TEKST KTÓRY MI WCIĘŁO A BYŁ TU ZAMIESZCZONY WCZEŚNIEJ brzmiał mniej więcej tak (odtwarzam z pamięci):
julkaa napisał(a):mną sie nie przejmuj, sobie współczuj
jak najbardziej sobie współczuję... - na przykład tego, że chciał nie chciał stykam się w życiu z destrukcją i agresywnym chamstwem... ale cóż, tak właśnie wygląda realne życie a ja się na nie nie obrażam...
tylko staram się radzić sobie najlepiej jak potrafię...
paru rzeczy się nauczyłem: na przykład tego, że akcja może wywołać reakcję... i dlatego staram się nie zachowywać się destruktywnie, po chamsku czy agresywnie ...zresztą generalnie nie leży to w mojej naturze i nie czuję już "na dzień dobry" takiej potrzeby...
w sumie, to pobrałem te nauki chyba jeszcze na etapie przedszkola...
nie próbuję też przyznawać sobie prawa, że innym nie wolno, tego co mnie wolno wobec nich i że nie muszę się kierować żadnymi zasadami... staram się jako pierwszy nie posuwać się za daleko, bo wiem, że w odpowiedzi też niejedno mogę usłyszeć...
a nawet ponieść konsekwencje swojego niewłaściwego zachowania...
jeśli chcesz, to możesz spróbować zastosować to moje doświadczenie we własnym życiu i przekonać się czy nie wyjdziesz na tym lepiej niż przyjmując taką postawę, jaką prezentujesz obecnie...
życzę powodzenia w nabywaniu umiejętności dobrego współżycia z innymi ludźmi i przystosowywania się w tym procesie do powszechnie przyjętych zasad...
-=-=-=-=-=-
jakoś mniej więcej tak to brzmiało, nim uleciało w kosmos...