrobila.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 14:15

przecież tu wszystko jasne jest :D
Cześc manipulator, po co psujesz moje cenne znajomości?
Trochę dumy i honoru trzeba mieć. A jak się nie ma to najlepszy czas żeby się nauczyć zachować z godnością.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 11 lut 2011, o 08:45

Mały biały kotek napisał(a):Problem to to, że zniechęca do mnie wspólnych znajomych, manipuluje nimi.

Piękna postawa :(
Myślę, że olać i przeczekać... ci prawdziwi się nie zniechęcą, a nieprawdziwych nie ma co żałować.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mały biały kotek » 11 lut 2011, o 09:46

Dałam mu do zrozumienia krótkim tekstem, że wiem o jego manipulacjach, próbach podkopywania mojej wiarygodności i jestem tym zniesmaczona.

Tak, mi to też wyadaje się takim podłym działaniem psa ogrodnika... Nawet jeśli to prawda, że w marcu ma ostatnią sprawę rozwodową nie zmienia to faktu, że jego zachowanie jest co najmniej żałosne. A poza tym chce mnie odciąć od wspólnych znajomych, żebym nie dowiadywała się o jego obecnych poczynaniach...

Są dwie osoby, które stanęły murem za mną. Reszta...prawdopodobnie rzeczywiście nie jest warta tego, żeby im wyjaśniać, zabiegać itd. Minie parę miesięcy i te osoby, które wierzą w bzdury na mój temat mogą przekonać się, jakim on jest człowiekiem...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 11 lut 2011, o 09:49

a po co ty sie dowiadujesz o jego poczynaniach?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez impresja » 11 lut 2011, o 11:15

I to jest piękny wątek na dowód tego,ze niedojrzałość nie potrafi dokonywać wyborów. Dojrzałość natomiast to jest świadomość tego,że to co na początku nam się wydaje nie jest takim. .Czyli konkluzja na przyszłość ,nie lecz ran poprzedniego związku dając siebie byle komu ,niesprawdzonemu .Na Twoje ciało i miłość ,na otwarcie się - druga osoba musi zasługiwać i być godna ,a tego musisz być pewna.bo inaczej zafunduje Ci taką jazdę jakiej doświadczasz teraz.
Ja bym nie lamentowała tylko potraktowała tą sytuację jako krok ku dojrzałości i świadomości ,że trzeba dać czas wszystkiemu co dotyczy naszej duszy,uczuć,wrażliwości.
I całkowicie zignorowała pana :roll: milczeniem.
Ostatnio edytowano 11 lut 2011, o 11:17 przez impresja, łącznie edytowano 1 raz
impresja
 

Postprzez Mały biały kotek » 11 lut 2011, o 11:17

Dowiaduję się choćby niechcący... Światek, w którym funkcjonujemy jest mały i plotkarski.
A ja teraz pracuję dla jego konkurenta. To pewnie jeden z czynników, że facet próbuje mi zniszczyć dobrą opinię.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 11 lut 2011, o 11:41

sraj na niego... I na fałszywych ludzi też.
Zupełnie sie nie przejmuj, tylko chodź z podniesioną głową.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez blanka77 » 11 lut 2011, o 13:13

Dołączam się do dziewczyn. Takie dowiadywanie się, niby "przypadkiem", jak widzisz dobrze na Ciebie nie wpływa i dobrze wpływało nie będzie. Bo te "donosy" mogą być sterowane przez niego żeby Ci bardziej dopiec lub zdołować.
Gdy ktoś zacznie mówić o nim, ucinaj temat na wstępie. Powiedz, że swoje sprawy załatwiasz sama, a nie przez pośredników i jeśli będziesz miała ochotę czegoś się o nim dowiedzieć, to do niego zadzwonisz.
Wiesz już, że niektórzy ludzie są podli i może specjalnie mówią Ci o nim żeby zobaczyć jaka będzie Twoja reakcja, albo chcą wyciągnąć z Ciebie jakieś nowe "sensacje".

Odnosząc się do wypowiedzi impresji - zgadzam się. Ostatnio oglądałam program Rozmowy w toku, w którym wypowiadały się kobiety, które nazywając rzecz po imieniu - zwyczajnie puszczają się z przypadkowo spotkanymi kolesiami, bez ogródek przyznają się do tego, że muszą w ciągu tygodnia zaliczyć ich kilku. Dlaczego to robią? Bo doznały zawodu miłosnego. W taki sposób mszczą się na byłych partnerach. Przypuszczam, że na ich byłych to nie działa, bo pewnie i tak o tym nie wiedzą, a one uważają, że robią dobrze, chociaż tak w zasadzie to nie bardzo wiedzą jaką im to satysfakcję przynosi. Oprócz tego, że poniżają tych facetów byle tekstami.
Nie będę tego oceniała, bo pewnie one potrzebują leczenia bo sobie nie poradziły z problemami i wydaje mi się wybrały najgorszy sposób ich rozwiązania. Nie są świadome tego, że tak naprawdę to niszczą siebie.
Ale odnoszę to do wypowiedzi impresji, żeby staranniej dobierać partnerów, mieć oczy i uszy otwarte. Nie podawać im wszystkiego na tacy. Otwierać się na tyle, na ile się powinno na danym etapie znajomości.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez mahika » 11 lut 2011, o 13:38

Też widziałam ten program, ale to jakby inna sytuacje jest blanka.
Kotek raczej nic nie robił z premedytacją.

mieć oczy i uszy otwarte. Nie podawać im wszystkiego na tacy. Otwierać się na tyle, na ile się powinno na danym etapie znajomości.

Podoba mi się, tak na przyszłosć ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 181 gości