Trochę głupio mi o tym pisać. Sprawa wrecz żałosna i wielu zbagatelizuje.
Czy można się uzależnić od Coca - Coli? Zawsze muszę mieć pod ręką tę markę i praktycznie tylko to piję. Jak nie mam to piję co innego, dzień lub dwa, ale po dłuższym czasie znów chcę mieć ten gazowany rozpuszczacz śróbek. Normalnie w dniu pracy, wracając z miasta kupuję butelkę lub dwie jak nie mam. Pamiętam że kiedyś pijałam litrowe butelki i mniej razy. Teraz codziennie muszę wypijać dwa litry. Jak mi się poszczęści to wypijam trzy - czasem i cztery litry. Rodzina mi mówi, że mają dośc wbijania mi do głowy że mam przestać kupować "czarne świństwo". Gdy pytają mi się czy naleję im trochę to staram się jak najmniej aby było więcej dla mnie.
Zastanawiam się czy to możliwe abym uzależniła się od Coca - Coli?
Pewnie nie myślałabym o tym w ten sposób, gdyby nie te ciągłe docinki ze strony całej mojej familii.
Proszę, nie śmiejcie się z tego. Jeśli uważacie, że to załosne, nie odpowiadajcie, a temat poprostu zejdzie gdzieś tam w dół bez odpowiedzi, zostawiające miejsce na poważne uzależnienia, rujnujące życie. A ja się w tym czasie najpiję Coca - Coli