Ja lubię mój stragan. Tylko to bez przyszłości, sezonowo i w większości na czarno
W dodatku zewsząd słyszę. Stać cię na wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mahika napisał(a):Albo zaczynasz się rozwijać i nagle tracisz sens, zniechęcasz się, uważasz że i tak nie będziesz w tym dobra, ze wszyscy w koło są lepsi i i tak nie masz szans.
Abssinth napisał(a):sposob, ktory sprawdza sie calkiem dobrzxe u mnie, to praca 'na dobrze zarabiajacej posadce', ktora taka zla nie jest, a nawet potrafi byc interesujaca...
mahika napisał(a):Ja lubię mój stragan. Tylko to bez przyszłości, sezonowo i w większości na czarno
W dodatku zewsząd słyszę. Stać cię na wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mahika napisał(a):A może po mnie po prostu nie widać ze nieudacznik?
mahika napisał(a):Ja lubię mój stragan. Tylko to bez przyszłości, sezonowo i w większości na czarno
W dodatku zewsząd słyszę. Stać cię na wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mahika napisał(a):Ja lubię mój stragan. Tylko to bez przyszłości, sezonowo i w większości na czarno
W dodatku zewsząd słyszę. Stać cię na wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Filemon napisał(a):miguel, z tego co piszesz, to widzę, że masz się za osobę, która nie jest wystarczająco inteligentna ani zdolna... (mimo ukończonych z powodzeniem studiów wyższych, które jakby z lekka lekceważysz...) jeśli tak jest faktycznie, to nie ma innego sensownego wyjścia jak dopasować swoją pracę do własnych możliwości, według mnie, i pogodzić się ze swoimi ograniczeniami... LUB ALTERNATYWNIE... nie dać za wygraną, ale wówczas pogodzić się z tym, że skoro mamy mniejsze zdolności i inteligencję, no to zdobycie pewnych kwalifikacji i umiejętności będzie nas odpowiednio więcej kosztowało wysiłku czasu, itp...
Filemon napisał(a):no chyba, że przypuszczenie, które odniosłeś do mahiki może dotyczyć... samego Ciebie - mam na myśli zaniżoną samoocenę... i powiem Ci, że wcale tego nie wykluczam, bo kiedy czytam Twoje wypowiedzi, to nie odnoszę wrażenia, żeby brakowało Ci inteligencji...
Filemon napisał(a):za to odnoszę wrażenie, jakbyś zazdrościł innym, którzy posiadają rozmaite atuty, że dzięki temu wszystko może przychodzić im dużo łatwiej niż Tobie... Cóż a może taki Twój los... i może nawet nie tylko Twój a również niejednego człowieka na tym świecie - że nie urodził się wybitnie uzdolniony (niczym da Vinci czy Einstein albo Mozart lub super atrakcyjny jak powiedzmy Marylin Monroe)
Sansevieria napisał(a):Miguel, ja Ci tak napiszę "po babsku", bez psychologizowania - choćbyś miał urodę Apolla Belwederskiego czy dowolnego innego obiektu uznawanego za ideał urody męskiej to z takim podejściem do siebie i swoich możliwości odstraszysz każdą mającą instynkt samozachowawczy kobietę. Nie chodzi o faktyczne dokonania czy pozycję zawodową czy zarobki, chodzi o podejście własnie. Tak jakbyś usiłował sprzedać towar intensywnie eksponując jego prawdziwe i wyimaginowane wady, nie dając klientowi żadnej szansy na zauważenie zalet tegoż towaru.
Sansevieria napisał(a):"Studia humanistyczne, któych absolwenci są obiektem drwin i powszechnie są uważani za nieudaczników "- to jest majstersztyk po prostu tego, co robisz...jak tu z czymś takim polemizować? I komu się chce?
Swoją drogą nigdy bym nie wpadła na to, żeby jakiekolwiek studia w takich kategoriach oceniać. I osobiście znam zarówno bardzo mądrych absolwentów niezbyt prestiżowych kierunków i uczelni, jak i nieudacznikow ze znakomitymi dyplomami renomowanych uczelni...
mahika napisał(a):Ja lubię mój stragan.
miguel napisał(a):A wyobraź sobie taką sytuację - chciałabyś się czymś zajmować na poważnie, próbujesz się w tym kierunku rozwijać ale zauważasz że nie masz w tej dziedzinie żadnych uzdolnień i robisz to dużo gorzej i wolniej niż inni. Co wówczas?
miguel napisał(a):Zdolności nie zaszczepisz, to akurat jest wrodzone. (...) Jeśli kompletnie nie potrafisz rysować, albo nie masz słuchu muzycznego to raczej jest małe prawdopodobieństwo żeby to się zmieniło:)
miguel napisał(a):Zwróć uwagę że niektórzy uczą się pewnych rzeczy bardzo szybko a inni wprost przeciwnie. Jeśli nie masz zdolności językowych to nauka nowego języka będzie postępować bardzo ociężale.
miguel napisał(a):jeszcze można próbować kursy przygotowujące do zdobycia certyfikatów - fajna sprawa jeśli kogoś stać na wydatek 3-5tys za kilka dni szkolenia:)
PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):Nie muszę sobie wyobrażać, gdyż 'zaliczyłam' podobną syt.
Starałam się wtedy dociec przyczyny niepowodzeń, wprowadzać poprawki, a finito przemodyfikowałam cele dopasowując je bardziej pod swe możliwości.
[słowem - zmieniłam branżę .]
PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):A masz możność cokolwiek sobie na nie odkładać ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 251 gości