Jaki są czynniki zdrady?

Problemy z partnerami.

Jaki są czynniki zdrady?

Postprzez scooby007 » 6 lis 2007, o 13:00

Jetstem ciekaw waszych wypowiedzi na ten temat! Dlaczego w nie których związkach powstaje zdrada?? Jaki są teg czynniki??
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez mahika » 6 lis 2007, o 13:07

A ja jestem ciekawa co ty masz na ten temat do powiedzenia, jak myślisz Ty, jak Ci sie wydaje?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez KATKA » 6 lis 2007, o 13:10

ilu ludzi tyle czynników i powodów ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez scooby007 » 6 lis 2007, o 13:11

Hm.... To zależy od nas samych z jednej strony! Tylko nie rozumiem ludzi którzy są ze sobą powiedzmy ten rok czy dwa w przychodzi pewiem dzień i nie ma nic. Zostaje tylko pustka i żal :cry:
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

...

Postprzez klau_duszka » 6 lis 2007, o 14:17

Zdrada...

bo ludzie zapominają jacy ważni dla siebie byli, ile mogą sobie dać i jakie szczęście sobie dawali na samym początku. Uważam, że najgroźniejsza jest rutyna...

I uważam, że zawsze trzeba szczerze rozmawiać i alarmować o tym czego nam brakuje w związku, co nam nie odpowiada itd. Bo bez rozmów nie można się porozumiewać... A każde z nas ma jakieś potrzeby... Ta druga osoba jest nam wg mnie poniekąd potrzebna do ich spełniania. Jeśli nie wie czego pragniemy - nie może tego spełnić. A kiedy nie otrzymujemy tego co pragniemy - szukamy kogoś kto nam to daje... A później już jest za późno - na rozmowy i na wszystko. Smutne to :(
klau_duszka
 
Posty: 6
Dołączył(a): 31 paź 2007, o 12:32

Postprzez mahika » 6 lis 2007, o 14:29

Zapytałam go kiedyś dlaczego mnie zdradził. Bo przestał mnie kochać. Taka odpowiedź....
Myślę że dobrze sie bawił, a skoro mnie nie kochał to wyrzutów sumienia nie miał. Ech, głupie to.
Zapytaj osoby które zdradziły kiedykolwiek, one wiedzą najlepiej.

Ja zaczęłam sie kiedyś z kimś spotykać (ale nie zdradziłam) bo czara sie przepełniła w tamtym związku.
Bo miałam dość jego pijaństwa i nie pomagało nic, prośby groźby tłumaczenie więc jak spotkałam kogoś miego to poprostu odeszłam od tego pijaka.... Stare dzieje....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 6 lis 2007, o 14:51

Nie za bardzo rozumiem pytanie :oops:
Pytasz o czynniki, czy o powody?

Kiedyś był taki artykuł w "Twoim stylu" dlaczego kobiety zdradzają...
Po pierwsze: bo lubia seks i nie widzą problemu, czemu maja rezygnować z urozmaicenia, starając się tylko o to, żeby partner się nie dowiedział.
Po drugie: po ich stały partner je zaniedbuje, czuja się mało atrakcyjne...
Po trzecie: z checi zemsty, kiedy dowiadują się, ze partner jest niewierny
Po czwarte: bo się zakochały w kimś innym...
Może tam jeszcze coś było, ale już nie pamietam...

Czemu zdradzają faceci- nie wiem, możliwe, ze po lekkim przełożeniu akcentów- z tych samych powodów...

Aha- jeszcze przypadek- chwilowo zadziałała jakaś chemia i buch- stało sie!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 6 lis 2007, o 15:03

:lol:
Agik, bardzo ładnie to ujęłaś i tak konkretnie :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sgrzeslaw » 6 lis 2007, o 15:14

agik napisał(a):Nie za bardzo rozumiem pytanie :oops:
Pytasz o czynniki, czy o powody?

