Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez pozytywnieinna » 21 sty 2011, o 22:32

---------- 21:30 21.01.2011 ----------

hej meggi, mozemy sobie podac reke, mala jest chora od srody ubieglego tygodnia, goraczka, teraz okropny katar, bylam u lekarza (DOKLADNIE NIE WARTO) bo boje sie o jej wade nerek, nie znalezli nic, a ze nie znalezli to nie wiedza, odeslali po 2 godzinach do domu i tyle nas tam bylo, Kochana meggi, nurofen, napar z lipy i inne kochane wynalazki z Polski! ot to jest rozwiazanie naszych skandynawskich problemow chorobowych!


uff ze ktos napisal, bo juz myslalam, ze tu monolog prowadze, bianka, limonka sie obijaja, a justa to nie wiadomo gdzie, czy juz sie rozdwoila, czy nie! mam nadzieje, ze nie, bo obiecala mi sie sprezentowac na urodziny :lol:

---------- 21:32 ----------

Megie napisał(a): i po co ja tam jezdze- ta sluzba zdrowia czasem to pozal sie boze..lepiej nie jezdzic tutaj po lekarzach jak sie nie jest umierajacym- taki oto moj wniosek


hurra, ze ktos jeszcze wie, jak wyglada sluzba zdrowia w Skandynawii!! bo tylko ja tu plakalam o tym :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sinusoida » 21 sty 2011, o 22:49

Megi jeśli młody dużo pije to nie powinien się odwodnić. Pytanie czy w tym stanie cokolwiek je? Bo odwodnienie jako takie to jedno ale utrata elektrolitów przez biegunkę i wymioty to drugie. Może w aptece mają jakieś specyfiki uzupełniające elektrolity u dzieci? Dla dorosłych wiem, że można kupić gastrolit więc może sprzedają też coś dla dzieciaczków.
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez pozytywnieinna » 22 sty 2011, o 17:36

---------- 22:27 21.01.2011 ----------

a propos sluzby zdrowia, ostatnio jak bylam tu z mala w szpitalu, pani pielegniarka przyniosla mi termometr, wypisz wymaluj termometr z moich dzieciecych lat i poprosila, zebym zmierzyla malej temperature, a ja na to, a gdzie mam go niby wsadzic, a ona... no tu padla odpowiedz, na co, ja, ze sama sobie ma to robic, bo ja mam troche lepszy sprzet do ucha, badz bezdotykowy i moge jej pokazac jak sie go obsluguje, bo technika poszla troche dalej, i ja tego jej obsluzyc nie umiem! Pani sie wkurzyla, chyba, bo zaraz sie zmyla i zanotowala na kartce temperature, ktora jej podalam na poczatku...po termometrze slad zaginal!

---------- 16:36 22.01.2011 ----------

moje dziecko nie zjadlo wlasciwie zadnego posilku od 2 tygodni, jak wcisne jej jedna lyzeczke, na dzien to jest cud!!! nie pije mleka, herbat, musze jej trzymac glowe, zeby wlac jej cokolwiek do ust, i tak wypluwa, dzwonilam do szpitala, pigula powiedziala, ze ona nie wie i kazala czekac nastepny tydzien!nie robi kupy, wlasciwie juz nie siusia!
nie wiem co robic!!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sanna » 22 sty 2011, o 19:02

Obserwuj czy się nie odwadnia:
http://babyonline.pl/twoj_maluszek_zdro ... ,5421.html

A z piciem jest sposób - podawać po łyżeczce od herbaty, ale jak najczęściej. Wiem od lekarza.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez pozytywnieinna » 22 sty 2011, o 20:14

ja tak robie, podaje na lyzeczce, ale nie moge nawet zlapac jej glowy, tak sie rzuca od 2 tygodni, jak juz przytrzymam i wleje do ust to wypluwa, albo wogole zacisnie usta i nie ma szans!!

