---------- 10:16 13.01.2011 ----------
kajunia napisał(a):Ale jak słusznie zauważyłaś związek tworzy DWOJE ludzi, których zdanie, oczekiwania, sposób widzenia może się różnić. Gdyby mnie ktokolwiek w taki sposób naciskał do przyspieszenia czegoś na co nie jestem gotowa to nawet największa miłość by się skończyła.
nie mowimy o Tobie, mowimy o facecie
inki, on, z tego co
inka pisze, nie deklaruje niegotowosci.
kajuniu, ja nie wiem, ile trwa Twoj zwiazek ale czy naprawde nie zastanawialoby Cie po 4 latach!! (majac mieszkanie i stala prace) dlaczego Twoj facet nie pali sie do slubu?
---------- 10:17 ----------kajunia napisał(a):Kupił pierścionek, deklaruje, że ślubu chce. Więc co.. oszukuje ją specjalnie, po co, w jakim celu miałby to robić?
nie wiem, moze dla swietego spokoju
zeby mu baba truc przestala.
---------- 10:20 ----------kajunia napisał(a):
Tym bardziej, że w moim odczuciu on chce wziąć ten ślub tak czy inaczej.
no chce, chce ....
za rok, moze dwa ... tylko, ze jakos nie bierze.
---------- 10:24 ----------kajunia napisał(a):Ale dla mnie to nie jest cel życia żeby wyjść za mąż.
dla
inki tez zdaje sie nie
widzisz jak sie planuje slub to dla mnie jest oczywiste, ze na te chwile planowania wlasnie sie przeglada katalogi z sukniami, przymierza, szuka fryzury, przybrania, sali, muzyki, szykuje zaproszenia - takie przygotowania to czesc podnioslosci chwili samego slubu. ja nie widze w tym nic chorego i przerazajacego.
jak masz mature to zakuwasz, jak masz studniowke - szukasz kiecki, jak masz slub - szykujesz sie do niego. normalka.