sama już nie wiem...
od dłuższego czasu staram umówić się na wizytę u psychologa. Na samym pocz±tku (okolice stycznia) chodziłam do jednego prywatnie, i był w porz±dku tyle że zrezygnowałam na poczet psychiatry i też ze względów finansowych (70zł/h). A teraz wczoraj np. byłam z nadziej± że się zarejestruje to usłyszałam że wolny najbliższy termin jest na lipiec.
Nie wiem, powoli zaczynam rezygnować z doszukiwania się pomocy...
Wczoraj też ta pani psycholog zapytała, się z czym przyszłam i jak to się u mnie objawia. Ale jak ma się objawiać??? No powiedziałam jej, ale czuje że wzbiera we mnie niechęć do psychologów...
Zapytała, że może mi się wydaje, może mam stany depresyjne...
Ehh... staram się zrozumieć, że ona mnie widzi pierwszy raz na oczy i musi się o wszystko zapytać, ale jak tak chodzę do placówki do placówki, i jak mam powtarzać co mi jest, to sama też powoli nie chcem jakby dobijać się o pomoc i zaczynam w±tpić czy faktycznie co¶ mi jest...
w sumie s± też bardziej potrzebuj±ce osoby, a mi powoli też się odechciewa szukać...
Normalnie biorę leki przeciwdepresyjne i widze że teraz czuje sie stosunkowo dobrze, czasem tak że wiem, że po mnie tego nie widać, i rozumiem, że niektórzy mog± mieć w±tpliwo¶ci....
... ale przecież to wszystko to działanie leków, a wszystko pozostaje w ¶rodku
Zmęczona jestem my¶leniem o tym nawet.
Wiem, że na forum, kto¶ pewnie co¶ napisze na mój post i dziękuje Wam za to. Jednak przez to wszystko, tzn. każde takie zdarzenie sprawia że nie chcem i nie rozmawiam o tym z bliskimi mi ludĽmi. Wszystko staram sobie sama tłumaczyć i przez to sama sobie ze wszystkim radzić. To pewnie nie jest za dobre bo staje sie zamknięta i w ogóle...
W każdym razie dziękuje
podrowienia