Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Bianka » 12 sty 2011, o 00:44

Pozytywna bo mnie nie ma na skype, moze mnie widzisz bo uruchamia się sam jak ktoś włączy kompa...my teraz chorujemy:( mała pierwszy raz bierze antybiotyk, masakra:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mikidajlo » 12 sty 2011, o 21:16

A propo tej lodówki to wiesz jak naprawia sprzęty większość mężczyzn....
A myśli a się zabiera aż w końcu dochodzi do wniosku że jak jest popsute to warto chociaż zobaczyć jak jest zbudowane. Rozbiera i testuje i myśli i czasami udaje mu się conieco naprawić a czasami wzywa fachowca a ten zaciera ręce, łapie się za głowe macha nią we wszystkie strony i pyta jak to się tak mogła somo popsóć tak nagle i poprostu. No ano mogło nikt nic nie ruszał a on jest mechanikiem. A myśli a główkuje wtedy co by to zrobić żeby za dojazd wziąść bo naprawiać to się nie opłaca już. Nie lubię mechaników więc dłubię sam ale efekty są różne. czasami pomoc potrzebna jest.
A poza tym trzymać faceta żeby raz na rok naprawił gniazdko albo luduwkę? Chyba po to żeby wszystko z tej lodówki wyjadł żeby się nie zmarnowało.
Niektóre artykóły takie jak piwo same parują.

Śmieje się więc niech się nikt nie obraża. Facet jest w domu potrzebny.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez Bianka » 13 sty 2011, o 02:38

Czy to normalne że dziecko po lekach jest pobudzone? :? wczoraj wariowała do 3, dziś uśpiłam przed 1 a mała fikała, wariowała...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 13 sty 2011, o 03:20

Moje po lekach spaly dluzej.. Czy ma katar I zapchany nos?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 13 sty 2011, o 23:28

Ma katar i kaszel a nos nie jest zapchany:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 14 sty 2011, o 00:11

zalezy co jest w skladzie np syropu na katar i kaszel ..jesli pseudoefydryna to tak (ale watpie ,zeby dla tak malego dziecka przepisywali lekarstwa z kofeina czy pseudoef. )
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pozytywnieinna » 14 sty 2011, o 13:14

moja znow ma nieokreslona goraczke!nie jest przeziebiona, niby zrobili badania krwi i moczu i nie ustalili przyczyny, mam czekac! podaje jej nurofen dla dzieci i plakac mi sie chce!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Bianka » 14 sty 2011, o 16:38

Pozytywna jak tam mała? myslisz ze to ma związek z jej chorobą czy po prostu złapała jakiegoś bakcyla?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Justa » 14 sty 2011, o 22:58

A ja jestem zmasakrowana... faza buntu dwulatka przybrała dzisiaj u mojego synka ostrą postać - a marudzenie, zawodzenie, tupanie i jęki w gościach wyczerpały moje zasoby energetyczne... :? Wiem, że jak się wyśpię i odpocznę, to się zregeneruję i jutro już inaczej na to spojrzę - ale póki co trochę mam poczucie porażki, że nie udało mi się do końca i tylko spokojnie podchodzić do tego, jak mój synek dzis (nie) radził sobie z emocjami.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Bianka » 15 sty 2011, o 01:17

Justa a jak tam samopoczucie? ostatnie nogi?:)

Mojej małej dałam dziś viburcol, bo histerie ze spaniem nas wykończyły, jest śpiąca jak bąk a fika, piszczy i wariuje:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 15 sty 2011, o 15:41

jestem wykonczona, ksiezniczka cala noc miala temperature, spala, ale musialam sprawdzac co jakis czas i tak do 6, o 6 sie zbudzila i stwierdzila, ze wyprowadza sie z lozka, wywalila wszystko co mogla, a na koniec probowala wywalic siebie, troche jej temperatura spadla, wiec posanowila spac ... na mamie, zwalila sie na mnie, ze ledwo moglam oddychac i poszla spac, kazda proba przelozenia jej do lozka konczyla sie wrzaskami, o 8 powiedzialam dosc, poddala sie i zasnela, ja tez :twisted: i wstalam o ... 11, a mala o 12, jest jednak wykonczona choroba wiec znow spi, jak zasypiala to nie miala temperatury, mam nadzieje, ze juz tak zostanie :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez mahika » 15 sty 2011, o 15:59

Tak czytam to na prawdę wierzę że macierzyństwo to największe szczęście dla kobiety :( (wątpliwości nie podlega jednak to, że dziecko jest największym skarbem).
Zwłaszcza kiedy zostaje z tym sama. Ojciec nawet jeśli jest to jakby nieobecny w tym wszystkim.
Kiedyś zapytałam kolegę który oznajmił mi że chce mieć już dziecko, że dojrzał do tego itp. w jaki sposób chce je wychować, na które wartości będzie kładł nacisk, odpowiedział że nie zastanawiał się nad tym, że nie rozumiem po co go pytam. Przecież on będzie zarabiał na rodzinę to i tak nie będzie mial czasu na nic. coś w ten deseń...
Ciekawy artykuł podesłała mi agik niedawno...
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,110452 ... _kury.html
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez pozytywnieinna » 15 sty 2011, o 17:18

---------- 16:12 15.01.2011 ----------

mahika to tyle dobrze, ze bedzie zarabia na rodzine, bo ojciec mojej ksiezniczki przez 16 miesiecy nie dolozyl sie ani jedna zlotowka (korona) ani nie pomaga w wychowaniu, ja juz nerwowo nie wytrzymuje, zero pomocy, w czymkolwiek

---------- 16:18 ----------

np mam 4 ostatnie pieluchy, co starczy mi do jutra rana, w niedziele wszystko tu zamkniete a dzis mala nie mogla wyjsc, bo mamy 2 km do sklepu i leje deszcz, ojciec ma to gdzies, mysli, ze odgrywa sie tak na mnie, wogole, nie interesuje go, ze krzywdzi mala
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Justa » 15 sty 2011, o 17:30

Bianko, ano kulam się jakoś... i nie mogę się już doczekać rozdwojenia. 8)

Pozytywna, współczuję Ci i mam nadzieję, że córeczka szybko poczuje się lepiej... Podziwiam to, jak dajesz sobie radę sama.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pozytywnieinna » 15 sty 2011, o 17:45

no ona wyglada na to, ze czuje sie znakomicie, z wyjatkiem jedzenia i picia, wlasnie na chwile spadla mi uwaga i rozwinela z papierkow kilo krowek, ktore mialam z polski :zalamka:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron