smutno mi.

Rozmowy ogólne.

smutno mi.

Postprzez magosza » 12 sty 2011, o 13:00

Siedzę zawalona książkami na sesję, projektami na zaliczenia, nawet nie mam ochoty z domu wyłazić. Zaczął mnie boleć brzuch z powodu tego wszystkiego, izoluję się od ludzi,bo nie ma czasu nawet,żeby gdzieś iść..

....nadeszły mnie wątpliwości co do studiów, czy w ogóle powinnam studiować co studiuje, wątpliwości wzbudza we mnie kwestia "czy warto się tak spalać" bo ja żyje tymi studiami, zależy mi, chce zdać wszystko w terminie, nie zawalić roku.. ale zapominam o tym,że mam też prawo odnieść porażkę... chcialam być przynajmniej w jednym dobra,doprowadzić to do końca, to ważne dla mnie bo wcześniej z różnych powodów przerywałam realizacje swoich celów, m.in wlasnie z powodu nachodzących mnie wątpliwości"czy to jest w ogólę to"..

...doła łapię, siedzę i ryje na kolejny egzm i nie potrafię się skupić, myśli lawirują wokół innych tematów, nie związanych ze studiami bezpośrednio,Myślę o wszystkim innym.... o tym co mnie jezcze w życiu czeka....i nie są to optymistyczne wizje...


poprostu Doła mam.. czuje sie wypalona z powodu studiów..

......
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez zizi » 12 sty 2011, o 19:09

:pocieszacz: :pocieszacz:

ucz się :)

ale nie rezygnuj z ludzi.......

jak co jakiś czas gdzieś wyjdziesz to naładujesz akumulatorki....i będziesz miała świeżą siłę do nauki


.........a kiedy masz zaliczenia??
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Honest » 13 sty 2011, o 01:41

Magosza, ja myślę, że problem twki w stresie i tym, że nie do końca potrafisz sobie z nim radzić. Myślę też, że to właśnie stres jest tym czynnikime, który wpływa na pojawienie się pytań o sens studiowania, bo w gruncie rzeczy chcesz skończyć te studia, prawda?
Moim zdaniem pomogłoby Tobie poznanie sposóbów radzenia sobie ze stresem, presją czasu. Wówczas nauka nabierze innego wymiaru.
Pamietam, że my ze znajomymi jak sie uczyliśmy do kolokwiów i egzaminów to mielismy gorąca linię :D Pisaliśmy do siebie, żartowaliśmy, wspieralismy, a ja byłam dobra w układaniu wierszykow o materiale czy wykładowcach, którzy nie przypadli nam do gustu (ale nie obraźliwych, a takich rozładowujących stres).
A lubisz sport? To genialny odprężacz - ważna jest harmonia pomiedzy wysiłkiem fizycznym, a intelektualnym. Spotkania ze znajomymi też są super.

Trzymaj się!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 512 gości

cron