kobieta w pracy..

Rozmowy ogólne.

kobieta w pracy..

Postprzez magosza » 19 sty 2011, o 14:58

Czy w miarę atrakcyjna kobieta w pracy z niepełnym wyższym często musi być obiektem seksualnym np. dla prezesa?

...chciałabym pracować, ale jak dzwonię w sprawie pracy i slyszę w telefonie głos faceta to automatycznie mi się nie chce..tam w ogólę iść..

..u mnie w grę wchodzi praca w biurze, dobrze znam języki obce, i przy ostatniej rozmowie z obleśnym niedoszłym szefem mam traumę chyba..

dzwoniłam gdzieś dzisiaj w związku z pewnym ogłoszeniem a pierwsze co mnie spytał to o wiek...po co mu to wiedzieć.. słychać,że jestem pełnoletnia..
..... kurcze, wolałabym być facetem,serio..


i gdzie pracę wkońcu znajde....

baba na babę krzywo patrzy, a facet babę najchętniej by wykorzystał..


.....a wy jakie macie doświadczenia?.a może ja mam tylko takie chore..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez Abssinth » 19 sty 2011, o 15:04

ja w momencie, kiedy zostalam wypytana, kiedy wychodze za maz i ile planuje dzieci, wstalam i wyszlam, po drodze informujac grzecznie panow rozmowcow, ze takie pytanie sa w tym kraju nielegalne i moje zycie prywatne nie ma wplywu na moja prace.

a tak poza tym nie spotkalam sie z tego typu traktowaniem...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez magosza » 19 sty 2011, o 15:14

Abssinth też się juz spotkałam z pytaniem o to czy planuję dziecko.


..Ja się boję, że nie znajdę roboty..dobija mnie to


... chciałabym być traktowana jak normalny pracownik bez podtekstów.

... chciałabym wkońcu trafić do takiej pracy, ale już jestem na serio zniechęcona
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez sikorka » 19 sty 2011, o 16:07

magosza, widze ze zabralas sie za szukanie pracy :oklaski: brawo :ok: zycze powodzenia.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Księżycowa » 21 sty 2011, o 01:04

baba na babę krzywo patrzy, a facet babę najchętniej by wykorzystał..


Baby są wredne w pracy, serio... Jeszcze jak "Pani Kierownik" ma kompleksy i pracownica ma powodzenie, to pożegnaj się ze spokojem. Kobieta nie potrafi oddzielać emocji od pracy, taka nasza natura i niestety jesteśmy bardziej mściwe od facetów...

Magosza a wiesz co Ci powiem, mnie na stacji się dobrze pracowało dopóki nie przyszła kierowniczka. Wcześniej kierownikiem był facet i zastępcą też... Zapraszali mnie na wyjście na piwo, to na koncert... jeden nawet na naszą imprezę integracyjną. Odmówiła, obróciłam to w żart i było w porządku. Fajnie się z nimi rozmawiało, przekomażało... no ok. flirtowało, ale tylko tyle. Za każdym razem mówiłam im, że bez mojego Ł nie idę nigdzie... uszanowali... Postawiłam granicę... Z tym wykorzystaniem, to myślę, ze tak się dzieje, bo dziewczyny sobie na to pozwalają, po prostu... Jesli facet na poziomie, to uszanuje...

Teraz pracuję z samymi dziewczynami prawie i... nie chce mi się tego komentować, jestem nowa, złośliwości na kazdym kroku. Szkoda, ze na tą stację wróciła kierowniczka i robiła cyrki, bo bym tam tam została, ale ona sama dawała popalić tak, że zyć się odechciewało...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez biscuit » 21 sty 2011, o 01:09

kasiorek43 napisał(a): Kobieta nie potrafi oddzielać emocji od pracy, taka nasza natura i niestety jesteśmy bardziej mściwe od facetów...

pkt 3 regulaminu
"Każdy wypowiada się wyłącznie we własnym imieniu, nie używajcie zwrotów typu: "my kobiety", "ludzie tak mają", itp."
:!:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Księżycowa » 21 sty 2011, o 01:18

---------- 00:10 21.01.2011 ----------

biscuiy, to był ogólnik... nie chciałam nikogo urazić... Po prostu kobiety ogólnie podchodzą do wszystkiego emocjonalnie. Matko, żeby od razu regulaminem...? :shock:

---------- 00:18 ----------

# Piszcie tylko o SWOICH doświadczeniach, uczuciach, sukcesach, porażkach, trudnościach, wątpliwościach, przekonaniach.



To również 3 pkt regulaminu...

