Nieciekawa, nudna

Problemy z partnerami.

Nieciekawa, nudna

Postprzez Salome » 12 sty 2011, o 16:54

Witam. Mam od pewnego czasu takiego okropnego doła :( Czuje się brzydka, nieciekawa, nudna, niechciana i niekochana. Z mężem kłótnie. Przykre słowa. Kochamy się 2 razy w miesiącu. Nie mamy już na siebie ochoty. Ja wypominam jemu rzeczy, ktore kiedys powiedział, bo one żyją we mnie do dziś i sprawiły, że czuję się nieatrakcyjna. On mi nigdy nie mówi, że mnie pragnie, że podobam mu się. Widzę jak on rozmawia z innymi, jak lubi rozmawiać. Ze mną nie rozmawia, zamyka się. Nie potrafimy ze sąbą rozmawiać. Domyślam się, że nie ma we mnie nic ciekawego, bo żyje domem i dzieckiem. I nie wyrwe sie z tego. Poza tym rozrywki wiążą się z kasą, bo co dziś można zrobić za darmo...?
Jest mi tak żle. Cierpie strasznie, czuje się gorsza od innych. Próbowaliśmy rozmawiać o tym wszystkim, ale rozmowy przeradzają się w kłótnie.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez sikorka » 12 sty 2011, o 18:01

salome, z tego co piszesz, a czytam Cie juz bardzo dlugo, to Twoj zwiazek nigdy nie byl idealny. co chwila pojawialo sie cos co rzutowalo na Twoje szczescie, a to ciagla krytyka matki partnera (i jego obojetnosc na to), wspominanie bylej kobiety (chec slubu z nia, a nie z Toba), jego zarzylosc z telewizorem zamiast z Toba, niechec do sprawiania Ci przyjemnosci .... mozna mnozyc. mnie to przeraza, pomimo, ze patrze z boku, wiec sobie nawet nie wyobrazam jak Ty sama musisz sie w tym wszystkim czuc :pocieszacz:
a nie pomyslalas, zeby zaczac robic cos dla siebie? nie patrz na partenra, skoro on nie daje Ci satysfakcji, sama zacznij ja sobie sprawiac - jakies hobby, basen, fitness, spotykaj sie czesciej z przyjaciolmi, wychodz do ludzi. poszukaj zajecia, pracy, nawet na czesc etatu.
w jakim wieku macie dziecko? moze mozna co jakis czas je komus 'podrzucic' a samemu zajac sie soba. gdy partner zobaczy, ze sama jestes ze soba szczesliwa to mozliwe ze i on sie do tej radosci przylaczy. ale nie zyj dla niego, zacznij zyc dla siebie.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Salome » 12 sty 2011, o 18:51

---------- 17:49 12.01.2011 ----------

sikorka napisał(a):salome, wspominanie bylej kobiety (chec slubu z nia, a nie z Toba.
o co chodzi? Nie mówił nigdy, że chce slubu z nią?


Mamy małe dziecko i nie bardzo mam je komu podrzucic, bo odległości naszego mejsca zamieszkania i dziadków są duże :( Wszystko niestety wiąże się z kasą, wszystko kosztuje...a mówią, że pieniądze szczęścia nie dają;(

Nasz związek przechodził różne kryzysy. Choć już długo długo było dobrze. Raczej nie kłóciliśmy się. I tu nagle...nie wiem. Czy to ta szaruga, czy to, że ostatnio ciężko u nas z gotówką.

---------- 17:51 ----------

Naszym problemem jest zła komunikacja, nieumiejętność rozmowy i moja niska samoocena, która mocno chamuje wspólne szczęście. Tylko co dalej robić, czy to się jakoś da zmienić?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez sikorka » 12 sty 2011, o 19:13

Salome napisał(a):---------- 17:49 12.01.2011 ----------

sikorka napisał(a):salome, wspominanie bylej kobiety (chec slubu z nia, a nie z Toba.
o co chodzi? Nie mówił nigdy, że chce slubu z nią?



moze kiedys Cie zle zrozumialam, nieistotne. cos chyba matka Twojego partnera zachwalala jego byla, ze to z nia bylby szczesliwszy itp.

