doduś napisał(a):duze zadry w sobie nosimy. trzeba naprawdę samoswiadomosci i pracy nad sobą, żeby umieć poradzic sobie z własnymi problemami Ewo javascript:emoticon (':kwiatek2:')
Filemon napisał(a):nio... to możecie mi powiedzieć jaką hipokryzję widzicie we mnie a ja się zastanowię czy się z tym utożsamiam...
Filemon napisał(a):mam pewnego rodzaju satysfakcję i uczucie doraźnej ulgi, jak sobie dowcipnie, złośliwie przejadę się po takiej jednej z drugą w odpowiedzi na ich niszczące uwagi, albo obłudne wywody... dokopię, wyśmieję, wykpię i jeszcze się tym dobrze ubawię niekiedy... rozładowuję się na nich jak na worku treningowym...
Filemon napisał(a):nie mam skrupułów wobec nich i robię to świadomie...
Filemon napisał(a):natomiast co do tych glizd gruboskórnych i krzywdzących innych swoimi wypowiedziami BEZ POWODU = BEZ DANEJ IM PRZYCZYNY, to uważam, że z nimi sprawa jest inna niż ze mną...
Filemon napisał(a): do osób tego rodzaju czuję kosmiczny dystans...
Sanna napisał(a):- nietrudno stwierdzić że w pracy czytuję ( i piszę) na Psychotekście. Szczerze mówiąc to jest to kradzież wobec mojego pracodawcy, bo on płaci za mój czas pracy! Źle się z tym czuję, ale czasem się usprawiedliwiam ,, a kto tego nie robi? dziś jestem zmęczona i sobie dam luźniejszy dzień itp.".
Jest hipokryzja? Jest! Mętne samousprawiedliwianie faktu, który trzeba jednoznacznie ocenić. To oszukiwanie pracodawcy, nieuczciwość.[/b]
kajunia napisał(a):Sikorko, niech każdy sam zastanowi się nad sobą i nie wytyka innym, ok?
mahika napisał(a):Normalność to tylko przeciętność
sikorka napisał(a):a wracajac do tematu mahiki, to mam pytanie a propos poczatkowej wypowiedzi, teraz to dopiero zauwazylam.
jak rozumiesz te slowa?mahika napisał(a):Normalność to tylko przeciętność
sikorka napisał(a):a do fila to powiesz, czy tylko do mnie masz taka uwage?
kajunia napisał(a):
Dla mnie jest to jeden ze sposobów jakim można zdefiniować normalność. Zgadzam się z tym, ale jest to moim zdaniem zupełnie inny kontekst. Normalność jako zwyczajność, nieodstawanie od normy, ujednolicenie, "bylejakość", niewyróżnianie się z tłumu. A Ty jak to rozumiesz, sikorko?
kajunia napisał(a):
Daleko mi od szastania słowami, co jest normalne a co nie jest, bo nie chcę nikomu tym zrobić krzywdy.
mahika napisał(a):Ok, miałam się nie odzywać.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 214 gości