patrzenie, czy sie nie odwodni nic nie da, bo tu wiele razy mialam taka sytuacje, ze mala nie jadla i nie pila dlugi czas, a lekarze powiedzieli mi zawsze, ze jak bedzie miala tydzien sucha pieluche to mam przyjsc!!ostatni raz jak do nich dzwonilam, powiedzieli, ze to DZIWNE, ze dziecko nie pije, zwykle w takiej sytuacji, np w maju pakowala ja do auta i wiozlam do Polski, mala wtedy wyladowala w bardzo zlym stanie w szpitalu, dostawala kroplowki i odzywki!! teraz nie mam mozliwosci jechac do Polski :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Bianka » 22 sty 2011, o 20:25

Pozytywna nie mam pojęcia co robić, to jest przerażające, może jeszcze probuj u tych idiotów, powiedz że nie siusia i pluje piciem :shock: dzwon do skutku...masz jakiś znajomych tam? może ktoś zna jakąs pigułę albo kogoś kto by pomógł?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 22 sty 2011, o 21:08

---------- 20:02 22.01.2011 ----------

ja nie moge dzwonic do skutku, bo nie odbieraja, musze podac jej dunski pesel i nie odbieraja!, mala nie zjadla juz dzis kompletnie nic, wieczorem nie wypila juz mleka, wlalam jej na sile przez caly dzien AZ 3 lyzeczki plynu, ktory i tak wyplula
to jest dokladnie jak bylo w maju, wtedy o malo nie umarla byla w takim stanie!

od czerwca sie z nimi szarpie, bo mala nie produkuje antycial i nie jest w stanie sama sie obronic! ma przewlekla infekcje od urodzenia, teraz wlasciwie z malymi przerwami jest chora od 7 tygodni, zaczelo sie poczatek grudnia, biegunka, goraczka i wymiotami, potem mala przerwa, goraczka, jeden dzien przerwy, goraczka plus przeziebienie, teraz doszedl koszmarny kaszel!

nawet jak mnie przyjma to i tak nie zrobia, bo tu sie dzieciom NIE PODAJE LEKOW! pozatym sa jej koszmarne badania, ktore powtarzali 3 razy i nic, zanikli!!! 3 stycznia miala trzeci raz i od tego momentu nic nie slyszalam od lekarzy -przysylaja list normalnie!

od 8 listopada czekam, az mi przysla list do nefrologa! ona MUSI MIEC KONTROLNE BADANIA NEREK CO MIESIAC! I CO!!! NIE MIALA NIC, POWIEDZIELI, ZE SIE MAM MODLIC ZEBY STARCZYLY JEJ NA DLU.GO!!!

MAM TEGO DOSC, JA SIE SZARPIE Z TYM JEDZENIEM I PICIEM OD 16 MIESIECY, CALY DZIEN OPIERA SIE TYLKO NA PODAWANIU JEDZENIA I PICIA, NIE MA SZANS NIE PODAWAC, BO JAK NA POLECENIE LEKARZA Z POLSKI CZEKALAM AZ ZGLODNIEJE, TO CZEKALAM 3 DNI, AZ MALA ZEMDLALA, A I TAK NIE ZGLODNIALA!! NIE MA POCZUCIA GLODU, OD POCZATKU NIE MIALA! DOBRZE, ZE BYLO9 TO W POLSCE WIEC ZARAZ WYLADOWALA ZNOWU W SZPITALU NA KROPLOWKACH!

I TAK JEST W KOLKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

---------- 20:08 ----------

nikt tu nic nie zrobi, tu sie tak nie da, ze ktos gdzies kogos zna!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2011, o 21:09

Czy w tym p...nym kraju w którym jesteś jest instytucja pogotowia? Ostrego dyżuru ?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Megie » 22 sty 2011, o 21:25

pozytywna jestem przerazona Twoim opisem..juz sobie wyobrazam siebie w takiej sytuacji...koszmar! ja chyba bym zeszla, podziwiam Cie ze sie jeszcze trzymasz..

Probowalas znalzc prywatngo lekarza, czasem mysle, ze w trudnej sytuacji isc prywatnie, ja tu jeszcze prywatnie nei chodzilam z synkiem bo nie mialam potrzeby ale jest taka opcja w trudnych momentach.


