Normalność...

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 7 lut 2011, o 21:43

sikorka napisał(a):
mahika napisał(a):ktoś to musiał wcześniej ustalić, taką normę. Pan i pani

prawo naturalne ustalil Bog, Bog w ktorego wierze, wiec wierze tez ze prawo ktore ustalil jest dla nas najlepsze i najnormalniejsze.
a dzieki wolnej woli kazdy z nas moze zyc jak chce i z kim chce, nikomu nie muszac sie tlumaczyc. mysle, ze to wyszydzanie czy drwiny z homoseksualistow sa dzisiaj nieco przesadzone. dawniej bylo znacznie gorzej.


No widzisz, a ja nie wierzę.
I co teraz?
Dlaczego, w związku z tym, mam przyjmować cudze wartości? Tylko dlatego, ze są "normalne"?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 21:46

ale kto powiedzial, ze masz przyjmowac cudze wartosci? :shock: przeciez ja pisze o tym co DLA MNIE jest normalne, Ty mozesz miec na ten temat inne, swoje zdanie. nie rozumiem Twojej wypowiedzi. czy ja tu cokolwiek komus narzucam? :shock:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lut 2011, o 21:46

Normy (etyczne, prawne, obyczajowe, religijne etc.) są nieodzowne dla utrzymania ogólnego ładu, stanowią spoiwo bez którego nie można mówić o jakimkolwiek funkcjonowaniu społeczności.
Każda epoka rządzi się swoimi.
Okresy, kiedy glob pogrążał się w chaosie, nigdy nie przynosiły nic dobrego.


caterpillar napisał(a):hmm moze bezpiecznie powiedziec jest ,ze normalny czlowiek nie szkodzi innym i sobie?

Powyższe zobrazowanie znajduje się najbliżej moich odczuć.

A tolerancja ? Tolerancja to dla mnie puste pojęcie. Ciągle stykam się z osobami, które uważają się za tolerancyjne wobec jednej kwestii, lecz w innej wyrażają już sprzeciw (np akceptują homoseksualizm, ale posiadanie przez takie pary potomstwa już nie).
Czym więc miałaby być owa "tolerancja" ? Aprobacją i przedkładaniem jednych rzeczy nad drugie ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez julkaa » 7 lut 2011, o 21:51

mahika napisał(a):I skąd wiadomo że to jest sprzeczne z prawem natury, bo należy do mniejszości, a kościół od wieków mówi o związkach heteroseksualnych?

nie. z bardzo oczywistego powodu - bo nie służy przedłużaniu gatunku
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez agik » 7 lut 2011, o 21:53

Sikorko, spokojnie :)
Proszę, czytaj dokładnie, co napisałam, bo inaczej będziemy sobie przerzucać gorącego kartofla, zupełnie bez sensu.

Nie jesteś w stanie mi nic narzucić :)
Ja cały czas odnosze się do tematu Mahiki.

Jeśli odnosisz pojecie normalności do swoich wartości ( piszesz o religii), to można mówić wyłącznie o tej statystycznej normalności w kontekście osób podzielających te wartości. Czyli: normalnym jest coś w danej grupie połaczonej wartościami, nie można mówić o czymś "normalnym" dla ogółu.

I w tym sensie jesli "przerzucisz" swoje statystyczne pojmowanie normalności na innych to będzie narzucanie i brak szacunku dla wartości uznawanych przez innych ludzi.
O to pytałas na samym początku, Mahika?


P.s. zauważ, proszę, ze napisałam "jesli" ;)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 21:54

julkaa napisał(a):
mahika napisał(a):I skąd wiadomo że to jest sprzeczne z prawem natury, bo należy do mniejszości, a kościół od wieków mówi o związkach heteroseksualnych?

nie. z bardzo oczywistego powodu - bo nie służy przedłużaniu gatunku


Mój związek hetero też nie Obrazek
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez julkaa » 7 lut 2011, o 21:55

mahika napisał(a):
julkaa napisał(a):
mahika napisał(a):I skąd wiadomo że to jest sprzeczne z prawem natury, bo należy do mniejszości, a kościół od wieków mówi o związkach heteroseksualnych?

nie. z bardzo oczywistego powodu - bo nie służy przedłużaniu gatunku


Mój związek hetero też nie Obrazek

a czy ja gdzies powiedziałam, ze tym tym wybrykiem natury nie jestes?
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 21:58

---------- 20:56 07.02.2011 ----------

agik napisał(a):I w tym sensie jesli "przerzucisz" swoje statystyczne pojmowanie normalności na innych to będzie narzucanie i brak szacunku dla wartości uznawanych przez innych ludzi.
O to pytałas na samym początku, Mahika?

