kacik narzekaczek

Rozmowy ogólne.

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 15:38

o ja cie...

:?

U niektórych widocznie pora roku i to co za oknem ma większy wpływ na życie niż u ciebie.
Np. od tego zależy moja praca i wiele rzeczy z tym związanych.

wklejanie tapet w monitor nie nakarmi mnie, nie zapłaci rachunków, ani nie napali w piecu żeby było ciepło...
Że nie wspomnę o innych rozrywkach poza gapieniem się w palmę i hamak w monitorze.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 17 sty 2011, o 15:57

OOOOOOO widze ,ze prawdziwy kacik narzekaczek sie tu zrobil

Ewka bardzo trafny ten demot hehehe :lol:


Mahika pociesze Cie ..chocbym wykleila sobie cale mieszkanie palmami brak slonca za oknem i deszczysko albo zmiminisko skutecznie demotywuje mnie do dzialania :roll: ale przynajmniej ponarzekac se moge :P
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 16:00

Nie chciałam narzekać ale wystarczająco długo wczoraj chodziłam po rozgrzanej słońcem łące żeby dziś wiedzieć ze podsyciło to tylko moją tęsknotę. Powtarzam sobie od rana, jeszcze tylko 1,5 miesiaca i marzec, a to miesiac gdzie wiosna sie zaczyna... i wszystko możliwe...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 17 sty 2011, o 16:47

mahika napisał(a): ciekawe co by było, jakbyś zaczęła mu przytakiwać, tak tak kochanie, masz rację :)

pewnie bylby zachwycony :)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Abssinth » 17 sty 2011, o 17:18

a to ja na siebie ponarzekam...

jakos tak od jakiegos czasu zauwazam, ze bardzo sie pozamykalam w sobie...bardzo rzadko wychodze bez mojego Wilka, a nawet jesli juz sie z kims umowie, to zazwyczaj tak bywa, ze olewam to, zeby z nim spedzic wiecej czasu w zamian...

malo sie zajmuje moimi zainteresowaniami, poza czytaniem niezliczonej ilosci ksiazek, jak zwykle...

nie rozwijam sie, znowu bedac z facetem popadlam w marazm jakis...i to w Londynie, miescie nieskonczonych mozliwosci :/

ehh dupa, co? jakos tak juz mam, jak jestem z kims, chyba najlepiej mi kiedy jestem sama :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 17:27

I u mnie zawizytowała narzekancka energia:

btw. siada nam elektryka (poprzepalane przewody w skrzynce na skutek przeciążeń). W sobotę oglądał ją już fachowiec, coś tam podreperował, ale znowu się gamoni. Uprzedził, że kompleksowa wymiana "rozety" to wyłącznie kwestia czasu - no i kolejny wydatek (pewnie pójdzie te parę stów, które sobie zagarnę za projekty). Grrr :/.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 17:30

hmm. czyli zakład energetyczny nie obejmuje tych napraw?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 17:37

Okazuje się, że nie.
W ogóle to ta cała przestarzała instalacja nadaje się do wymiany.
Ciekawostką jest, iż 87 m2 powierzchni funkcjonuje na dwóch bezpiecznikach, bo trzeci nie działa...

[Prawdopodobnie przez te przesilenia mój komp w ubiegłym tyg. poszedł się paść... :x]
Ostatnio edytowano 17 sty 2011, o 17:41 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 17:40

u nas też na dwóch :) w dodatku to jest podlicznik, a najlepsze jest to że odkąd mi o tym pisałaś (bodajże sobota) ciągle siadają mi korki a w skrzynce coś skrzy :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 17:43

W mordę - u nas również jątrzyło i widać było pasma prądu ! :shock:


To mi przypomniało extremalne przeżycia, gdy 2x zapaliła mi się suszarka w rękach.
2x doświadczyłam też, jak piecyk gazowy buchnął ogniem...
Miałam zarąbistego farta, że się ostałam.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez wera » 17 sty 2011, o 18:56

mnie ostatnio kopnął prąd w pracy i żeby tego było mało w tym samym momencie się skaleczyłam. Kopało A ja ani nie puściłam blachy ani nie wyłączyłam pstryczka dopiero jeden z Koreańczyków podszedł i mnie odłączył od zasilania, a potem jeszcze opatrzyła moje skaleczenie.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 19:00

:shock:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Aksamitny » 17 sty 2011, o 19:43

Matko Boska !!!
Kobitki !!!
Aż mi cierpnie skóra.
Jak to skrzy się?
Jak widać pasma prądu?
Toż to pożar murowany.
Aksamitny
 
Posty: 62
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 02:51
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2011, o 21:32

O, takie wiązki jak poniżej tylko w rozmiarze Mini-XS:

Obrazek
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 17 sty 2011, o 21:49

nie, no u mnie to już takie po domu latają :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 206 gości

cron