Moj synek dzisiaj lepiej..On na szczscie chce jesc..dzisiaj to juz ladnie jadl bo te kilka dni to tak sobie..elektrolity tez kupilam w aptece..na szczescie maja tutaj cos takiego :)
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez caterpillar » 22 sty 2011, o 21:32

Dokladnie! nie masz swojej pielegniarki w przychodni czy GP?? to jest chore!

Normalnie poszlabym do przychodni i powiedziala ,ze jesli mnie zaraz nie skieruja do specjalisty to do sadu z nimi pojde!

tydzien czasu????! popier..na sluzba zdrowia! :!: :evil: :evil:
skoro mala juz miala cos takiego powinni miec to odnotowane i powinni sie tym zajac NATYCHMIAST

masakra jakas
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pozytywnieinna » 22 sty 2011, o 22:51

---------- 21:43 22.01.2011 ----------

cat, ja sobie moge, ja tak dzwonie, bo isc bez zapowiedzi nie mozna i dzwonie i w koncu mnie przyjmuja i ich strasze, ze jak nie to costam, to mi pisza, ze agresywna jestem i tak w kolko! cat ja przez taka probe wystraszenia ich o malo dziecka nie stracilam, bo mi socjala naslala w kwietniu lekarka, i gdyby nie moj wyjazd do polski to nie wiem co by sie stalo z mala! i dokumenty przywiozlam z Polski, ze szpitala, ze mala ma klopoty odpornosciowe, wade nerek i jeszcze kilka innych problemow! i co nic to nie dalo!!

ja nic innego nie robie tylko dzwonie, w koncu sie zmecza i zapisza mnie na wizyte, ide, teraz jade 2 godziny autobusem, lekarz mowi, ja nic nie wiem, trzeba czekac, strasze, mowi, ze tak jest w Danii i tyle, zmieniam lekarza i bajka zaczyna sie od nowa, jakis mnie tam wyslal do specjalisty 8 listopada wyszly jej zle wyniki i powtorzyli te same 2 listopada i kolejny raz 3 stycznia i zanikli, ja dzwonie, oni nic nie wiedza, mam czekac na list i tak w kolko!

a te elektrolity to na wzmocnienie? bo jesli jest u meggi to i u mnie??

meggi mozesz mi powiedziec cos wiecej??? a na prywatnych juz wydalam wszystko co mialam i tez do niczego nie doprowadzilo, jedyna szansa jest, ze znajde kogos i pojade do Niemiec w poniedzialek, mam okolo 100 km, wiec nie tak zle! ale to wszystko sa dzialania dorywcze, nawet jak zalecze przeziebienie, to nadal nie mam przyczyny, czemu ona nie produkuje antycial!

---------- 21:51 ----------

a dla wyjasnienia! a bsolutnie agresywna nie bylam, poszlam tam tylko i grzecznie zazadalam badan, krwi i moczu, odmowila, wiec powiedzialam, ze nie wyjde dopoki nie zrobia jej badan, a ona nadal odmowila i zagrozila wezwaniem policji, a ja jej na to, ze w takim razie sprawe bede musiala skierowac do sadu, bo ona nie ma prawa odmowic, i wyszlam! za dwa dni mialam socjala w domu, ze jestem nadopiekuncza a to zagraza zyciu i rozwojowi dziecka, wsiadlam w autobus (po perypetiach z ojcem) i mala na miesiac wyladowala w polskim szpitalu!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Honest » 22 sty 2011, o 23:07

