Jestem świnia i powiem tak.
Skoro sama skazałaś już siebie na porażkę to może czas już teraz skoczyć po flaszkę?
Pytanie.
Skoro wokoło ciebie wszędzie jest mnóstwo pacanów lejących se w jape procenty to czy przypadkiem ty widząc konsekwencje tego lania w swym dorosłym życiu nie poprzysięgniesz sobie, że u ciebie będzie dokładnie odwrotnie?
Ja w swoim tak właśnie zrobiłem.
Mam czterdzieści lat i nikt żadnym wołem do picia mnie nie zaciągnie i nie zmusi.
Mnie napier...ał mój ,,kochany tatuś”.
A mój syn nigdy ode mnie nie doświadczył niczego oprócz może srogiej miny.
Jest takim pogodnym sowizdrzołkiem, że aż mu cholera zazdroszczę.
Jego minki wytracają mi argumenty w jego dyscyplinowaniu.
Nauczyciele jedzą mu z ręki i taki piękny dialog prowadzi ze światem, że nikt by nawet nie przypuszczał skąd wziął się tak pogodny i szczęśliwy człowiek.
Ano wziął się z wódy !!!!
Usiorki do góry kobieto.