:tak:

---------- 20:58 ----------

julkaa napisał(a):a czy ja gdzies powiedziałam, ze tym tym wybrykiem natury nie jestes?

Patrz na obrazek, który wkleiłaś :)

No tak. Znów odstaję od normy, świętej normy którą ustalono.
Związek dwóch osób służy do prokreacji. Kto nie planuje potomstwa jest wybrykiem natury :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sanna » 7 lut 2011, o 22:03

sikorka napisał(a):
mahika napisał(a):ktoś to musiał wcześniej ustalić, taką normę. Pan i pani

prawo naturalne ustalil Bog, Bog w ktorego wierze, wiec wierze tez ze prawo ktore ustalil jest dla nas najlepsze i najnormalniejsze.


Nie jestem biegła w kwestiach teologicznych, więc z ciekawości zapytam:

Prawo naturalne stworzył Bóg.
Homoseksualizm jest niezgodny z prawem naturalnym.
Więc kto stworzył homoseksualistów?
Jak Kościół tłumaczy istnienie zjawiska homoseksualizmu?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 22:06

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):Normy (etyczne, prawne, obyczajowe, religijne etc.) są nieodzowne dla utrzymania ogólnego ładu, stanowią spoiwo bez którego nie można mówić o jakimkolwiek funkcjonowaniu społeczności.
Każda epoka rządzi się swoimi.
Okresy, kiedy glob pogrążał się w chaosie, nigdy nie przynosiły nic dobrego.


No tak. czytałam dziś o tym gdzieś.

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):
caterpillar napisał(a):hmm moze bezpiecznie powiedziec jest ,ze normalny czlowiek nie szkodzi innym i sobie?

Powyższe zobrazowanie znajduje się najbliżej moich odczuć.

Moim też :)

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):A tolerancja ? Tolerancja to dla mnie puste pojęcie. Ciągle stykam się z osobami, które uważają się za tolerancyjne wobec jednej kwestii, lecz w innej wyrażają już sprzeciw (np akceptują homoseksualizm, ale posiadanie przez takie pary potomstwa już nie).
Czym więc miałaby być owa "tolerancja" ? Aprobacją i przedkładaniem jednych rzeczy nad drugie ?

Myślę że ustaliłyśmy że normalny człowiek nie szkodzi innym.
Jeżeli nikomu nie szkodzi, tolerujemy, akceptujemy go takim jakim jest.
Póki co trwa wojna. Czy pary homoseksualne wychowując dziecko szkodzą mu czy nie i stąd ta rozbieżność.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 22:06

agik napisał(a): Czyli: normalnym jest coś w danej grupie połaczonej wartościami, nie można mówić o czymś "normalnym" dla ogółu.


no tak, tylko w takim sensie zadna normalnosc nie moze sie odnosic do ogolu :) bo moja normalnosc jest normalnoscia grupy a, a Twoja normalnosc jest normalnoscia grupy b.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 22:07

Sanna napisał(a):Jak Kościół tłumaczy istnienie zjawiska homoseksualizmu?

nie wiesz? wybryk natury :zalamka:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 7 lut 2011, o 22:08

sikorka napisał(a):
agik napisał(a): Czyli: normalnym jest coś w danej grupie połaczonej wartościami, nie można mówić o czymś "normalnym" dla ogółu.


no tak, tylko w takim sensie zadna normalnosc nie moze sie odnosic do ogolu :) bo moja normalnosc jest normalnoscia grupy a, a Twoja normalnosc jest normalnoscia grupy b.


Otóż to :)

dlatego ja uwazam, ze co najmniej arogancją jest ( a jeszcze częściej pogardą) wymuszanie zachowań, czy przekonań w imię "normalności".
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 22:08

agik napisał(a):I w tym sensie jesli "przerzucisz" swoje statystyczne pojmowanie normalności na innych to będzie narzucanie i brak szacunku dla wartości uznawanych przez innych ludzi.

no ale w jakim sensie ja przerzucam swoje statystyczne pojmowanie normalnosci? przeciez ja TYLKO swoje zdanie wyrazam.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Sanna » 7 lut 2011, o 22:11

sikorka napisał(a):
agik napisał(a): Czyli: normalnym jest coś w danej grupie połaczonej wartościami, nie można mówić o czymś "normalnym" dla ogółu.


no tak, tylko w takim sensie zadna normalnosc nie moze sie odnosic do ogolu :) bo moja normalnosc jest normalnoscia grupy a, a Twoja normalnosc jest normalnoscia grupy b.


Z tego co pamiętam Agik jest z wykształcenia socjologiem i, jeśli się nie mylę* ,tak właśnie wygląda pojęcie ,, normalności" z punktu widzenia nauki o społeczeństwie.

* ja socjologii miałam znacznie mniej :)
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 199 gości