Jesteśmy ekstra!!!!!!!!!!!

Rozmowy ogólne.

Postprzez mahika » 11 sty 2011, o 22:22

Pewnie Ideał, masz racje 8)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez 1KOR13 » 11 sty 2011, o 22:35

apropo mojego dawnego nicku Ideał - to teraz bym przybrał nick totalna porażka
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez mahika » 11 sty 2011, o 22:39

To faktycznie, wiara czyni cuuuda ;]

ps. sorki, tak sie przyzwyczaiłam...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bunia » 11 sty 2011, o 22:58

A ja nie bede "kadzic" :P ....fajnie jest tutaj, ze kazdy jest inny, wnosi cos ciekawego....jest smutnie, wesolo i poza malymi wpadkami Wszyscy sie szanuja :wink: ...nikt raczej nie jest nikomu obojetny i z czystego zainteresowania innym czlowiekiem poswieca swoj czas....no to dla Wszystkich :kwiatek: i :buziaki: .....amen :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez KATKA » 11 sty 2011, o 23:15

jestem świetna bo: :roll:
-umiem gadać z psem :twisted:
-dobrze wyszukuje przeceny :twisted:
-przyklejają sie do mnie zbłąkane zwierzaki (tego nikt poza mną nie uważa za pozytyw ;)
-jestem pozytywna nawet kiedy jest mi smutno-przed innymi ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Orm Embar » 11 sty 2011, o 23:46

Honest napisał(a):Orm, a dlaczego, jesli mogę zapytać, ten las Ciebie zmienił??? Chodzi o jakieś Twoje refleksje, które Cię tam naszły? To intrygujące!


Będzie poezja, Honest, sorry ... 8)

Las wydarł mi przestrzeń pustki w sercu i głowie. Szumiał jak fale morza - cierpliwie, odwiecznie, bez słów i bez myśli. Kazał oglądać motyle tańczące w cieple lipca jakiś dziwaczny, postmodernistyczny taniec. Każdy motyl lata inaczej - pazie latają odważnie i mocno, uderzając skrzydłami jak żaglami statków w przestrzeń nieba. Modraszki błyszczą jak roześmiane, błękitne klejnoty.

Dotykałem lodowatej wody w strumieniu schowanym gdzieś w lesie, wypływającym gdzieś niedaleko. Wody lodowatej i krystalicznej, jak uderzenie nożem. Piłem tę wodę i brodziłem po rzece, szukając źródełka.

Las zatrzymał szepty Niemców, dawnych mieszkańców mojej małej ojczyzny. Ich cienie wciąż po tym lesie spacerowały - obecne i nieobecne zarazem. Odzywały się do mnie ostrołukami gotyckich liter w zostawionych przez nich na strychach książkach. Jak zaproszenie do poszukiwań ukrytej Atlantydy...

Wszystko było w lesie, w kamieniach, w wodzie jezior, w szumie trzcin i wytrwałym śpiewie skowronków.

Kiedyś myślałem, że pustka w głowie jest ciężarem, a teraz - jak już sam sobie w sobie ;-) posprzątałem - okazało się, że jest niesamowitym potencjałem, odpoczynkiem, Wielką Buddyjską Niewiadomą, przestrzenią, oddechem i czym tam jeszcze chcesz.

Wiem, że któregoś dnia wrócę do lasu na spacer. :-) Wiem, że spotkam tam samego siebie z trudnych lat podstawówki. :-) I nie mogę się tego spotkania doczekać... :-D

M. / vel O.E.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 12 sty 2011, o 14:44

Orm Embar napisał(a):
Honest napisał(a):Orm, a dlaczego, jesli mogę zapytać, ten las Ciebie zmienił??? Chodzi o jakieś Twoje refleksje, które Cię tam naszły? To intrygujące!


Będzie poezja, Honest, sorry ... 8)

Las wydarł mi przestrzeń pustki w sercu i głowie. Szumiał jak fale morza - cierpliwie, odwiecznie, bez słów i bez myśli. Kazał oglądać motyle tańczące w cieple lipca jakiś dziwaczny, postmodernistyczny taniec. Każdy motyl lata inaczej - pazie latają odważnie i mocno, uderzając skrzydłami jak żaglami statków w przestrzeń nieba. Modraszki błyszczą jak roześmiane, błękitne klejnoty.

