Normalność...

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 7 lut 2011, o 19:46

Mnie się zdaje, zę mówicie o czyms zupełnie innym.
Ewka odnosi słowo "normalność" do wartości, czyli to jest drugie znaczenie słowa: normalny w sensie normatywny.
A z tego, co napisała Mahika wychodzi, ze pytała o coś innego: o normę, w sensie takim bardziej statystycznym.

Mnie zastanawiają wzajemne odnoszenie tych dwóch znaczeń słowa. Zrozumiałam, ze Ewka uznaje że normalny w sensie statystycznym ( Mahikowym) znaczy normatywny, budujący porządek, ład, harmonię, ponieważ odnosi się do wartości. Ewka, niestety, to pobożne zyczenie tylko.
Bo na przykład- oszukiwanie na podatkach, łapówkarstwo, powszechne chamstwo w urzędach, w relacjach społecznych, jest statysycznie ( Mahikowo ;) ) normalne, ale czy warto o ten zastany porządek walczyć? Czy wręcz na odwrót: warto z nim walczyć?
To tylko przykład.
Można powiedzieć, ze normalnym ( statystycznym) zachowaniem człowieka jest budowanie relacji małzeńskiej ( to jest normlane w obu tych sensach: mahikowym i ewkowym ;) ). I w sensie normatywnym odnoszącym do wartości, dobrze byłoby zapewnić trwałość tej instytucji, ale czy statystycznie to jest normalne?

Bez rozstrzygniecia na poziomie właśnie wartości, jak bym się nie podjeła oceniać, czy "normalnie" niesie za sobą pozytywne, czy negatywne przesłanie.

Eh :( ociężała umysłowo jestem, nie wiem, czy w ogóle da się coś zrozumieć z tego co napisałam... :(
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 19:49

musze poczytac jeszcze raz. Albo i dwa :oops:

Spodobało mi sie "mahikowo" ładnie
Ostatnio edytowano 7 lut 2011, o 19:53 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 7 lut 2011, o 19:49

mahika napisał/a:
Czy normalne jest tylko to co ustaliły tzw normy społeczne?


Myślę, że tak. I nikt nikomu nie nakazuje być tym normom wiernym.


no to otwieramy kolejna puszke robakow, jak to Anglicy mawiaja...co to w ogole sa 'normy spoleczne' - z tego, co wiem, to sa w kazdym spoleczenstwie calkowicie inne... na przyklad, co strasznie mi sie osobiscie podoba, w Londynie calkowicie OK sa kolczyki w twarzy i tatuaze...jakos nikomu nie przeszkadza, ze nie ukrywam ich w pracy.. w Polsce byloby to znacznym problemem, a tak naprawde - co ma ta norma na celu? Jakosc mojej pracy jest taka sama, a moze nawet lepsza niz gdybym musiala te kolczyki wyciagac, bo czuje sie zmotywowana do lepszej pracy dzieki temu, ze firma pozwala mi na wyrazenie swojej 'normalnosci'

Pary homoseksualne coraz mniej ludzi tutaj dziwia... i rodzice nie maja problemu z tym, ze ich dziecia bywaja homo, bo przeciez - wazne, zeby bylo szczesliwe, a nie wchodzace w 'norme'

-----------------
a jesli chodzi o ta nienormalnosc, ktora staje sie norma - wejde na temat, na ktory sie zwykle wypowiadam :)
wyrastajac w rodzinie alkoholowej, z problemami - pomimo, ze to NIE jest normalne, czlowiek przyjmuje takie wlasnie normy... i uwaza, ze najlepszym wyrazem milosci jest to, ze facet pobije kogos dla Ciebie, albo ze po pijanemu czknal w Twoja strone 'malutka, zajebalem sie w tobie jak chuj...!'. I nie chce wierzyc, ze inne pary sie nigdy nie kloca, albo, ze facet nigdy nie zdradzil w innym zwiazku.
bo ta, nie tylko nienormalnosc, wrecz PATOLOGIA - jest dla tej osoby norma.

