Dzisiejsza 'młodzież'. Boże Święty!

Rozmowy ogólne.

Dzisiejsza 'młodzież'. Boże Święty!

Postprzez lucifera » 10 lut 2011, o 01:50

Strasznie się przed chwilą poryczłam. Codziennie wchodzę na portale informacyjne. To co zobaczyłam... po prostu brakuje mi słów. Ostrzegam że materiał dość wstrząsający. Z tvn24.pl

http://www.tvn24.pl/-1,1692191,0,1,14_l ... omosc.html

Może dlatego że sama mam dziadka - prawdę mówiąc cud, że jeszcze żyje, ale cieszę się z tego - który też praktycznie niczego nie pamięta z teraźniejszości i wiem ogólnie w jakiej sytuacji znajdują się starsi panowie. Nie jedne historie z czasów wojny i PRL. Tylko słuchać i słuchać.
Avatar użytkownika
lucifera
 
Posty: 69
Dołączył(a): 4 lut 2011, o 00:52
Lokalizacja: Straight From Hell

Postprzez Honest » 10 lut 2011, o 05:06

:shock: Obejrzałam, ale nie chce mi sie wierzyć, że rodzina nic nie wiedziała.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez ewka » 10 lut 2011, o 07:44

Na szczęście nie "cała" młodzież. A w ogóle - straszne rzeczy dzieją się za drzwiami wielu domów.

:(
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 10 lut 2011, o 10:49

Nie mam słów... ni wytłumaczenia...

Ja akuratnie pobeczałam się widząc to (również Drastyczne i dot. zwierzęcia):
http://wrzesnia.info.pl/gminy/wrzesnia/ ... astw-losu-

Co się z tymi Ludźmi dzieje...? ... Nierozładowane pokłady agresji...?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez lucifera » 10 lut 2011, o 12:55

Gdy już emocje opadły, włączył się rozum:

Skąd u niego, do diabła, się wzięła taka agresja?

Mieszka(ł) z nimi od 3 r.ż, więc co? Bili go i on 'oddaje'?

Czy dziadkowie nie umieli go wychować i się spotyka(ł) ze starszymi kolegami?

Patologia się szerzy...

ODNOŚNIE ZWIERZĄT:
Mnie już coraz mniej dotyka ludzkie bestialstwo w tej sprawie. Zbyt dużo przypadków widzę w telewizji. A to nanagranie dwulatka z kotkie, a ty pise ciągnięty samochodem, a to sąsiad -nie mój- zarąbał siekierą psa bo chciał jechać na wczasy, albo imformcje z polskich schronisk... Uodporniłam się...
Avatar użytkownika
lucifera
 
Posty: 69
Dołączył(a): 4 lut 2011, o 00:52
Lokalizacja: Straight From Hell

Postprzez Bianka » 10 lut 2011, o 13:09

Jak miałam 8 może 9 lat byłam u koleżanki na urodzinach, jej pies skoczył na nogi jednej z koleżanek i podarł jej rajstopy, na co ojciec solenizantki wziął psa do jakiegoś pomieszczenia i zabił!!!!:(:(:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 10 lut 2011, o 13:12

Bianka napisał(a):Jak miałam 8 może 9 lat byłam u koleżanki na urodzinach, jej pies skoczył na nogi jednej z koleżanek i podarł jej rajstopy, na co ojciec solenizantki wziął psa do jakiegoś pomieszczenia i zabił!!!!:(:(:(


O matko! A chodziłas tam potem jeszcze do koleżanki? Ja bym się bała chyba.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 10 lut 2011, o 13:15

Strach się bać. :?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez lucifera » 10 lut 2011, o 13:19

Rozumiem, że wszystkie miałyście 8 - 9 lat ?

Czasem brakuje słów na takie zachowanie...

Będę na bierząco sprawdzać sprawę owego dziadka.
Bo to przechodzi moje pojęcie :(

"Czas umysłowej impotencji"
Avatar użytkownika
lucifera
 
Posty: 69
Dołączył(a): 4 lut 2011, o 00:52
Lokalizacja: Straight From Hell

Postprzez Sansevieria » 10 lut 2011, o 13:28

Luci, sama popatrz - pisałaś, że nie jesteś zdolna do empatii i co - zakładasz taki temat. Poryczałaś sie. W głowie Ci się nie mieści. Będziesz śledzić rozwój wydarzeń.
Zapewniam Cie, że osoba pozbawiona empatii nie byłaby zdolna to tego, co powyżej ani też w żaden sposób by jej to nie ruszyło. Możliwe, że empatię jesteś w stanie kierować tylko do osób "dalekich", ale to już zupełnie inna sprawa.
A w temacie - dziadkowie są dla chłopaka rodziną zastępczą. Co oznacza, że rodzice nie byli/są w stanie go wychowywać. Albo zmarli oboje (prawdopodobieństwo raczej niewielkie) albo też - no właśnie, jacy to byli/są rodzice, że im nasz polski sąd dziecko odebrał? A dziadkowie wychowywali jedno z tych rodziców. Ja przypuszczam, że jakaś wielopokoleniowa przemoc tu jest :(
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez lucifera » 10 lut 2011, o 13:41

Zupełnie o tym nie pomyślałam wtedy. Masz rację. Odczuwam empatię! Do osób z telewizora... Czemu ja tego wcześniej nie zauważyłam? Any way...