a co z Twoim realizowaniem siebie? co Cie interesuje salome?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Daro842 » 12 sty 2011, o 23:00

może nie jestem zbyt w temacie, może nie mam zbyt dużo doświadczenia życiowego ale z Twoich postów wywnioskowałem że Twój partner poprostu nie okazuje zainteresowania Twoja osobą. Napewno jest tak że kochać nadal kocha. Nie okazuje Ci tego bo być może Ty też tego nie robisz... zajmujesz się dzieckiem i domem, partner pracą i nie macie zbyt wolnego czasu dla siebie... A co Gdybyś któregoś dnia zaskoczyła partnera? przygotowałabyś jakąś kolacyjkę, Zadbała o nastrój itd... być może on byłby zupełnie zaskoczony, znalazłby czas na rozmowę itp... możesz zorganizować coś tylko dla was lub zaprosić wspólnych przyjaciół... Myslę że taka sytuacja jakoś by was do siebie zblizyła choć na chwilę a ta chwila by się powtarzała i raz i drugi i trzeci... Nie wiem takie jest moje zdanie... Pokaż partnerowi zainteresowanie jego osobą skoro on tego nie robi... niech wie że Tobie na nim ciągle zależy, że ciągle go kochasz...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Salome » 12 sty 2011, o 23:47

O tak. To prawda. Ja też go nie przytulam, nie caluję, nie mówie komplementow, ani nie inicjuje czegoś wiecej...

Sikorko, z tesciową ok. Temat zakonczony na szczęście:)

Realizować siebie...hm ja jestem raczej domatorką :(
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez sikorka » 13 sty 2011, o 08:29

---------- 07:29 13.01.2011 ----------

Salome napisał(a):Realizować siebie...hm ja jestem raczej domatorką :(

a kto powiedzial, ze dom nie moze byc dobrym miejscem na realizowanie zaintersowan? tylko najpierw sama musisz sobie odp na pyt - co Cie interesuje - muzyka? ksiazki? filmy?
a propozycja daro o zapraszaniu znajomych do domu wydaje mi sie bardzo trafiona, sama uwielbiam domowki i czesto z narzeczonym urzadzamy takie imprezy - i taniej i zabawniej dla nas.

---------- 07:29 ----------

Salome napisał(a):Ja też go nie przytulam, nie caluję, nie mówie komplementow, ani nie inicjuje czegoś wiecej...

sie niby nie dziwie, a Ty jak to sobie tlumaczysz?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Daro842 » 13 sty 2011, o 12:01

Salome napisał(a):O tak. To prawda. Ja też go nie przytulam, nie caluję, nie mówie komplementow, ani nie inicjuje czegoś wiecej...


nie wiem jak jest... o sobie prawie nic nie napisałaś więc takie wnioski wyciągnąłem z tego co przeczytałem w pierwszym poście... Być może się mylę...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez sikorka » 18 sty 2011, o 16:04

salome, jak sobie radzisz? :misiu:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez inka85 » 18 sty 2011, o 17:14

1. polecam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" - czytałam dużo książek o relacjach kobiet z mężczyznami itp- tą polecam zdecydowanie najbardziej, mogę Ci nawet na meila wysłać, jak chcesz

2. Mąż nie mówi Ci, że mu się podobasz-to nie znaczy, że mu się nie podobasz, niewielu meżczyzn mówi kobietą (zwłaszcza ze stażem), że im się podobają. A Ty sama jesteś zadowolona ze swojego wyglądu?

3. Może warto porozmawiać na neutralne tematy na początek-obejrzeć wspólnie film, spytać chociaż jak się podobał itp - a film-może dla kompromisu raz taki, jaki Ty lubisz, raz taki, jaki on lubi (nawet, gdyby miało być to mordobicie ;))

4. Nie wszystkie rozrywki wiążą się z kasą. A może macie jakihś znajomych, co mają dziecko w wieku waszego dziecka? Może spotkać się czasem z nimi, albo raz zaopiekować się ich dzieckiem, żeby oni mogli spędzić wieczór sami, a raz oni zajęliby się waszym dzieckiem. Moglibyście zorganizować spotkanie dla znajomych, może wspólne oglądanie filmów, wspólna gra w karty, chińczyka :) Ja osobiście często gram w karty i inne banalne gry typu chińczyk, a to naprawdę dobra i tania zabawa. Są też czasem jakieś darmowe koncerty, spotkania itp.

5. A masz jakąś pasję? Wiele pasji można rozwijać samemu, chociażby korzystając z internetu albo z biblioteki.
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: oyomeyiju i 142 gości