i tak, jesli uslyszysz 150 razy, ze jestes glupia i sie do niczego nie nadajesz - uwierzysz w to, i to bedzie dla Ciebie normalne.
etc etc etc [/quote]
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 20:12

sikorka napisał(a):dobrze miec realny osad swojej osoby i ciesze sie, ze wreszcie sama przed soba przestalas udawac, ze jestes inna niz jestes. duze brawa dla Ciebie :oklaski:

Zawsze miałam i niczego nie udaję :)
Czego Tobie i kilku innym osobom wreszcie życzę :buziaki:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 20:24

a kogoz to ja tak udaje wedlug Ciebie?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Filemon » 7 lut 2011, o 20:32

ewka napisał(a):
mahika napisał(a):ja bym była szczęśliwa że moje dziecko jest szczęśliwe niezależnie z kim by było.

Ja też byłabym... ale to nie ma nic wspólnego z normami, bo co człowiek - to własna norma i czasami pokręcona. Dlatego musi być ujednolicone.


ewka, to zabawne, bo wychodzi na to, że byłabyś szczęśliwa z tego, że Twoje dziecko jest szczęśliwe z... nienormalną rodziną! :lol: skoro JESTEŚ PEWNA, że homoseksualizm jest nienormalny społecznie... ;)

to wynika logicznie z tego co piszesz...

ja osobiście nie mam wyrobionego zdania, bo uważam, że NIE MA JEDNOZNACZNYCH DOWODÓW NA TO CZY HOMOSEKSUALIZM JEST ODMIENNOŚCIĄ CZY ODCHYLENIEM (CZYLI NIENORMALNOŚCIĄ, DEWIACJĄ), chociaż medycyna i psychiatria uznają homoseksualność jedynie za ODMIENNOŚĆ...

ja, sam będąc osobą homoseksualną, uważam że sprawa nie jest w pełni jasna, dlatego trudno mi tę kwestię przesądzać jednoznacznie... przy czym nie przeszkadza mi to w niczym życiowo... jeśli jednak ktoś wyraźnie pod moim adresem kieruje słowa orzekające nienormalność, to... albo sam jest nienormalny jeśli nie zdaje sobie sprawy, że zachowuje się niewłaściwie, albo jest normalny ale chamski i bez kultury...

ot prosta sprawa, w sumie, jak dla mnie... :)

p.s.
sikora, udajesz... PTAKA - którym nie jesteś a nawet mam nadzieję, że.... go nie masz - bo to by była dopiero nienormalność...! ;) :lol: :P
Ostatnio edytowano 7 lut 2011, o 20:36 przez Filemon, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 20:35

Filemon napisał(a):jeśli jednak ktoś wyraźnie pod moim adresem kieruje słowa orzekające nienormalność, to... albo sam jest nienormalny jeśli nie zdaje sobie sprawy, że zachowuje się niewłaściwie, albo jest normalny ale chamski i bez kultury...


a jesli taki ktos orzeka nienormalnosc nie pod Twoim adresem a pod adresem Twojej orientacji? ja widze roznice, a Ty?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 20:36

A ja kogusz? ;)
Jeśli chcesz porozmawiać o "normalności" to proszę. Chętnie podyskutuję jeśli masz ciekawe spostrzeżenia w tym temacie :)
Ale bardzo od tematu odbiegasz.
Zawsze możesz założyć wątek o sobie, przecież Ci nie bronię.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 20:43

---------- 19:42 07.02.2011 ----------

widzisz, ja zauwazylam ze niemal w kazdym watku odbiega sie czesto od tematu :roll: i nie widze powodu, zeby traktowac to jaos szczegolnie nagannie.

a apropos udawania - deklarujesz w tym watku (zreszta bardzo slusznie) ze bywasz zlosliwa, to zupelnie tak jak ja, ale kiedy ja jestem zlosliwa wobec kogos to Ty nagle zaczynasz zwracac mi uwage, ze nie wolno, bo regulamin, bo costam, bo nie mozna - a przeciez sama (jak to przyznalas) bywasz zlosliwa, wiec sie pytam jakim prawem, co? prosta zasada - mnie moralnosci nie nauczysz, sama bedac niemoralna (czyli zlisliwa).