Najbardziej mnie wkurzyły te baby, które nie mają sobie nic do zarzucenia.
Ten były zięć, czy jakoś tak to nie lepszy... Z jego wypowiedzi wnioskuję, że pare razy juz kazał 'zostawiać dziadka'. My jesteśmy jeszcze w europie?
Avatar użytkownika
lucifera
 
Posty: 69
Dołączył(a): 4 lut 2011, o 00:52
Lokalizacja: Straight From Hell

Postprzez Filemon » 10 lut 2011, o 13:54

luci, ja myślę podobnie do Ciebie odnośnie tej zastępczej rodziny z dziadkiem... dorośli prawie na pewno musieli postępować niewłaściwie, podobnie jak blanka nie dowierzam też, że nikt nic nie widział w domu ani nie słyszał i się nie domyślił co się dzieje...

nawiasem mówiąc, osoby z takimi chorobami jak ten dziadek mogą doprowadził do szału kogoś kto jest na co dzień zmuszony się nimi opiekować swoimi zachowaniami wynikającymi z choroby...

niemniej pewne wytłumaczenia nie równają się usprawiedliwieniu... ani ten chłopak, ani rodzina nie są w moich oczach usprawiedliwieni i powinni ponieść odpowiedzialność...

ale też (co równie ważne, jeśli nie ważniejsze nawet!) państwo i społeczeństwo cywilizowane powinno zapewnić ludziom w takiej sytuacji stosowną pomoc i wsparcie - a nie zapewnia w naszym kraju!!! i jak o tym myślę, to mnie ku*wica trzęsie... bo nie jesteśmy już dawno biedakami takimi jak na przykład niektóre kraje afrykańskie, tylko materialne środki, którymi dysponuje nasze państwo są marnotrawione częstokroć na cele dużo mniej ważne lub wręcz na bzdury, albo nawet po prostu rozkradane.... :? (przy okazji poruszyłby tu też kwestię kościoła katolickiego, któremu moim zdaniem najwyższa pora dobrać się ze skóry i okroić go trochę z tego sadła materialnego i finansowego, w które obrósł, przeznaczając je na pożytek społeczny... co samemu kościołowi również wyszłoby na dobre, bo by lepszej figury nabrał i lepiej się zaczął prezentować w oczach wielu ludzi - podobnie ze sferami rządowymi, itp...)

dodałbym jeszcze jedną kwestię: dlaczego w ogóle jest jeszcze tyle głodu na świecie?! skoro istnieją tak bardzo bogate obszary świata jak Stany Zjednoczone, Europa czy Australia... po tej Ziemi nie powinni chodzić głodni ludzie, bo bez problemu można by zapewnić dla nich pożywienie a jednak najwyraźniej... PROBLEM Z TYM JEST? - JAKI PROBLEM? W CZYM PROBLEM...? ;) mnie się wydaje, że znam odpowiedź na to pytanie... :? ale ciekaw jestem Waszego zdania...

-=-=-=-=-=-

odnośnie empatii - można mieć wrażenie, że się jej nie posiada, kiedy nam to wielokrotnie wmawia najbliższe otoczenie a na dodatek stosunki z tymi osobami mamy tak trudne i nieprzyjemne, albo chłodne emocjonalnie, że... faktycznie, na co dzień do ludzi z którymi żyjemy empatii możemy nie odczuwać, bo raczej więcej w nas niechęci, rozczarowania, smutku, poczucia niezrozumienia... i chcielibyśmy może nawet coś zmienić, ale nie potrafimy, nie wiemy jak, mamy poczucie, że nikt nie wychodzi nam na przeciw a nawet nie ogarnia o co właściwie nam chodzi.... to jest takie wewnętrzne zapadanie się w duszy w jakąś "lodowatą zimę", albo w jakiś rodzaj pustki, w której uczucia i odruchy duszy faktycznie zamierają i powstaje wrażenie, że nie czujemy empatycznie, tak jak czuje większość normalnych ludzi...
Ostatnio edytowano 10 lut 2011, o 13:58 przez Filemon, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez lucifera » 10 lut 2011, o 13:57

Oglądam w kółko ten materiał i tak sopbie myślę, że ten dziadek to on nie był chyba patologiczny. Myślę o zięciu. Bardziej ta babcia... te słowa które mówi, przy dziennikarzach "to on wtedy cie tak bił? wołałeś?" Mimo, że dziadek stary to gdyby miał osobowość oprawcy nie dałby się tak bić. Zn nie milczałby tak w momencie bicia. On "tylko" jęczy... Z własnej rodziny wiem, że nawet jeśli jest ktoś pod 70, czy 80 to reaguje nerwem na takie zachowanie. Pewnych cech osobowości się nie pozbywa, nawet przy Alzhaimerze.
Avatar użytkownika
lucifera
 
Posty: 69
Dołączył(a): 4 lut 2011, o 00:52
Lokalizacja: Straight From Hell

Postprzez oliwia » 10 lut 2011, o 16:24

... :(
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mahika » 10 lut 2011, o 16:37

A ja bym proponowała zupełnie odzielic te dwie kwestie.
Znęcanie sie ludzi nad ludźmi.
znęcanie sie ludzi nad zwierzętami.

Podłość ludzka nie zna granic, niestety :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 545 gości