to co, pokazujemy sobie...?
ja moge rozki pokazac spod grzywki
sikorka napisał(a):Honest napisał(a):
Przyznam, że aż wybuchnęłam śmiechem Uznanie homoseksualizmu za coś nienormalnego jest jednoznaczne za uznanie homoseksualisty za osobę nienormalną.
wg Ciebie, a wg mnie nie - czym innym jest okreslenie homoseksualizm jest nienormalny, a czym innym homoseksualista jest nienormalny.
sikorka napisał(a):kajunia napisał(a):sikorka napisał(a):ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.
To tak to teraz działa?
ale co dziala, bo nie rozumiem?
Honest napisał(a):sikorka napisał(a):kajunia napisał(a):sikorka napisał(a):ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.
To tak to teraz działa?
ale co dziala, bo nie rozumiem?
yyyyyyyyyyyyyy a potem będzie seks zawsze bez zebezpieczeń i dla prokreacji
agik napisał(a):Abssinth napisał(a):to co, pokazujemy sobie...?
ja moge rozki pokazac spod grzywki
Generalnie to ja bym cycków trochę pokazała, ale w takiej sytuacji to się zwyczajnie boję.
Jeju, a umiecie język zwinąć w trąbkę?
kajunia napisał(a): ja też "żyję w grzechu" i jest mi z tym bardzo dobrze.
Filemon napisał(a):
chcesz potępiać innych z punktu widzenia żałosnych katolickich pełnych uprzedzeń wymysłów... to nie masz wyjścia - musisz zacząć od siebie
Honest napisał(a):
Sikorko, to usprawiedliwianie się. Jesli uważasz homoseksualizm za coś nienormalnego, masz prawo mieć swoje zdanie, ale niech te poglądy będą spójne. Tak samo można powiedziec, że alkoholizm jest chorobą, ale Pani Jadzia (sroki Agik za zapozyczenie ) która od 15 lat nadużywa alkoholu, nie jest chora
sikorka napisał(a):kajunia napisał(a): ja też "żyję w grzechu" i jest mi z tym bardzo dobrze.
a ja zyje w grzechu i jest mi z tym cholernie zle dlatego jak najszybciej chce sie od tego grzechu odciac.
kajunia napisał(a):No chyba, że wyznajesz zasadę jak większość katolików- że wybierasz dla siebie te zasady wiary, które są dla Ciebie wygodne.
Filemon napisał(a):nic na to nie poradzę, że jakieś głupki tak to wymyśliły a Ty w to wierzysz... ale nosząc w sobie tego typu wiarę (plus inne podobne bzdury wymyślone przez kościół katolicki) nie próbuj się wykręcać od zła, któremu jesteś wedle tych doktryn winna i za nie odpowiedzialna, i które w sobie nosisz...
chcesz potępiać innych z punktu widzenia żałosnych katolickich pełnych uprzedzeń wymysłów... to nie masz wyjścia - musisz zacząć od siebie, albo Twoja hipokryzja będzie jawna i może wzbudzić niechęć a nawet poczucie śmieszności...
sikorka napisał(a):kajunia napisał(a):
gdybym wyznawala to bylabym hipokrytka, no i nie mowilabym ze jest mi z tym grzechem zle. a zamieszkac osobno nie moge ze wzgledow logistycznych. to jest akurat nieistotne dla sprawy.
sikorka napisał(a):kajunia napisał(a): ja też "żyję w grzechu" i jest mi z tym bardzo dobrze.Honest napisał(a):
Sikorko, to usprawiedliwianie się. Jesli uważasz homoseksualizm za coś nienormalnego, masz prawo mieć swoje zdanie, ale niech te poglądy będą spójne. Tak samo można powiedziec, że alkoholizm jest chorobą, ale Pani Jadzia (sroki Agik za zapozyczenie ) która od 15 lat nadużywa alkoholu, nie jest chora
zadne usprawiedliwianie sie. widze, ze masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem - nie widzisz roznicy miedzy zdaniem jestes nienormalna od zdania to co robisz jest dla mnie nienormalne?
Sanna napisał(a):Filemon napisał(a):nic na to nie poradzę, że jakieś głupki tak to wymyśliły a Ty w to wierzysz... ale nosząc w sobie tego typu wiarę (plus inne podobne bzdury wymyślone przez kościół katolicki) nie próbuj się wykręcać od zła, któremu jesteś wedle tych doktryn winna i za nie odpowiedzialna, i które w sobie nosisz...
chcesz potępiać innych z punktu widzenia żałosnych katolickich pełnych uprzedzeń wymysłów... to nie masz wyjścia - musisz zacząć od siebie, albo Twoja hipokryzja będzie jawna i może wzbudzić niechęć a nawet poczucie śmieszności...
Fil, jak dla mnie trochę się zagalopowałeś z tymi określeniami typu żałosny i głupki. Chociażby dlatego że są tu osoby które cenimy i szanujemy ( choćby koleżanka Sansevieria że tak nieelegancko wskażę paluchem), które są katolikami. Ja jestem niewierząca i niepraktykująca, ale szanuję ludzi, którzy są katolikami i zgodnie ze swoją wiarą żyją. Mnie kościół katolicki nie w 100% przekonuje, więc po prostu do niego nie należę.
agik napisał(a):
Co to jest? Sąd nad Sikorką?
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 197 gości