DZIEŃ DOBRY STARYM I NOWYM FORUMOWICZOM
Przybywa nas ,a to bardzo dobrze.Mahika dopiero teraz to do mnie dotarło ,że schudłaś aż 20 kg.To tylko ci pogratulować ,a jak długo utrzymujesz swoją wagę
Myślę że jednak pomaga ci to że nie masz rodziny i możesz sobie pozwolić na pustą lodówkę ale jak już będzie RODZINKA to pogadamy ,myślę że będzie ci wtedy o wiele trudniej zachowac dietę .Witam Agatę 1 która chce skończyć ze słodyczami ,masz rację to nałóg jak inny i do niczego dobrego nie doprowadzi .Czas się z nim rozprawić a ja wierzę że ci się to uda .
Renata 1975 ,czy ja dobrze zrozumiałam twój post
Spotkała cię straszna TRAGEDIA życiowa i dlatego zajadasz to wszystko słodyczami
A może jednak lepiej sobie popłakać ,puścić wraz z łzami emocje ,które i tak wcześniej czy póżniej muszą z ciebie wyjść , jedzenie już niczego nie odwróci a płacz cię ukoi i uspokoi .Proszę cię tylko - przemyśl to sobie na spokojnie .
Ewa a tobie jak idzie gubienie wagi
Alutka - przykro mi że tak się dzieje ,kto jak kto ale ja cię doskonale rozumiem ,przechodziłam to wiele lat .U mnie no cóż ,w sobotę minie 5 tygodni abstynencji .I jestem z siebie zadowolona ,jest dobrze ,chudnę powoli ale bez głodowania .I pomyśleć że życie może zmienić przypadek .Przypadkiem było znalezienie Psychotekstu i przypadkiem znalazłam ten artykuł w wywiadach Psychotekstu i od tego momentu zaczęło zmieniać się moje życie .Nie mam już ciągów żarcia .W tej chwili mam jeszcze ropną anginę ,temperatury po 40 stopni ,czuję się fatalnie ,apetytu nie mam wogóle ale 3 razy dziennie zjadam małe posiłki .Dzisiaj dopiero 2 dzień na antybiotyku ,jeszcze nie ma zawielkiej poprawy .Pewnie wy wszystkie z rodzinami przy grobach ,ja niestety mam siedziec kamieniem w domu i się kurować , w końcu to nie żarty ( 8 miesiąc ciąży ).Napiszcie czy macie jakieś zwierzątka ,ja mam 2 świnki morskie .PAPATKI