Kiedyś był taki artykuł w "Twoim stylu" dlaczego kobiety zdradzają...
Po pierwsze: bo lubia seks i nie widzą problemu, czemu maja rezygnować z urozmaicenia, starając się tylko o to, żeby partner się nie dowiedział.
Po drugie: po ich stały partner je zaniedbuje, czuja się mało atrakcyjne...
Po trzecie: z checi zemsty, kiedy dowiadują się, ze partner jest niewierny
Po czwarte: bo się zakochały w kimś innym...
Może tam jeszcze coś było, ale już nie pamietam...

Czemu zdradzają faceci- nie wiem, możliwe, ze po lekkim przełożeniu akcentów- z tych samych powodów...

Aha- jeszcze przypadek- chwilowo zadziałała jakaś chemia i buch- stało sie!


A nie przez to ze to jest poprostu w naturze ludzkiej...?
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez eselte » 6 lis 2007, o 15:18

ja dowiedziałam się, że wierność seksualna nie jest tak istotna wartością- proste, zimne stwierdzenie usprawiedliwiające wszystko
a ile szkody narobiło..... :(
eselte
 
Posty: 16
Dołączył(a): 4 lis 2007, o 21:18

Postprzez mahika » 6 lis 2007, o 15:28

jakoś w mojej naturze nie jest, brzydze sie zdradą...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 6 lis 2007, o 16:23

Wydaje mi się że ten kto został zdradzony i jest wystarczająco wrażliwy nigdy nie zdradzi. To co prawda z innej beczki.

Mam swoją mało teorię nie to żebym się wymądrzał sam sporo o tym myślałem będąc ofiarą zdrady :].
Czynniki bywają różne. Często zawodzi osoba zdradzona ot i ma efekt swoich zaniedbań. Często jednak predyspozycja do zdrady tkwi w naturze jakby genetycznie zakodowana.
Jednak na ogół widzi mi się że droga do zdrady to walka między naszym egoizmem (który jest w każdym człowieku w różnej proporcji jednak zawsze jest) a empatią - wrażliwością, sumieniem (nazwać można różnie) jeśli wygra egoizm zdradzamy powodów może być wiele. Równanie strat i korzyści, nowe doświadczenie, atrakcyjność partnerki\ra. Wymieniać można w nieskończoność.

Zdrada pewnie i jest początkowo ekscytująca pociągająca cholera wie jaka ale wydaje mi się że zawsze na końcu czeka rozczarowanie i tylko duma nie pozwala się do tego przyznać.

Jedna rada ( ba prośba) dla chcących zdradzić proszę uprzedzić swoje partnerki lub partnerów tak będzie łatwiej i nie będzie tak bolało. A i jeszcze jedno nie warto kłamać ściemniać zrywać przed pod byle powodem lepsza jest bolesna prawda. A może taka postawa sprawi że zmienicie zdanie kto wie.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez agik » 6 lis 2007, o 16:28

sgrzeslaw napisał(a):A nie przez to ze to jest poprostu w naturze ludzkiej...?


Jeśliby tak miało byc, to czemu zdrada w ogóle miałaby kogokolwiek boleć?

Mnie się zdarzyło zdradzić :( (poprzedniego chłopaka) I powiedziłąm, że już nigdy więcej! Bo miałam chęć porozwalać wszystkie lustra w domu, nie mogłam na siebie patrzeć:( myślałam, że sama sobie oczy wydrapię... nadal mi niedobrze, jak o tym myślę:(, choc to było wiele lat temu. Chyba trzeba uczyc się na błedach...

Nie wierzę (nie chcę wierzyć), że zdrada leży w naturze ludziej!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 6 lis 2007, o 16:32

agik napisał(a):Nie wierzę (nie chcę wierzyć), że zdrada leży w naturze ludziej!

Ja też ;)

"A jeśli serce jest tylko mięśniem, cóż po urodzie wszechrzeczy" Maria P. J.

Może nie bardzo pasuje do tematu... ale nie można sprowadzać wszystkiego do instynktów. Tak myślę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 163 gości