sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 9 lut 2011, o 00:47

Ja chcę na kocyk :(

Moje słonko spadło z drabiny... :(
Ale się biedny potłukł, spadł z drabiny na taką pólkę, pólka połamała się z drobny mak i wbiła mu w plecy... :(

...ale go musi boleć...

A mnie coś dusi...tak mi jest dziś jakoś przykro i źle...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Filemon » 9 lut 2011, o 00:53

o kurczę blade! to współczuję facetowi...
niefart...
ja kiedyś tak okropnie uderzyłem się w nogę spadając ze stołka, że aż siedziałem na ziemi z bólu i nie mogłem się ruszyć... :/

agik... przygarniam przyjaźnie...

:pocieszacz:

jakbyśmy płot w płot mieszkały... ;) to bym Cię na krótki spacerek gdzieś może wyciągnął, choć nocną porą to nie za bezpiecznie, ale parę łyków świeżego, rześkiego powietrza dobrze by nam pewnie zrobiło...

tylko M. biedak, nie wiem czy by miał siłę z nami wyruszyć...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 9 lut 2011, o 00:55

To ja też pod kocyk. Ten mój, w panterkę.

Dobrze że nie połamał sie. pozdrów go ode mnie :*
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 9 lut 2011, o 01:03

---------- 23:59 08.02.2011 ----------

Dzięki Fil...

---------- 00:03 09.02.2011 ----------

Mahika :serce:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 9 lut 2011, o 01:03

O kurcze. Przykro mi. Ważne, że się nie połamał, oby jak najszybciej poczuł się lepiej. I Ty także Agik.

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez agik » 9 lut 2011, o 02:02

Ja mam taki dzień przemyśleń i mi ciężko, choć poboli i przestanie. Jutro, czy tam pojutrze...

Ale luby przed chwila, jakby tego było mało, nadepnął na szpilkę, która mu sie wbiła w stopę. Zaczęliśmy się śmiać, bo ja mu mówię: "zajączku ty się śmiejesz, ale wiesz, jak tyś dupnął"
Martwię się o te jego plecy, brzydkie uderzenie w okolicy nerek...

Eh, może do wesela się zagoi.

Dziękuję Honest :kwiatek2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 9 lut 2011, o 02:33

Agik, a mam takie techniczne pytanie - ten wypadek to w pracy, czy po pracy? Bo to ważne z takich formalnych kwestii.

Ja myśle, że dogadałabym się z Twoim lubym - gdy miałam nogę w gipsie, od kostki, az po pośladek, to potknęłam się w domu o spodnie od dresu i wyłozyłam tak, że myślałam, że duży palec u stopy złamałam :lol:

Słuchaj, a może jakieś specyfiki z apteki by pomogły? Nie wiem, maści, plastry, bo leki przeciwbólowe tylko złagodza ból.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez agik » 9 lut 2011, o 03:02

To wypadek przy remoncie domowym.

Chciałam mu kompres jakiś zrobić, ale on nie chce. Wygląda to paskudnie, ale będzie dobrze.

A co do wypadków różnych, to ja jestem specjalistka. Pękła mi kostka w dużym palcu, bo siedziałam z podkulonymi nogami na podłodze w knajpie. I na takiej ścierpniętej nodze stanęłam w bardzo niewygodnych, ciasnych szpilkach.
Do taksówki nie mogłam dojść.

A już wszelkie rekordy pobiłam, wylałam sobie zupę na plecy. pastowałam podłogę i jednocześnie odgrzewałam krupnik na obiad. Byłam zajęta podłogą i nie dopilnowałam zupy, zawrzała mi. Nie chciałam zadeptać sobie lusterka na podłodze i zdjęłam klapki. Pooooooojechałam, a próbując złapać równowagę ręce z miseczką wrzącego krupniku podniosłam do góry. Zupa wylądowała na ścianie, na garderobie, na moich plecach i tyle głowy.
Jak luby przyszedł do domu, to nie wiedział co się stało, bo ja beczę, plecy krwisto- czerwone, całe w "strupach" z kaszy. Potem mi mówił, ze to wyglądało tak, ze myślał, ze bez szpitala i przeszczepu skóry się nie obejdzie. Gdzie tam :) mam tylko 3 małe ślady na plecach ;)

Ja sobie co chwila coś takiego robię...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 9 lut 2011, o 03:12

To może do tego kompresu zachęc go masażem :lol: Przypuszczam, że efekt murowany!!!!
A odnosnie Twoich wypadków, to Tys ma pokrewna dusza!!!! Obrazek

Choć przyznam, że zupa na plecach to nie lada wyczyn!!!
Ja w ogóle miałam wypadek w pracy... stąd ta noga w gipsie. Zdeżyłam się z biurkiem :oops: Nie wspomnę o tym jak za młodu do szamba wpadłam. Ponoć zapach był niezły, a ja w tym szoku nic nie czułam :roll:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez limonka » 9 lut 2011, o 05:21

Honest napisał(a):To może do tego kompresu zachęc go masażem :lol: Przypuszczam, że efekt murowany!!!!
A odnosnie Twoich wypadków, to Tys ma pokrewna dusza!!!! Obrazek

Choć przyznam, że zupa na plecach to nie lada wyczyn!!!
Ja w ogóle miałam wypadek w pracy... stąd ta noga w gipsie. Zdeżyłam się z biurkiem :oops: Nie wspomnę o tym jak za młodu do szamba wpadłam. Ponoć zapach był niezły, a ja w tym szoku nic nie czułam :roll:
Moja siostra I sasiadka tez za mlodu wpadly do szamba Jak sie bawilismy w chowanego:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez ewka » 9 lut 2011, o 08:24

agik napisał(a):Wygląda to paskudnie, ale będzie dobrze.

No pewnie, że będzie :ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez marie89 » 9 lut 2011, o 13:46

---------- 12:45 09.02.2011 ----------

Forumowa sodomia i gomoria się skończyła?


Ufff... Jak dobrze...

I sanatorium znowu przytulne:):):)

Obrazek

Cisza i spokój... Relaks...

***

Nie wiem jak Wy, ale ja korzystam z ładnego dnia...

Rano załatwiałam "interesy" 8)

A teraz chwila na odpoczynek... BEZKARNIE;)

Po drodze do domu... kupiłam sobie PÓŁ KILO KRÓWEKKKKKKKKKKK


Obrazek

co mnie podkusiło... :mrgreen:

I pójdzie w boczki... no a jak..

A może Wy chcecie kilka?

---------- 12:46 ----------

ps: Agik... i luby Agika :pocieszacz:
marie89
 

Postprzez Honest » 9 lut 2011, o 14:26

Agik, jak się czuje Twój luby?

Limonko, współczuję tej aromatycznej kapieli :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Abssinth » 9 lut 2011, o 14:29

Agik...

przytulki dla Ciebie i lubego (dla niego delikatne, zeby nie bolalo)

xxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez agik » 9 lut 2011, o 16:02

A dzięki :)

Bee żył ;) Poboli i przestanie. Nie puchnie, wyłażą sińce w różnych kolorach, ale do wesela się zagoi.

Nie wpadłam co prawda nigdy do gnojówki, ale kiedyś ( na ochotnika) studzienkę w oborze czyściłam ;)
Dobrze, że lato było, to mogłam spac w stodole, bo jakoś nikt nie chciał przebywac ze mną w jednym pomieszczeniu ;)))

Głodna strasznie jestem.
Konia z kopytami bym zjadła, odespałam dylematy i wrócił mi apetyt.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości