przez ramona » 1 lis 2007, o 01:36
Droga Wazko, tak niestety bywa za granica - ze czlowiek bardziej odczuwa ta samotnosc i jakby "bardziej kocha" i przywiazuje sie do bliskiej osoby - bo w koncu to na nia przelewamy ta cala nasza milosc...Tak mi sie wydaje...Duzo ludzi tak to odczuwa na emigracji. Nikt nie chce byc samotny...
Ale przedwszystkim sluchaj glosu swojego serca i przemysl, czy takiego go zaakceptujesz - bo piszesz o tym, ze chcialabys aby byl inny, a on jest taki jaki jest, a tego nie zmienisz niestety.