Dotykałem lodowatej wody w strumieniu schowanym gdzieś w lesie, wypływającym gdzieś niedaleko. Wody lodowatej i krystalicznej, jak uderzenie nożem. Piłem tę wodę i brodziłem po rzece, szukając źródełka.

Las zatrzymał szepty Niemców, dawnych mieszkańców mojej małej ojczyzny. Ich cienie wciąż po tym lesie spacerowały - obecne i nieobecne zarazem. Odzywały się do mnie ostrołukami gotyckich liter w zostawionych przez nich na strychach książkach. Jak zaproszenie do poszukiwań ukrytej Atlantydy...

Wszystko było w lesie, w kamieniach, w wodzie jezior, w szumie trzcin i wytrwałym śpiewie skowronków.

Kiedyś myślałem, że pustka w głowie jest ciężarem, a teraz - jak już sam sobie w sobie ;-) posprzątałem - okazało się, że jest niesamowitym potencjałem, odpoczynkiem, Wielką Buddyjską Niewiadomą, przestrzenią, oddechem i czym tam jeszcze chcesz.

Wiem, że któregoś dnia wrócę do lasu na spacer. :-) Wiem, że spotkam tam samego siebie z trudnych lat podstawówki. :-) I nie mogę się tego spotkania doczekać... :-D

M. / vel O.E.

Pięknie!!!
:buziaki: :cmok: :buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Honest » 12 sty 2011, o 16:22

Orm Embar napisał(a):
Honest napisał(a):Orm, a dlaczego, jesli mogę zapytać, ten las Ciebie zmienił??? Chodzi o jakieś Twoje refleksje, które Cię tam naszły? To intrygujące!


Będzie poezja, Honest, sorry ... 8)

Las wydarł mi przestrzeń pustki w sercu i głowie. Szumiał jak fale morza - cierpliwie, odwiecznie, bez słów i bez myśli. Kazał oglądać motyle tańczące w cieple lipca jakiś dziwaczny, postmodernistyczny taniec. Każdy motyl lata inaczej - pazie latają odważnie i mocno, uderzając skrzydłami jak żaglami statków w przestrzeń nieba. Modraszki błyszczą jak roześmiane, błękitne klejnoty.

Dotykałem lodowatej wody w strumieniu schowanym gdzieś w lesie, wypływającym gdzieś niedaleko. Wody lodowatej i krystalicznej, jak uderzenie nożem. Piłem tę wodę i brodziłem po rzece, szukając źródełka.

Las zatrzymał szepty Niemców, dawnych mieszkańców mojej małej ojczyzny. Ich cienie wciąż po tym lesie spacerowały - obecne i nieobecne zarazem. Odzywały się do mnie ostrołukami gotyckich liter w zostawionych przez nich na strychach książkach. Jak zaproszenie do poszukiwań ukrytej Atlantydy...

Wszystko było w lesie, w kamieniach, w wodzie jezior, w szumie trzcin i wytrwałym śpiewie skowronków.

Kiedyś myślałem, że pustka w głowie jest ciężarem, a teraz - jak już sam sobie w sobie ;-) posprzątałem - okazało się, że jest niesamowitym potencjałem, odpoczynkiem, Wielką Buddyjską Niewiadomą, przestrzenią, oddechem i czym tam jeszcze chcesz.

Wiem, że któregoś dnia wrócę do lasu na spacer. :-) Wiem, że spotkam tam samego siebie z trudnych lat podstawówki. :-) I nie mogę się tego spotkania doczekać... :-D

M. / vel O.E.



Jestem pod wrażeniem!!! :kwiatek:
Powiedz mi, czy Ty pisujesz czy to poezję czy prozę? Masz duży potencjał i lekkośc pisania. Ślicznie
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Orm Embar » 12 sty 2011, o 20:50

Honest napisał(a):Jestem pod wrażeniem!!! :kwiatek:
Powiedz mi, czy Ty pisujesz czy to poezję czy prozę? Masz duży potencjał i lekkośc pisania. Ślicznie


