Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **mahika** » 15 sty 2011, o 18:24

Pozytywna, to też nie jest powiedziane, bo od 2 lat jest bez pracy, cos tam zrobi, coś tam naprawi, kawałek ziemi sprzeda itd...
być może uznał ze dziecko będzie świetną motywacją zeby wskrzesic ponownie swoją firmę i zacząć działać. Nie wiem czym się kierował. Ale, nie zmienia to faktu że dla mnie to nieodpowiedzialne i skazujące większość matek na SAMODZIELNE (jak to mówi Stalińska) wychowanie dzieci.

przez **pozytywnieinna** » 15 sty 2011, o 19:03

no i po tym co przeszlam i phrzechodze, ja bym takich kandydatow na tatusiow kastrowala

przez **mahika** » 15 sty 2011, o 19:42

Nie jest zły chłopak, ale nie do dzieci.

przez **Bianka** » 16 sty 2011, o 01:32

---------- 22:41 15.01.2011 ----------

pozytywnieinna napisał(a):jposanowila spac ... na mamie, zwalila sie na mnie, ze ledwo moglam oddychac i poszla spac, kazda proba przelozenia jej do lozka konczyla sie wrzaskami(

Nasza robi teraz identycznie, może dzieci w chorobie tak mają

Ja mam to szczęście że mąż robi wszystko ze mną, na zmiane w nocy wstajemy, po kąpieli karmi i usypia, jak nie da rady to ja i tak na zmianę, także nie każdy facet umywa ręce pocieszam:)

---------- 00:32 16.01.2011 ----------

Oczywiscie jak chodzi do pracy to raczej w nocy nie wstaje, teraz akurat ma wolne...

przez **pozytywnieinna** » 16 sty 2011, o 23:23

moze i w chorobie, ale ja sie cieszylam, bo ona taka slabo kochliwa jest i kazdego buziaka to krasc normalnie musze i sie prosic....

najlepsze sa proby polozenia ja spac u mnie w lozku, np. jak sie za wczesnie rano zbudzi, zaczyna sie na przeprowadzeniu koldry, kolderki, 2 kocykow, rexa, goofiego i na koncu mojej ksiezniczki, a konczy na owinieciu tym mamy, wepchaniu mamie smoczka do ust i wybyciu mojego dziecka w tylko jej znanym kierunku... achh gdzie te czasy, kiedy miala miesiac

przez **Bianka** » 17 sty 2011, o 11:43

Hehe Pozytywna niezła ta Twoja królewna:) wiedziałam że się będzie tęsknić za czasem kiedy dzidzia miała miesiąc, chociaż u mnie to sama nie wiem bo wtedy były za to kolki non stop i sen najdłużej 3 godziny:/

Wczoraj zasiadłam do kompa na depresji żeby napisać jak się czuję i...zasłabłam, niedeobrze mi było, kręciło się w głowie, nie mogłam dojść do siebie dłuugi czas, mąż mi zrobił kanapkę, okład z mokrych gaci bo nie wiedział z czego :roll:

nie mogłam rozluznić powiek, mięśnie twarzy spięte, karku, szyji itp wiecie skąd to? od nadmiaru problemów i stresu! teraz jeszcze pies zaginął! małżowi zabrali prawo jazdy, rzygać się chce na to wszystko...wiem że wątek dzieciowy ale już nie wiedziałam gdzie to napisać:(

przez **pozytywnieinna** » 17 sty 2011, o 12:16

bianko, a za co mu zabrali prawko ?????????

przez **Bianka** » 17 sty 2011, o 16:18

za punkty:/ w tamtej pracy jezdził codziennie 24h i uzbierał:/

przez **Monia0107** » 17 sty 2011, o 16:31

Bianka napisał(a):Hehe Pozytywna niezła ta Twoja królewna:) wiedziałam że się będzie tęsknić za czasem kiedy dzidzia miała miesiąc, chociaż u mnie to sama nie wiem bo wtedy były za to kolki non stop i sen najdłużej 3 godziny:/

Wczoraj zasiadłam do kompa na depresji żeby napisać jak się czuję i...zasłabłam, niedeobrze mi było, kręciło się w głowie, nie mogłam dojść do siebie dłuugi czas, mąż mi zrobił kanapkę, okład z mokrych gaci bo nie wiedział z czego nie mogłam rozluznić powiek, mięśnie twarzy spięte, karku, szyji itp wiecie skąd to? od nadmiaru problemów i stresu! teraz jeszcze pies zaginął! małżowi zabrali prawo jazdy, rzygać się chce na to wszystko...wiem że wątek dzieciowy ale już nie wiedziałam gdzie to napisać:(

buziaki

takie objawy:
-mała ilość snu ciągłe napięcie,
- od noszenia, mycia dziecka, sprzatania,dźwigania w dziwnym dla kręgosłupa i długo trwajacym pochyleniu, napięcie mięśniowe ... obręćz barkowa i częśc piersiowa, ucisk na przeponę, dochodza duszności ale może w Twoim przypadku przeszłaś przez etapy odczuwania jak huragan stad zasłabnięcie,
- efekt zmęczenia po chorobie lub w trakcie brania leków
- jeśi był ból w okolicach szyi - niedobrze....
- po prostu zmana ciśnienia i nerwy długo trawaja przeciez i sa stare i nowe...

szkoda że nałapał te punkty 1 szkolenie na policji odejmuje 6pkt. jest płatne ale czasem warto..

przez **Bianka** » 17 sty 2011, o 20:16

Wiem Monia że mógł odjąć sobie idąc na szkolenie ale wtedy tak pracował że nie miał czasu:( 24 h...

przez **Megie** » 17 sty 2011, o 21:38

to ja tak w odpowiedzi na artykul, ktory wkleila mahika

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,3758379.html

przez **mahika** » 17 sty 2011, o 21:48

A córki będą jak ognia unikały wychodzenia za mąż i zakładania rodziny.
:shock:

jak ja :]

Artykuł bardzo ciekawy :ok:

przez **Bianka** » 17 sty 2011, o 22:37

Wnioski: jak dziecko dorośnie do przedszkola warto iść do pracy:) to ja tak dla siebie wywnioskowałam:) Zgadzam się, patrzę na kobiety w moim otoczeniu np teściowa, znajome mamy itp pracują od lat w jednym miejscu, to jest ich caly świat, teściowa rozstała się z mężem i nie została na lodzie, ale i tak wpadła w depresje i rok nie pracowała

eh..

przez **pozytywnieinna** » 19 sty 2011, o 19:26

---------- 22:19 17.01.2011 ----------

a moja narazie pracuje ze mna! no juz kopiarke sie nauczyla obsluzyc :twisted:

---------- 13:33 19.01.2011 ----------

moja skora wisi obok mnie!! choroba malej skonczyla sie koszmarnym katarem i nie mogla zasnac 1.5 godziny w dzien!! wyszlam ze skory, ale juz ja ubieram, bo wreszcie zasnela!

---------- 18:26 ----------

moje dziecko bedzie mialo calkowity zakaz ogladania i sluchania reklam :evil:

najpierw muczala jak krowa z kogutami w jednej reklamie, a teraz chodzi i kaszle do rekawa, jak dziewczynka w pudelku, juz sie boje co bedzie robic po reklamach dla doroslych :lol:

przez **Megie** » 21 sty 2011, o 21:55

ach te nasze Maluszki..ile radosci a ile zmartwienia..

Moj synus jest chory od kilku dni..panuje na okolo jakis wirus grypy zaladkowej, moze Rato, moze jakis inny, bo sie ludzie tutaj az tak tym nie przejmuja..jest to jest..trzeba tylko odpowiednio postepowac..

Z mlodym chyba nie jest az tak tragicznie z tego co patrze i analizuje, ale i tak sie boje..widac, ze oslabiony, na szczescie pije i robi 3-4kupki na dzien z czego 2 są okropne!- wodniste, wsiakajace w pieluche, plus zwymiotowal 4 razy przez te kilka dni..to chyba nie az taka straszna biegunka i wymioty wiec nie powinien sie odwodnic..
patrze na niego i pluje w brode- a moze jechac juz do lekarza.moze nie warto..mam nadzieje ze mu minie..nie wiem czy nie zlapal tego swinstwa w zeszlym tygodniu wlasnie u lekarza- i po co ja tam jezdze- ta sluzba zdrowia czasem to pozal sie boze..lepiej nie jezdzic tutaj po lekarzach jak sie nie jest umierajacym- taki oto moj wniosek

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Macierzyństwo...

Kto przegląda forum