sikorka, jest jedna podstawowa różnica między zachowaniem impresji i julki i Twoim a moim, która dla mnie zmienia wiele...
ja pierwszy nie atakuję dla przyjemności wywołania w kimś nieprzyjemnych emocji nie mając ku temu żadnego innego powodu poza tym właśnie... ja swoje frustracje i złość rozładowuję na inne sposoby i radzę sobie z nimi nie wyżywając się na innych ludziach... ALE Z JEDNYM WYJĄTKIEM - kiedy widzę czyjś sadyzm, albo obcesowość wypowiedzi, prowokacyjność, gruboskórność, dowalanie dla samej radości dowalania i odreagowania się, to ja wtedy na to reaguję także agresją i atakiem (albo kpiną, drwiną, ciętym żartem, itp.), bo nie cierpię czegoś takiego a noszę w sobie aktualnie sporo złości...
i reagować będę...
RÓŻNICA POLEGA NA TYM, ŻE U MNIE JEST TO REAKCJA A NIE DESTRUKCYJNE DZIAŁANIE BEZ ŻADNEJ DANEJ PODSTAWY, DLA SAMEGO DOWALENIA KOMUŚ... DLATEGO MOJE ZACHOWANIA NIE SĄ SADYSTYCZNE CZY PSYCHOPATYCZNE...
nie ranię i nie zaczepiam ludzi bez powodu dla samej satysfakcji obserwowania jak ich boli, albo jak się złoszczą... jak również nie obrażam gruboskórnymi komentarzami niczym nie uzasadnionymi i wreszcie nie wpieprzam się bez zaproszenia z butami w niedelikatny sposób w czyjeś sprawy osobiste - tak jak niejednokrotnie robisz to Ty (a wybielasz się tam, gdzie sama żyjesz niezgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami - i to się właśnie nazywa obłudą i hipokryzją!)
mnie ludzie ze swoich wątków nie wyrzucają, tak jak impresję...!
a do własnej REAKTYWNEJ AGRESJI się przyznaję, szczerze odsłoniłem co we mnie siedzi i daję sobie do tego prawo, żeby w taki właśnie sposób postępować.... ktoś wali w pysk bez pardonu, to ode mnie także dostanie... najwyżej Admin będzie nas rozsądzać...
chyba, że tak jak powiedziałem, może mi się znudzi a może mi przejdzie, bo na przykład stanę się spokojniejszy, albo też stopniowo dojrzeję do tego, że będę do takich spraw podchodził inaczej... tak jak osoby, które na przykład unikają, odsuwają się i nie wdają się w walkę...
w moim zachowaniu nie widzę ani hipokryzji, ani sadyzmu, ani destrukcji służącej temu by BEZ DANEJ MI PRZYCZYNY komuś dowalać... natomiast jak najbardziej świadom jestem, że dowalam - w odpowiedzi i w reakcji na czyjeś niszczycielskie lub obraźliwe działania bywam nieustępliwy... nie widzę w tym żadnej hipokryzji ani fałszu...
wczoraj za mnie porządek zaprowadził Administrator a w realu mogłaby to być na przykład Policja... i okazało się, kto posuwa się za daleko - chamskie posty julki zostały usunięte... czyli jeżeli nazwałem ją chamidłem, to słusznie i jej się to należało! żaden sąd nie uznałby tego za obelgę, moim zdaniem, tylko przyznałby, że miałem podstawy nazwać tak osobę, która w taki sposób się zachowuje... albo co najwyżej uznano by, że w afekcie, sprowokowany chamskimi działaniami nazwałem OSOBĘ, która po chamsku się zachowuje zbyt dosadnym epitetem i idę o zakład, że uznano by okoliczności łagodzące...
mnie policja by "nie skasowała" a julkę by skasowała, na przykład na grzywnę, za publiczną wulgarność...