Normalność...

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 8 lut 2011, o 18:50

Filemon napisał(a):
ewka napisał(a):To się Fil nie wyklucza... mając świadomość nienormalności rodziny mojego dziecka - mogę być szczęśliwa ich szczęściem. To zahacza o miłość, tolerancję i te inne fajne "rzeczy".[/color]


znowu zabawne - swoim brakiem logiki...

Fil, to dotyczyło sytuacji, gdyby nienormalność dotyczyła związku homoseksualnego mojego dziecka, nie dysfunkcyjnego.

Czuję agresję.

Aha, nie chciałam Cię urazić, a urażony chyba się czujesz. Przepraszam, ale albo mam problem z wyrażeniem tego, co chcę powiedzieć, albo mnie nie rozumiesz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez sikorka » 8 lut 2011, o 19:01

Honest napisał(a):
Przyznam, że aż wybuchnęłam śmiechem :lol: Uznanie homoseksualizmu za coś nienormalnego jest jednoznaczne za uznanie homoseksualisty za osobę nienormalną.

wg Ciebie, a wg mnie nie - czym innym jest okreslenie homoseksualizm jest nienormalny, a czym innym homoseksualista jest nienormalny.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:03

ewka, jakaś gmatwanina się z tego zrobiła, bo w mojej pamięci jest obraz dwóch osób homoseksualnych wychowujących dziecko (i o tym chyba była mowa!) i Twój komentarz, że gdyby dziecko było szczęśliwe w takim nienormalnym związku, to i Ty byłabyś szczęśliwa, to dla mnie jest oczywistą no... śmieszną nielogicznością... (wytłumaczyłem dlaczego)

pozostaje jeszcze kwestia przyrównywania do homoseksualizmu do złodziejstwa...

no cóż, kiedyś "sodomitów" wsadzano do więzień... to fakt - podobnie jak złodziei i morderców... ale popatrz, obecnie w Europie nie ma to już miejsca... (a złodziei i morderców dalej pakuje się do paki) - dlaczego? może to jakiś postęp człowieka w tolerancyjnym spojrzeniu na odmienność... a może stopniowy upadek prześladowczych, okrutnych idei biorących początek było nie było częstokroć z kościoła katolickiego, który szerzył masowe polowania na czarownice, jak wiemy, nie tylko w sensie dosłownym... ale postrzegał też i postrzega zło w rozmaitych nie do końca typowych sytuacjach ludzkiego życia (konkubinat, na przykład...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorka » 8 lut 2011, o 19:04

Filemon napisał(a): bo to mało chłopów zwiało od ołtarza, jak się jeszcze w ostatniej chwili zorientowali w co się pakują... ;)


no wlasnie fil, ilu tych chlopow od Ciebie zwialo orientujac sie w co sie pakuja? :haha:
idiotyczne to Twoje dziecinne zachowanie :roll: zazdrosc przez Ciebie przemawia, ot co.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:08

P.S.
sikorka, jako gatunek... PTAKA żeńskiego :lol: 8) jest nienormalna...

kobieta-katoliczka, która wierzy w to, że życie z mężczyzną bez ślubu jest grzechem i czyni to dalej trwając w tym grzechu jest bezwstydną jawnogrzesznicą zasługującą na piekło (szkoda zresztą, że przeminęła już inkwizycja, bo może można by ją jeszcze jakoś... wychować ku bogu... ;) :lol:) a jeśli to w jakikolwiek sposób usprawiedliwia to poprzez grzeszne jej usta przemawia szatańska obłuda i hipokryzja... przyjrzyjcie się zresztą uważnie a sami dostrzeżecie diabelski ogon wystający jej spod spódnicy...
:haha: :P
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorka » 8 lut 2011, o 19:11

---------- 18:09 08.02.2011 ----------

Filemon napisał(a):zmień podejście ptaszyno... i otwórz się trochę na świat i ludzką odmienność,

fil, uwierz mi, ze ja jestem otwarta, bo licza sie najbardziej moje czyny a nie slowa. nie wiem co mnie w zyciu doswiadczy, po prostu mam nadzieje, ze moje i meza dzieci nie beda homoseksualistami, zadnej gwarancji nie mam. mam znajomych homoseksualistow i nigdy w zyciu nie doznaly ode mnie zadnej krzywdy, mimo ze znaja moje zdanie na temat ich orientacji. ja nie wychodze na ulice skandujac homofobiczne hasla. ja zyje i pozwalam zyc innym.

---------- 18:10 ----------

Filemon napisał(a):P.S.
sikorka, jako gatunek... PTAKA żeńskiego :lol: 8) jest nienormalna...


a tu juz okreslasz mnie sama, wiec jest to obrazliwe.