I uzasadniłam to właśnie swoimi doświadczeniami... po to, by nie wyglądało to ,,Bo My kobiety to wredne zołzy i mściwe gady", tylko w ,,z tego, co doświadzcyłam uważam, że kobieta jest w pracy wredna i czasem mściwa" nie było w tym zdanie słowa ,,każda kobieta" .
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez biscuit » 21 sty 2011, o 01:18

kasiorek43 napisał(a): Po prostu kobiety ogólnie podchodzą do wszystkiego emocjonalnie.

kolejny raz to samo uogólnienie

po prostu nie generalizuj, tylko napisz
że TY do wszystkiego podchodzisz emocjonalnie

skąd wiesz, jak ja podchodzę do "wszystkiego"?

a co to jest to "wszystko" i "nic"?

po prostu uogólnienia i generalizacje...
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Honest » 21 sty 2011, o 01:20

Abssinth napisał(a):ja w momencie, kiedy zostalam wypytana, kiedy wychodze za maz i ile planuje dzieci, wstalam i wyszlam, po drodze informujac grzecznie panow rozmowcow, ze takie pytanie sa w tym kraju nielegalne i moje zycie prywatne nie ma wplywu na moja prace.

a tak poza tym nie spotkalam sie z tego typu traktowaniem...


Abs, dlaczego tego nie nagrałaś!!! :lol: chciałabym to zobaczyć, to zdziwienie na ich twarzy - bezcenne ;]

A ja juz się nauczyłam kilku reguł, w dośc bolesny sposób :? A co do zachowań takich szefów - trzeba wyznaczyc granice i to zanim bedzie za póżno.
Ja miałam problemy w związku z tym, że byłam dośc bystra, zazdrość niektórych osób była naprawdę żałosna. Nie wiem czy w kolejnej pracy będe sie odzywała, jak zobacze, że szef popełnia błąd, że źle interpretuje przepis...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 21 sty 2011, o 01:20

dokladnie ciacho! humorzastych szefow tez pelno i msciwych pracownikow facetow.

Moj facet dobiera pracownikow/pracownice pod katem umiejetnosci,pracowitosci (wiele atrakcyjnych lasek wylecialo po pierwszym treningu)
a jego kolega z branzy preferuje pracownice ladne nie koniecznie pojetne przyplaca to podwojna swoja praca i balaganem ale co tam wazne ,ze wygadaja :D

nie ma co sie poddawac
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez biscuit » 21 sty 2011, o 01:22

kasiorek43 napisał(a):tylko w ,,z tego, co doświadzcyłam uważam, że kobieta jest w pracy wredna i czasem mściwa" nie było w tym zdanie słowa ,,każda kobieta" .

to pisz w takim razie
"Kobiety, które JA spotkałam w pracy, były wredne i mściwe"
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Księżycowa » 21 sty 2011, o 01:27

---------- 00:25 21.01.2011 ----------

Biscuit skąd możesz wiedzieć jaka jestem?

Nie jestem ani mściwa, ani zawistna... nie lubię toczyć boijów z ludźmi

# Nie wolno: osądzać, krytykować, oceniać, wywierać presji, nakłaniać do przyjęcia lub zmiany jakiegokolwiek wyznania, opcji politycznej, światopoglądu.


to jest 4 pkt regulaminu

że TY do wszystkiego podchodzisz emocjonalnie
[quote]



A to jest właśnie jego naruszenie

---------- 00:27 ----------

Czy ,,ja spotkałam" i ,,moje doświadczenia" , to nie to samo?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez biscuit » 21 sty 2011, o 01:30

no to skoro nie WSZYSTKIE kobiety
skoro tez nie TY
to doprecyzuj proszę

KTO do "wszystkiego" podchodzi emocjonalnie
i jest wredny i mściwy?

kogo konkretnie miałaś na myśli?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez caterpillar » 21 sty 2011, o 01:31

a jestes kasiorku bardziej msciwa od facetow?
bo ja nie
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 21 sty 2011, o 01:32

Jak sobie teraz przeanalizowałam, to w istocie - moimi najgorszymi zwierzchnikami bywały kobiety. W wymienionych przypadkach górę brała jakaś taka skłonność do kombinowania, obmawiania po kątach zamiast szczerości.

Mój połówek mawia, że faceci owszem, nieraz dadzą sobie po mordzie, ale i później w bardziej oczyszczonej atmosferze potrafią konstruktywnie rozwiązywać dylematy.

Tak więc medal ma 2 strony i zależy na kogo się natknie, magoszo.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 498 gości

cron