Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **mahika** » 5 lut 2011, o 22:11

Ptaszki padły jak się wyprowadziłam

Chyba Ci zakupię taką jedną na ten Twój przyjazd :lol:

przez **Filemon** » 5 lut 2011, o 23:04

hi hi... musimy tylko sprawdzić, które są najbardziej wygadane...

przez **mahika** » 6 lut 2011, o 10:34

Obiecuję że pójdziemy na polowanie :twisted:

Witam niedzielnie

Świeci słońce!! Bladziutko i pewnie na chwile ale wiosnę czuć w powietrzu aż miło. W dodatku prawie nie ma tego białego obrzydlistwa!!

Miłej niedzieli

:slonko::slonko::slonko::slonko::slonko:

przez **oliwia** » 6 lut 2011, o 10:57

ciągle pada...

przez **mahika** » 6 lut 2011, o 10:59

nie martw się u mnie 3 dzień w tym roku nie pada

U ciebie też w końcu zaświeci :slonko:

przez **oliwia** » 6 lut 2011, o 11:09

pocieszające mahika

A niech sobie pada, tylko niech nikt mi nie karze wychodzić na zewnątrz

tutaj mam kawkę, książkę, laptopa i samo wchłaniającą się maseczkę na twarzy :lol:

Jest ok.

przez **Sanna** » 6 lut 2011, o 12:10

mahika napisał(a):W dodatku prawie nie ma tego białego obrzydlistwa!!

A u mnie dla odmiany ten śliczny, biały śnieg znikł juz zupełnie ....

przez **Lelula** » 6 lut 2011, o 13:06

a ja od dwóch godzin nie mogę rozgrzać stopek...

normalnie SOPLE!!!

przez **oliwia** » 6 lut 2011, o 13:14

lelula gdzie tak przemarzłaś? :slonko:

przez **Lelula** » 6 lut 2011, o 13:27

no właśnie nie wiem...

nie wychodzę z łóżka od rana i jakiś tak ziąb mnie dopadł...

chyba przeniose sie do wanny, z goraca woda rzecz jasna... :lol:

przez **oliwia** » 6 lut 2011, o 13:29

dobry pomysł

przez **PodniebnaSpacerowiczka** » 6 lut 2011, o 13:52

Lelula napisał(a):chyba przeniose sie do wanny, z goraca woda rzecz jasna...

A nam właśnie doszczętnie siadł piecyk gazowy Obrazek

.

---
22 dias Obrazek

.

przez **oliwia** » 6 lut 2011, o 15:19

przez **mahika** » 7 lut 2011, o 11:07

Wczoraj otworzyłam okno, żeby wiosnę wpuścić.
I może to Wam się wyda nieodpowiedzialne ale pozwoliłam iść kotkowi. Zostawiłam okno na cały dzień, w razie gdyby chciał wrócić, wieczorem był otwarty garaż. Panicz nie wrócił.
Nie żebym rozpaczała... ale myślę sobie o nim.
Chętnych na niego nie było. Nikt się nie zgłosił. Ale myślę ze powędrował do swojego domu. Albo znalazł następny "hotelik". Przed wyjściem pożarł wielką miche mięcha. Resztę zamrożę, w razie gdyby wrócił, kuwetka na strych powędrowała, ale też będzie czekać

To już 7 luty?????????? :hura:

Muszę sobie zaplanować coś na dziś, bo na jutro mam plan, a dziś coś w kapciu sobie siedzę.

przez **oliwia** » 7 lut 2011, o 11:19

Oj szkoda kotka, ale pewnie faktycznie wrócił do swojego domku :wink:

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

- 20

Kto przegląda forum