---------- 18:11 ----------

Filemon napisał(a):kobieta-katoliczka, która wierzy w to, że życie z mężczyzną bez ślubu jest grzechem i czyni to dalej trwając w tym grzechu

ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:12

nie ptaszyno - określam GATUNEK PTAKA - jako zjawisko w przyrodzie... :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 8 lut 2011, o 19:13

Filemon napisał(a):ewka, jakaś gmatwanina się z tego zrobiła, bo w mojej pamięci jest obraz dwóch osób homoseksualnych wychowujących dziecko (i o tym chyba była mowa!) i Twój komentarz, że gdyby dziecko było szczęśliwe w takim nienormalnym związku, to i Ty byłabyś szczęśliwa, to dla mnie jest oczywistą no... śmieszną nielogicznością... (wytłumaczyłem dlaczego)

A jeśli zamiast "nienormalny" napiszemy "niestandardowy" - to może wreszcie zrozumiesz, co piszę?

Filemon napisał(a):pozostaje jeszcze kwestia przyrównywania do homoseksualizmu do złodziejstwa...

Kurde, jaja sobie robisz. W ogóle mnie nie rozumiesz... ja tutaj piszę o odczuciach matki w razie "w" i te odczucia porównuję, nie homo i złodziej. No matko!

Spadam. Nara.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:13

sikorka napisał(a):
Filemon napisał(a):kobieta-katoliczka, która wierzy w to, że życie z mężczyzną bez ślubu jest grzechem i czyni to dalej trwając w tym grzechu

ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.


ale nie żyjemy w PRZYSZŁOŚCI, tylko w TERAŹNIEJSZOŚCI...

co było a nie jest nie pisze się w rejestr... a co jeszcze będzie albo i nie będzie... ;) to jedynie Pan Bóg wie w niebie... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez kajunia » 8 lut 2011, o 19:14

sikorka napisał(a):ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.


To tak to teraz działa? :shock:
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez sikorka » 8 lut 2011, o 19:15

wiec co wg Ciebie powinnam zrobic, co? ja zyje terazniejszoscia, teraz przygotowuje sie do slubu, TERAZ.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:15

ewka napisał(a):
Filemon napisał(a):pozostaje jeszcze kwestia przyrównywania do homoseksualizmu do złodziejstwa...

Kurde, jaja sobie robisz. W ogóle mnie nie rozumiesz... ja tutaj piszę o odczuciach matki w razie "w" i te odczucia porównuję, nie homo i złodziej. No matko!

Spadam. Nara.


nie tylko ja tak Cię zrozumiałem...
możesz spadać, jeśli taka Twa wola..
nara... ;) :lol:

według mnie posunęłaś się za daleko... :?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorka » 8 lut 2011, o 19:15

kajunia napisał(a):
sikorka napisał(a):ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.


To tak to teraz działa? :shock:

ale co dziala, bo nie rozumiem?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez kajunia » 8 lut 2011, o 19:19

sikorka napisał(a):
kajunia napisał(a):
sikorka napisał(a):ja nie czynie tego dalej i nie trwam Kolego, bo biore slub, ktory usankcjonuje moja sytuacje. nie zamierzam zyc w grzechu jak to teraz czynie tylko robie wszystko, zeby jak najszybciej juz tego grzechu nie popelniac.


To tak to teraz działa? :shock:

ale co dziala, bo nie rozumiem?


Wydawało mi się zawsze, że życie w grzechu przed ślubem to tak jakby grzech ciężki. Ja tam się na tym aż tak nie znam. Mi to osobiście rybka, ale dziwię się, że z jednej strony wiara i Kościół i wartości są dla Ciebie tak ważne, a z drugiej nie żyjesz w zgodzie z nimi. Oczywiście nic mi do tego, ja też "żyję w grzechu" i jest mi z tym bardzo dobrze.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez Filemon » 8 lut 2011, o 19:23

---------- 18:20 08.02.2011 ----------

sikorka napisał(a):wiec co wg Ciebie powinnam zrobic, co? ja zyje terazniejszoscia, teraz przygotowuje sie do slubu, TERAZ.


przygotowywanie się do ślubu TERAZ... nie jest grzechem...

natomiast życie z kochankiem bez ślubu TERAZ jest grzechem i to zdaje się ciężkim...

nic na to nie poradzę, że jakieś głupki tak to wymyśliły a Ty w to wierzysz... :lol: ale nosząc w sobie tego typu wiarę (plus inne podobne bzdury wymyślone przez kościół katolicki) nie próbuj się wykręcać od zła, któremu jesteś wedle tych doktryn winna i za nie odpowiedzialna, i które w sobie nosisz...

apage satanas!

:haha:

chcesz potępiać innych z punktu widzenia żałosnych katolickich pełnych uprzedzeń wymysłów... to nie masz wyjścia - musisz zacząć od siebie, albo Twoja hipokryzja będzie jawna i może wzbudzić niechęć a nawet poczucie śmieszności... :P

na kolana, biczem po tyłku i popiół na głowę... a zgrzebny worek pokutny na grzeszne cielsko - i tak przynajmniej do ślubu (o ile będzie... a nie wiem wcale, oj nie wieeeeemmm... ;) :lol: _

---------- 18:23 ----------

kajunia napisał(a):....ja też "żyję w grzechu" i jest mi z tym bardzo dobrze.


to tak jak ja - w świetle (??!!) oświeconych mądrości katolickich...

widać mamy diabła za skórą, kajunia... ;) :)

pokaż kopytka? ;) :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 288 gości