impresja napisał(a):uwielbiam obserwować ,jak się obnażają prymitywne instynkty na podstawie miłego ,ciepłego i serdecznego mojego postu ,to dziwne ,co bym nie napisała,to nieszczęśliwi i niespełnieni zawsze na złe odwrócą
kobieto... w tym tekście jest błąd logiczny, który wali jak byk! - no bo jak Ty tłumaczysz sobie, że Twoje "miłe, ciepłe i serdeczne" posty "obnażają prymitywne instynkty"...
przecież to jest ewidentnie inaczej - miłe posty nie obnażają niczyjej agresji ani prymitywizmu, bo ich nie wyzwalają...
natomiast nieprzyjemne, nieliczące się z czyimiś uczuciami, aroganckie posty mogą sprowokować złe słowa, nieprzyjemne czy nawet może i prymitywne reakcje...
zatem według mnie sprawa jest prosta: ponieważ Ty "uwielbiasz obserwować, jak się obnażają prymitywne instynkty" (co sama stwierdzasz jednoznacznie), zatem używasz stosownych środków, aby sobie taką przyjemność zapewnić - czyli piszesz nieprzyjemne, przykre, raniące, aroganckie, zarozumiałe teksty, które wyzwalają w ludziach niższe uczucia i reakcje...
zauważ to wreszcie, bo nie jesteś chyba krańcowym debilem, który tak podstawowej kwestii nie jest w stanie ogarnąć... przestań się bronić przed własną destrukcją, która w Tobie siedzi i poobserwuj ją w sobie uważniej... a wówczas może uda Ci się wniknąć w nią głębiej i coś w sobie rozpracować w tym obszarze, z szansą na to, że przestaniesz się sycić złą energią ludzkich prymitywnych instynktów i przestanie Cię coś popychać w tym kierunku, żeby taką energię wyzwalać i delektować się tym...
przecież to jest nienormalne - zauważ to! i na dodatek takie sianie destrukcji wywołuje do Ciebie niechęć i sprzeciw, albo dla odmiany kpiny i żarty z Ciebie, albo z Twoich wypowiedzi i zachowań, które ranią, dowalają, niszczą a Ty jeszcze przypisujesz im wartość i uważasz, że jesteś niedoceniana... jednocześnie SAMA PRZYZNAJESZ, ŻE SYCISZ SIĘ I DELEKTUJESZ ZŁĄ ENERGIĄ I WYZWALANYMI PRZEZ CIEBIE PRYMITYWNYMI INSTYNKTAMI... Nie kapujesz co robisz i w jakim celu?! Pozostaje tylko kwestia, żebyś dotarła do źródeł tego i zaczęła to zmieniać, bo inaczej Cię to zniszczy i zmarnuje Ci życie... Ludzie wcześniej czy później się na Tobie poznają i będą Cię odrzucać, wykpiwać, atakować, albo w najlepszym razie dystansować się ze współczuciem...