Piękny wiersz... i tak właśnie jest, bo nie potrafimy tych ważnych zdań wypowiadać.
A takie są niby króciutkie. Tak chcemy je usłyszeć... a i nam z trudem one przechodzą przez gardło - o ile w ogóle przychodzą.
Eh!
marzens napisał(a):czesc Chłopie
tak sobie czytam co piszesz i co dziewczyny do Ciebie.
Moze Ty tez powinienes poczytac co sam napisales?
Jestes ostrozny i ..... nie udalo sie.
Moze czas zaryzykowac? Skoro juz wiesz jak boli stracone uczucie to moze warto bardziej sie otworzyc? Po prostu mówic. Czemu tego nei robisz?
Skoro tyle czasu byliscie razem to nie bylo problemu z komunikacja w waszych zwiazkach. Czemu nie mowilo sie o tych waznych sprawach?
A moze to tak bylo, że nie czules ze to jest wazne??? Moze poczules to dopiero gdy one odchodzily??? Pomysl o tym.
Tak sie utarlo ze to facet mowi pierwszy, ze to on wyznaje. Moze to glupie ale wiele kobiet na to czeka, bardziej otwarcie lub mniej pokazujac co same czują.
A jesli chodzi o to co juz sie rozpadlo.... to nawiazac temat nie zaszkodzi. Nigdy nie jest za pozno aby powiedziec co sie czuje. Jesli cos jeszcze miedzy wami jest to moze uda sie to rozbudzic na nowo.
.................
ewka napisał(a):Piękny wiersz... i tak właśnie jest, bo nie potrafimy tych ważnych zdań wypowiadać.
A takie są niby króciutkie. Tak chcemy je usłyszeć... a i nam z trudem one przechodzą przez gardło - o ile w ogóle przychodzą.
Eh!
jak sie naprawde pokaze jak mocno zalezy nam na tej 2 polowce to ona moze to wykorzystac i grac na uczuciach - a to wtedy mocno boli,
le mi tez to przychodzilo z trudem bo wiele takich przyziemnych rzeczy do ktorych ona chciala dojsc w zyciu, byly jej celami/marzeniami dlamnie byly zwyczajowe i czasami gdybym o nich powiedzial tak po prostu to by bardziej zaszkodzilo niz pomoglo
a wiec wiesz czasami o pewnych rzeczach lepiej nie mowic bo wzbudzasz tylko niepotrzebna zlosc
agik napisał(a):Ja sobie myśle, że problem jest całkiem gdzie indziej. Ale jeszcze nie wiem, gdzie.
Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że trzy wieloletnie związki moga się rozpaść z tego powodu, ze nie uzywałeś słowa "Kocham" bądź tez innych ważnych słów.
Przecież jeśli się jest razem tak długo to takie rzeczy się jakoś wie!
Owszem, moze być troche bolesne jakis taki brak celebracji związku, ale to nie powód do zerwania.
I to jeszcze takiego, że dziewczyna ucieka od Ciebie za ocean!
A druga nie chce Cie znać!
Jakiś taki szowinizm kapie z Twoich postów. Zwracasz się tutaj na forum do kobiet, wcale nie prosząc o radę (tzn. w takim sensie, jakbyś juz znał odpowiedź) posługując się jakimiś stereotypami (przecież wiadomo, że kobieta... itd) i to jeszcze w kategoriach oczywistości.
Poza tym dlaczego traktujesz swoje dziewczyny z taka wyższością?
I kolejna sprawa- piszesz o trzech związkach, które rozpadły sie z tego samego powodu- braku zapewnień o miłości. Dlaczego aż o trzech? Nic sie nie uczysz na własnych błedach?
Pozdrawiam Cię sredecznie.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 567 gości