---------- 19:43 ----------

Filemon napisał(a):p.s.
sikora, udajesz... PTAKA - którym nie jesteś a nawet mam nadzieję, że.... go nie masz - bo to by była dopiero nienormalność...! ;) :lol: :P

a co oznacza ta wypowiedz? co masz na mysli?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lut 2011, o 20:46

Yyyy... :?
/czyli - miałam się wypowiedzieć, ale kompletnie zagubiłam sedno wł. dywagacji czytawszy Wasze wzajemne najazdy/ :?.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 20:54

---------- 19:52 07.02.2011 ----------

Sikorko, a Ty nie reagujesz na moje złośliwości?
I nie jest moim zamiarem uczyć cię, czy zmuszać do zmiany swojego postępowania (w przeciwieństwie do ciebie:)) Mogę co jedynie wyrazić zniesmaczenie daną sytuacją (co i ty wspaniałomyślnie często uprawiasz:))
Słusznie też spostrzegłaś że sama jesteś złośliwa, zastanawiałaś się czemu?

Wiesz, ja nie lubię epitetów, bezsensownych dogryzek, przeklinania, diagnozowania, agresji, co nie znaczy że mi się to czasem nie zdarza.
I wcale się nie wstydzę do tego przyznać i chciałabym kiedyś pozbyć się tego "czasem".

I absolutnie nie traktuję of topów nagannie, tylko grzecznie proszę jako autor wątku, bo TU chciałam rozmawiać o tym co jest normalne a co nie, o normach społecznych, ewentualnie homofobii, rasizmie...

Jeśli autor wątku by mnie poprosił żebym nie robiła off topów na swój temat czy tematy osobiste autora, uszanowałabym.

---------- 19:54 ----------

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):Yyyy... :?
/czyli - miałam się wypowiedzieć, ale kompletnie zagubiłam sedno wł. dywagacji czytawszy Wasze wzajemne najazdy/ :?.

Dlatego tak proszę o powrót do tematu. Bo mnie bardzo interesuje punkt widzenia na TEN temat o który pytam w tytule.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 7 lut 2011, o 20:55

mahika napisał(a):Słusznie też spostrzegłaś że sama jesteś złośliwa, zastanawiałaś się czemu?


pewnie z tych samych powodow co Ty - taka juz jestem :)
a co do wypowiadania sie w temacie no to przeciez to juz zrobilam. wyrazilam swoje zdanie. narazie nic innego nie mam do dodania.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 20:57

dziękuję :kwiatek2:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez julkaa » 7 lut 2011, o 21:02

k woli ścisłości - bo gdzieś przewinęło mi się oskarżycielskie "homofobia"
z naukowego punktu widzenia homoseksualiści nie rodzą się bez celu, powodu, przyczyny. w każdej, nawet odległej w czasie społeczności, wśród greków, azteków, wśród plemion murzyńskim i we współczesnym świecie zawsze jest pewien (ok. 3% społeczeństwa) odsetek gejów, którzy o dziwo np. w plemionach miały spełniać rolę opiekunów dzieci swoijej siostry. cechuje ich bowiem duża wrażliwość, uczynność, rodzinność i wiele pozytywnych cech, które społeczności się bardzo przydają. Odkryto, że właśnie siostry, które miały brata geja, charakteryzowały się większą płodnością, niż inne kobiety... to taka dygresja..
inna- podobał mi się niezmiernie film: Tajemnica Brokeback Mountain z genialną rolą Heath Ledger i Jake Gyllenhaal.
A z aktualnych, nominowanych do Oskara niezmiernie polecam The kids are all right z wyśmienitą grą Julian Moore. Uśmiałam się do łez i wzruszyłam do łez.
To tyle, zeby troche ostudzić wasze sachrajskie zapędy :twisted:
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 21:10

julkaa napisał(a):k woli ścisłości - bo gdzieś przewinęło mi się oskarżycielskie "homofobia"

Wyjaśniłam wyżej.
Termin homofobia nie odnosił się bezpośrednio do Ciebie.

Wyjaśnia natomiast, w minimalnym stopniu, skąd w ludziach bierze się taka nietolerancja o której wspomina kajunia...
Czy w Tobie jest? Musisz się zastanowić sama. Nie mnie oceniać, a tym bardziej potępiać.

:slonko:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości