Siedziałem, siedziałem i wymyśliłem tylko tyle, że chyba lubię, cenię, szanuję i co tam jeszcze chcecie każdego człeka na tym forum.
Naturalnie każdy ma jakieś cechy - lubię spokojny dialog z coraz bardziej obcym mi (ale może dlatego ciekawym?) katolicyzmem Sans, lubię Filemona za jego bycie sobą, także w chwilach, gdy ktoś demagogicznie atakuje jego argumenty
za to samo lubię 1Kor13 - choćby jego idee były mi bardzo dalekie. Pamiętam rozmowy z Kasiorkiem sprzed kilku lat - i serce rośnie, jak się patrzy, jak ta kobita się rozwija i sobie radzi. Lubię Sinuhe za ... rozmowy tutaj sprzed siedmiu lat (tak, tak! my jesteśmy starsi niż dinozaury na tym forum!), lubię Ewę za jej ewkowate spojrzenie, lubię Mahikę za jej zadziorność, z którą trzeba sobie poradzić (i to jest ciekawe!) i lubię tylu innych ludzi...
W mojej religii mówi się, że każda czująca istota - a więc ludzie na pewno - ma w sobie potencjał buddy, ba! - jest buddą, tylko takim nieuświadomionym.
No i OK, ale nawet jeśli teraz wyrzucę swoją buddyjską religijność to i tak muszę powiedzieć, że ludzie są po prostu fantastyczni, zwłaszcza na tym forum, gdzie po prostu normalnie się rozmawia - co jak na internet jest rzeczą niesłychaną.
Tak więc najprawdziwsza prawda - wszyscy jesteśmy ekstra.
Maks