Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **Księżycowa** » 2 lut 2011, o 01:48

Czyżby się wykręcał i wygodniej było mu twierdzić, że w nim nie ma problemu?

Powiedz, ze to złe przypuszczenia :pocieszacz:

przez **ewka** » 2 lut 2011, o 08:16

KATKA napisał(a):no to mogę sobie darować.....
miałam dziwne przeczucie, że to bez sensu.....

Nie piszesz o swojej terapii, Katko?

przez **KATKA** » 2 lut 2011, o 20:17

moja sie zbliza....
jeszcze póltorej tygodnia...juz nawet skierowanie mam :oops:

przez **ewka** » 3 lut 2011, o 11:17

Brawo :ok:

przez **KATKA** » 10 lut 2011, o 00:43

jutro o 17 sądna chwila dla Katki....boję się i sie nie boję....przykre jest to, ze nie wiem w tej chwili za bardzo po co idę...ale pójdę bo jeszcze nie raz bede marzyła o tym żeby mieć taką wizytę ;P

przez **ewka** » 10 lut 2011, o 08:19

I jak tam, Katko? Jakie wrażenia? Dałaś radę?

przez **mahika** » 10 lut 2011, o 09:49

do 17 jeszcze chwila jest.
Ale na pewno da radę, co ma nie dać

przez **ewka** » 10 lut 2011, o 10:02

Alem się rozpędziła;)
To chyba dlatego, że weekendu mi się chce :bezradny:

przez **mahika** » 10 lut 2011, o 10:20

przez **KATKA** » 10 lut 2011, o 21:10

jestem

żyję....mam sie ok....
kobieta super...ale warunki juz mniej

wielki-mały pokój...ze echem 4 meblami....w rózowym kolorze...z małym plastikowym krzesełkiem...nie dawał zbyt wiele komfortu...no i 30 min...jak dla mnie to trochę mało...kolejna wizyta w połowie marca....
zrobiłam pierwszy krok....po tylu latach...teraz tego nie zostawię....ale nie ukrywam, ze te warunki są dla mnie cieżkie i z checią zabrałabym Panią psycholog z dala od tego pokoiku

przez **mahika** » 10 lut 2011, o 21:29

powiedz jej o tym

Moja psycholog cieszyła sie jak jej mówiłam rzeczy rzekomo nie związane ze mną

One mogą jej więcej o Tobie powiedziec niż Ci sie zdaje.
Kiedyś tak sie zapędziłam, że mówiłam do niej na ty. Też sie ucieszyła, że zburzyłyśmy barierę między nami

Fajnie że poszłaś. poleciła Ci coś do "roboty" na ten miesiąc?
nie musisz odpowiadac, jeśli to zbyt osobiste

przez **KATKA** » 10 lut 2011, o 23:44

w sumie to nie...poleciłą mi ksiażke bo powiedziałam, ze bardzo lubię czytac....
Poszłamw dziwnym momencie...w takim kiedy mi dobrze, ze soba i z większoscią rzeczy obok...zawsze myslałam, ze to bedzie przy bardziej nerwowym stanie...
to niestety NFZ wiec warunki takie a nie inne...dwa razy nam ktoś wszedł

zaraz za drzwiami poczekalnia z malutką iloscią miejsca i mnóstwem ludzi....
w każdym razie "pogryziona" nie zostałam

przez **ewka** » 11 lut 2011, o 08:37

KATKA napisał(a):zrobiłam pierwszy krok....po tylu latach...teraz tego nie zostawię....

I tak trzymać! Powodzenia :kwiatek2:

przez **sikorka** » 11 lut 2011, o 16:13

katko, to wazne dla Ciebie samej, ze zdecydowalas sie na praktyczna pomoc samej sobie :ok:

a jak to widzi Twoj chlopak? bedzie chcial sie dolaczyc?
mysle, ze nawet jesli nie, to juz jego sprawa. Ty robisz cos dla siebie

bo to Ty jestes najwazniejsza

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

terapia dla par

Kto przegląda forum