Pozytywna, z tego co piszesz i jak opisujesz pewne sytuacje to narzuca mi sie jedna sugestia. Zauwazyłam, że swoje racje starasz się udowodnić bardzo dosadnie. z doświaddczenia wiem, że nie jest to często dobra strategia - czasem niestety trzeba się zbratać z "wrogiem", że tak powiem i próbowac jednak, pomimo emocji spokojnie przedstawić swoje argumenty. Rozumiem, że jesli sprawa dotyczy zdrowia dziecka, emocje az buzują, matczyna troska je potęguje. Jednak sytuacja z termometrem - mam wrażenie, że w tej sytuacji wyładowałas emocje na tej pielęgniarce - to nie jej wina, że szpital dysponuje takim, a nie innym sprzętem. Taka waleczna postawa w pewnych sytuacjach może pomoc, ale w pewnych zaszkodzić.
Ja tez miałam wiele sytuacji w życiu, że aż się we mnie wszystko buzowało, czasem niestety dawałam sie ponieść emocjom, ale coraz częściej potrafię nad tym zapanowac i konstruktywnie, spokojnie działać.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2011, o 23:17

Pozytywnieinna, czy Ty diagnozę i historię choroby masz z Polski i przetłumaczone? Bo jako żywo pojąć nie mogę, żeby tak lekceważąco traktowali chorobę dziecka z taką diagnozą jak pisałaś. Nie że Ci nie wierzę w to, co piszesz, mnie się to w głowie nie mieści po prostu że takie rzeczy są możliwe.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez pozytywnieinna » 22 sty 2011, o 23:25

moze masz racje honest, ale wiem tez, ze ze sluzba zdrowia nie wygram... lecze mala sama i czasem mi nerwy puszczaja, jak nie reaguje juz na leki przepisane przez polskich lekarzy, najgorsze, ze mala mi nie powie co ja boli i gdzie i szlag mnie na miejscu trafia, ze staje na rzesach i nic z tego nie wychodzi!!! a mala cierpi dalej!! problem w tym, ze oni maja tu taki a nie inny system zdrowotny i nie zmienie ich mentalnosci, ani nie zmusze ich do dopuszczenia lekow dla dzieci na rynek! Polska i Dania odnosnie leczenia to dwie skrajnosci, u nas sie naduzywa lekow, a w Danii nie uzywa sie ich wcale! profilaktyka jest dla nich tez abstrakcja! jednym zdaniem, tak jak megie powiedziala, jak juz jest bardzo zle, dziecko straci przytomnosc, np. to wtedy cos zrobia, inaczej nie ma szans i juz i tak jak ja nie rozumiem, ze oni nie widza zagrozenia, tak oni nie rozumieja mnie!!

a tak odbiegajac od tematu, obiecalam moje krolewnie za chorobe, cierpienia i wogole zyrafe - zjezdzalnie dla pilek, ale te markowe fishera sa okropnie drogie, nie widzialyscie gdzies moze jakiejs podrobki, albo podobnej z innej firmy :(

alegro przejrzalam
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Honest » 22 sty 2011, o 23:40

Nie dziwie się Tobie, takie podejście ze strony medyków może powodowac frustrację. Ale zobacz, prośby, groźby nie działają, to może inną opcję włączysz - argumentację rzeczową aż do bólu :) Moja nauczycielka z dydaktyki zawsze mówia, jesli jedna metoda nie działa, próbuj innej i tak do skutku. Niby oczywiste, ale jak sobie tak przeanalizowac wiele sytuacji z życia, to spotyka sie ludzi, którzy non stop próbuja tych samych nieskutecznych metod, ja także się na tym przyłapuję.
Pamiętam wiesz, jak mój tata dzien po incydencie utraty pamięci miał rentgen (nie został w szpitalu, bo nie zgodził się na hospitalizację, ale tomograf mu zrobili), No i kolejka była taka, że szok. W końcu zastukałam, weszłam, a panie piją sobie kawkę :shock: Powiedziałam im kuturalnie swoje zdanie, a uwierz mi, kulturalnie wyrażone oburzenie bywa dla takowych ludzi bolesne, chciały mnie wyprosic, nie pozwoliam im (chyba lace składke na ich pensje, więc sorry!) więc zapytałam, kto jest ich przełożonym? Uwierz mi, to pytanie czyni cuda :lol: Kolejka zginęla w pół godziny, uwijały się jak pszczółki :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości