wybranka.smierci napisał(a):[
Wiele osób daje mi do zrozumienia, że skoro jestem jedynaczką, to jestem egoistką, że chcę aby każdy tańczył jak ja zagram, mam problem z tym 'uzaleznieniem', że siadam na łóżku i 'trzepię' głową... Mówiłam nauczycielce w gimnazjum o tym, mowiłam nauczycielce w średniej szkole - wyśmiały mnie twierdząc ze chcę zwrócić na siebie uwagę... Byłam u psychologa - olała mnie, rozmawiała sobie przez telefon podczas wizyty....
Ale sama ma swoje problemy i to ja powinnam ją wspierać, nie wiem, co robić
Jedynak = egoista to bzdura i stereotyp. Najwredniejsi egoiści jakich poznałam jak na złosć temu stereotypowi pochodzili z licznych rodzin. W dorosłości nadrabiali deficyty. Ponieważ zawsze wokół byli inni, głównie rodzeństwo, to wyrwawszy się "na samodzielność" dostawali swoistego kociokwiku na własnym punkcie.
Siadanie na łóżku i "trzepanie" głową to charakterystyczny objaw u dzieci, na które nikt nie zwracał wystarczającej uwagi, dzieci zaniedbanych zwłaszcza emocjonalnie, dzieci niedokochanych. To nie jest Twój "nałóg" tylko objaw Twojego cierpienia. Tak, chcesz zwrócić na siebie uwagę - i co, może kurczę ktoś by wreszcie zwrócił??? Durne te nauczycielki.
Psychologa rozmawiającego przez telefon w czasie sesji to lepiej nie skomentuję, bo jednak jakiś regulamin na tym forum obowiązuje. (***) tu sobie wstaw, co należy.
Absolutni nie jest rolą dziecka wspieranie rodzicaa, póki nie ma układu całkiem dorosłe dziecko/rodzic staruszek. Dopiero w tym momencie rodzic dostaje wsparcie od dziecka, również emocjonalne, o ile go potrzebuje. Bo wtedy jest już słabszy od dorosłego dziecka. Wcześniej to bezsens. Nie powinnaś wspierać mamy, ona powinna wspierać Ciebie, bo to ona jest dorosła.