Ale ja tylko opisałem jak było, nic więcej. 8) Motyle naprawdę tak latają, i ten strumyk naprawdę tam nadal płynie, i nadal woda jest w nim w najgorętsze lato lodowata. :-) Głazy narzutowe leżą gdzie leżały, no dobra - jest jeden więcej, bo u matki zmieniali instalację wodno-kanalizacyjną biegnącą przez ogród, i wykopali kolejny, taki na chyba dwie tony. Został w naszym ogrodzie. Niemieckie książki wyciągnąłem ze strychu, wyczyściłem, dokupiłem parę, wszystkie ustawiłem na półce i czasami je sobie czytuję. W ogólniaku miałem przez nie pierdolca ;-) bo nauczyłem się czytać gotyk, czym nieźle brylowałem, udając YntelektualYstę.

Co nie zmienia faktu, że jestem super, bo umiem używać słów... 8) 8) 8)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez mikidajlo » 12 sty 2011, o 21:19

Dziewczyny co wy wiecie o gotowaniu.

Wszystko mi smakuje co se ugotuje. Przyznać się do błędu nie mogę bo samemu sobie nie wypada wkońcu jestenm super....... to a propo gptowania bigosu. experymenty są najlepsze.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez Orm Embar » 12 sty 2011, o 21:29

Miki,

słyszałem kiedyś opinię, że im lepszy bigos, tym lepiej, żeby gospodyni nie przyznawała się za żadne skarby gościom, co do niego nawrzucała... 8) 8) 8)
M.

ps. a co Ci najlepiej w kuchni wychodzi? właśnie bigos?
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Dorku » 12 sty 2011, o 23:26

racja ;) najlepszy bigos jest taki na winie - co się nawinie, to w bigos!!
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez mikidajlo » 13 sty 2011, o 11:25

Nie za bigosem akurat nie przepadam.
Najlepiej mi wychodzi wszystko to co moja żona zje, albo z czym się nieźle bawię z moją kucharką 5 latką. Smakują nam kulki z dziurką (śląskie) Omlety ryż smażony ze skwarkami kukurydzą i kiełbaską na ostro. Sos czosnkowy.
A ja wymyślam sobie potrawy jednoskładnikowe albo dwu i sobie działam. Nie wszystko by zjadły moje dziewczyny co ja jadam ale może to i dobrze?
Ostatnio jestem tu więc nie ma mnie gdzie indziej ale kiedy pracuję to jestem jak Makłowicz troszkę. Codzień gdzie indziej rozkładam majdam i eksperymentuję. Zaletą tej kuchni są oczywiście plenery i ilość palników i składników uzależniona od ilości kierowców poznanych po drodze chętnych na wspólny obiadek. Dania są najróżniejsze, zależy co kto ma w puszkach, konserwach czy słoikach. Najważniejsze że wszystkim smakuje i mają uśmiechnięte miny i euro się nie wydaje a to że obok mnie jedzie worek ziemniaków to szczegół. Polacy lubią ziemniaki tylko im się gotować nie chce.
Teraz będę miał lodówkę pewnie w aucie . Do tej pory nie miałem. A z ciekawostek nie wiem czy jedliście pokrzywy? Są pyszne. a smak mają pokrzywowy. nie inaczej.

Do tyla, jeszcze nie chodzę na polowania żeby obiad zrobić. Chociaż na drodze tyle tego, pieski kotki, liski, przepłukane dokładnie wodą z kałuży. CZasami nawet wypatroszone z flakami na wierzchu. Żartuję z tymi zwierzątkami szkoda mi ich. Ale do bigosu wsam raz nikt nie pozna co to takie dobre było.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez Winogronko7 » 13 sty 2011, o 12:57

A ja jestem extra bo mam swój jeden jedyny cel, do którego nie przestane dążyć dopóki nie spełnie marzeń! Serio :D nigdy!
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez sikorka » 13 sty 2011, o 12:59

brawo, tak 3maj - na to tez wskazuje Twoj opis w stopce :oklaski: a zdradzisz co to za marzenie?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 498 gości

cron