Normalność...

Problemy z partnerami.

Postprzez Honest » 8 lut 2011, o 23:47

Dziekuję :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 9 lut 2011, o 01:20

Dobrnęłam do końca, uf...
Wlepiona w monitor z opadniętą szczenką - czuję zdumienie, zniesmaczenie, zohydzenie.
W kilku bieżących topicach poobnażały się skrywane ciemne stronice...

Co poniektórym zdało by się wziąść urlop od Psychotextu.
Choć zaraz, zaraz - czy to jeszcze Psychotext ???



Ja spadam,
trzymajcie się (i nie pozjadajcie się) !
:papa2:
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 9 lut 2011, o 08:32

DLA HONEST:

Słyszałem, że pragnął rozmawiać ze mną, ale się wahał. Rozumiałem go. Przyszedł. Usiadł przede mną nieco pochylony, zamknięty w sobie. Nagle po chwili milczenia wyprostował się. I zaraz, jak człowiek wyczerpany, który jednym ruchem uwalnia się od swego brzemienia, powiedział gwałtownie:
- Jestem homoseksualistą.
Popatrzyłem na niego ze spokojem, a potem przyjaźnie i stanowczo powiedziałem: nie.
- Ależ wiem dobrze! Jeszcze przedwczoraj...
- Nie, pan nie jest homoseksualistą. Pan nazywa się Raoul. Ma pan cenne przymioty (ku jego wielkiemu zdziwieniu wyliczyłem mu wiele takich, które wyczytałem z jego twarzy). Robi pan wiele dobrego w swoim życiu (słyszałem o tym). Jest pan człowiekiem, którego Bóg ukochał miłością nieskończoną. A na koniec dodam, ze ma pan skłonności homoseksualne, które co jakiś czas, może nawet często są zaspokajane. Chociaż to doświadczenie sprawia panu wielkie cierpienie, nie może pana pozbawić własnej tożsamości. Jest pan przede wszystkim Raoulem ukochanym przez Boga. Reszta jest tylko czymś drugorzędnym w stosunku do tej cudownej rzeczywistości...

M. Quoist - Zwierzenia serdeczne


:kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2:

doduś napisał(a):duze zadry w sobie nosimy. trzeba naprawdę samoswiadomosci i pracy nad sobą, żeby umieć poradzic sobie z własnymi problemami Ewo :) javascript:emoticon (':kwiatek2:')

Wiem, Doduś.

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez sikorka » 9 lut 2011, o 09:49

Filemon napisał(a):nio... to możecie mi powiedzieć jaką hipokryzję widzicie we mnie a ja się zastanowię czy się z tym utożsamiam... :D


no to ja sobie pozwole przytoczyc Twoje wlasne slowa, w ktorych sam sobie zaprzeczasz:

otoz z JEDNEJ STRONY uwazasz, ze niejaka impresja jest w swojej agresji niezmiernie rozradowana i czerpie ogromna satysfakcje z bycia taka

i to okreslasz jako ZLE,

ale ....

zaraz potem mowisz, ze

(i to jest DRUGA STRONA)

Filemon napisał(a):mam pewnego rodzaju satysfakcję i uczucie doraźnej ulgi, jak sobie dowcipnie, złośliwie przejadę się po takiej jednej z drugą w odpowiedzi na ich niszczące uwagi, albo obłudne wywody... dokopię, wyśmieję, wykpię i jeszcze się tym dobrze ubawię niekiedy... rozładowuję się na nich jak na worku treningowym...



i


Filemon napisał(a):nie mam skrupułów wobec nich i robię to świadomie...


i to okreslasz jako DOBRE

no ale oczywiscie wobec Ciebie stosuje sie inne mierniki niz wzgledem innych, bo
Filemon napisał(a):natomiast co do tych glizd gruboskórnych i krzywdzących innych swoimi wypowiedziami BEZ POWODU = BEZ DANEJ IM PRZYCZYNY, to uważam, że z nimi sprawa jest inna niż ze mną...




ah Kochany, no czarno na bialym widac jaki jestes IDEALNY, KULTURALNY i jak Ty tam sam siebie jeszcze okreslasz.

nie tlumacz sie Kotku bo ja wiem, juz zdazylam sie przekonac ze traktujesz sie wyzej ponad to wszystko.

ah, i nie zapomnij wspomniec przy najlblizszej okazji wyzywajac innych od chamidel, glupkow, cwokow ze ....
Filemon napisał(a): do osób tego rodzaju czuję kosmiczny dystans...



no brawo fil, brawo :oklaski: Ty jeden sie tu uchowales od hipokryzji, Ty jeden.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez kajunia » 9 lut 2011, o 10:08

Sanna napisał(a):- nietrudno stwierdzić że w pracy czytuję ( i piszę) na Psychotekście. Szczerze mówiąc to jest to kradzież wobec mojego pracodawcy, bo on płaci za mój czas pracy! Źle się z tym czuję, ale czasem się usprawiedliwiam ,, a kto tego nie robi? dziś jestem zmęczona i sobie dam luźniejszy dzień itp.".

Jest hipokryzja? Jest! Mętne samousprawiedliwianie faktu, który trzeba jednoznacznie ocenić. To oszukiwanie pracodawcy, nieuczciwość.[/b]


No dokładnie o to mi chodziło... Ja robię w sumie dokładnie to samo :wink:
Sikorko, niech każdy sam zastanowi się nad sobą i nie wytyka innym, ok?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Re: Normalność...

Postprzez sikorka » 9 lut 2011, o 10:26

---------- 09:10 09.02.2011 ----------

kajunia napisał(a):Sikorko, niech każdy sam zastanowi się nad sobą i nie wytyka innym, ok?

a do fila to powiesz, czy tylko do mnie masz taka uwage? ja nie wytknelam filowi hipokryzji zwiazanej z mysleniem raz a a raz b, ja mu probuje uswiadomic, ze wlasnie sam innych poucza samemu czyniac identycznie.

---------- 09:26 ----------

a wracajac do tematu mahiki, to mam pytanie a propos poczatkowej wypowiedzi, teraz to dopiero zauwazylam.
jak rozumiesz te slowa?
mahika napisał(a):Normalność to tylko przeciętność
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Normalność...

Postprzez kajunia » 9 lut 2011, o 10:33

---------- 09:30 09.02.2011 ----------

sikorka napisał(a):a wracajac do tematu mahiki, to mam pytanie a propos poczatkowej wypowiedzi, teraz to dopiero zauwazylam.
jak rozumiesz te slowa?
mahika napisał(a):Normalność to tylko przeciętność


Dla mnie jest to jeden ze sposobów jakim można zdefiniować normalność. Zgadzam się z tym, ale jest to moim zdaniem zupełnie inny kontekst. Normalność jako zwyczajność, nieodstawanie od normy, ujednolicenie, "bylejakość", niewyróżnianie się z tłumu. A Ty jak to rozumiesz, sikorko?

---------- 09:33 ----------

sikorka napisał(a):a do fila to powiesz, czy tylko do mnie masz taka uwage?


No i proszę, złapałaś mnie na hipokryzji :wink:
Ta uwaga jest w sumie do wszystkich, każdy kto chce może wyciągnąć jakieś wnioski dla siebie.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 9 lut 2011, o 10:38

hmm... moim zdaniem bylejakość to nie normalność. Bylejakosć to bylejakosć :)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez kajunia » 9 lut 2011, o 10:44

doduś napisał(a):hmm... moim zdaniem bylejakość to nie normalność. Bylejakosć to bylejakosć :)


Napisałam o jednym z kontekstów w jakich rozumiem normalność, normalność jako przeciętność. W takim kontekście mi to do siebie pasuje. Zwyczajność.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez mahika » 9 lut 2011, o 10:45

Kajuniu coś przeciętnego nie musi być bylejakie :)
Słowo przeciętny ma negatywny oddźwięk i kojarzy się z bylejakością?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Normalność...

Postprzez sikorka » 9 lut 2011, o 10:46

kajunia napisał(a):
Dla mnie jest to jeden ze sposobów jakim można zdefiniować normalność. Zgadzam się z tym, ale jest to moim zdaniem zupełnie inny kontekst. Normalność jako zwyczajność, nieodstawanie od normy, ujednolicenie, "bylejakość", niewyróżnianie się z tłumu. A Ty jak to rozumiesz, sikorko?


no wlasnie tak samo, zastanawiam sie tylko nad pewnymi roznicami, bo okreslenia nieodstawanie od normy, niewyroznianie sie w tlumie czy ujednolicenie maja dla mnie wydzwiek neutralny, ale juz zwyczajnosc czy bylejakosc - pejoratywny. a zauwaz, ze definiujemy caly czas to samo slowo :)
normalne sa dla mnie rzeczy, ktore lubie, ale takze normalne sa dla mnie rzczy ktorych nie lubie, albo nie mam do nich stosunku.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez kajunia » 9 lut 2011, o 10:47

mahika napisał(a):Kajuniu coś przeciętnego nie musi być bylejakie :)
Słowo przeciętny ma negatywny oddźwięk i kojarzy się z bylejakością?


Mahika, to tylko moje odczucia ;) Nie mówię, że każdy musi to samo słowo odbierać tak samo.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez mahika » 9 lut 2011, o 10:52

tak, ale moim zdaniem to błąd w rozumieniu znaczeniu słowa, a nie odczuć co do słowa. Jeśli nastawisz się negatywnie na słowo "piękne" to przecież nie zmieni swojego znaczenia:)
Obydwa słowa mają inne znaczenie.
Jeśli ja uczyłam się przeciętnie i dostałam 4
Koleżanka uczyła sie ponad przeciętną i miała 5
kolega uczył się poniżej przeciętnej i miał 3
To kto się uczył byle jak :) Bylejakość obrazuje mnie i mojego kolegę czy tylko kolegę.
Ok, miałam się nie odzywać. Pozdrawiam Cię Kajunia :)
Ostatnio edytowano 9 lut 2011, o 10:54 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kajunia » 9 lut 2011, o 10:52

A wniosek nasuwa mi się taki...

Skoro każdy inaczej pojmuje normalność (i to w dodatku w różnych kontekstach, zależnych od sytuacji) to może nie ma sensu mówienie komuś co jest normalne a co nie?

Dla mnie normalność jest względna dlatego np stwierdzenie "Twoja orientacja jest dla mnie nienormalna" mi się nie podoba, ale już "Nie pasuje mi Twoja orientacja" tak.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez sikorka » 9 lut 2011, o 10:56

---------- 09:54 09.02.2011 ----------

kajunia napisał(a):
Daleko mi od szastania słowami, co jest normalne a co nie jest, bo nie chcę nikomu tym zrobić krzywdy.

czyli moge wywnioskowac ze nie ma dla Ciebie rzeczy normalnych i nienormalnych?

---------- 09:56 ----------

mahika napisał(a):Ok, miałam się nie odzywać.

dlaczego :?: zauwaz, ze temat wrocil na swoje wlasciwe tory, wiecTwoja obecnosc jako Autorki jest (uwazam) nieodzowna.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości