Wiecie co mam poczucie ze troche bronicie dziuni, dla mnie to podły charakter...nie wchodzi się w czyjś związek...Do tego wiemy że ojciec niestety podlega silnym wpływom, akurat ten co będzie najblizej będzie miał na niego najsilniejszy wpływ! dlatego np mama nie chce wyjechac ani do nas ani do siostry ktora tez juz jej proponowala...Dlatego też trzeba wiedziec z takiej sytuacji z kim się ma do czynienia! kto jest po drugiej stronie...A juz wiemy ze jest to rozwódka, z dwójką dzieci! mieszkająca z rodzicami!
Nie bylo mnie bo wydarzylo się wiele, mianowicie owa rodzina o której Wam pisalam, rodzina ze strony taty wmieszala sie w sprawę...mama w emocjach troche bezmyslnie zwierzyla sie siostrze taty! siostra byla zbulwersowana miala porozmawiac z bratem a potem zdac mamie relacje!
No i siostra zadzwonila i powiedziala ze powiedziala mu ze nie popiera skakania w bok z jakas gówniarą po 40 latach malzenstwa itp ALE...i sie zaczelo: my go zle traktujemy! moj mąż go nie szanuje! ja go maltretuje a z mama nie dobral sie charakterem!
Czesc to byla opinia siostry część ojca który się u nich skarży jak to jest przez nas wszystkich zle traktowany!!!!!! ja opadlam z sił!
Była to jak mi sie zdawalo jedna z niewielu cioć i kuzynostwo nam życzliwe, właśnie rozważaliśmy przeprowadzenie sie do tego samego miasteczka bo mąż ma tam pracę!!! a teraz?? pomysł upadł i ja już nie mam na to pomysłu, gdzie mamy żyć
Ojca nienawidzę i skoro i tak mam łatę maltretującej go
to mam ochotę naprawdę to zrobić!!
Teście mamy jak jeszcze żyli to niszczyli mame w ten sposób co by on złego nie zrobił to była mamy wina, my dzieci nie liczyliśmy się wcale!!!
Ja nie wiem czy on z nami jest niezwiązany emocjonalnie??? to dlaczego nam pomaga finansowo??? i to sam z siebie nieproszony??
Mama przeżywa horror nielojalności i uwaga! PRZEPROWADZIŁA rozmowę, powiedziała mu wszystko oprócz tego skąd wie...
aha co ważne on powiedział swojej rodzince że on się dziuni zwierza bo mają oboję podobną niedolę i się pocieszają wzajemnie!
Ojciec w trakcie rozmowy zapewnił ją że jej nie chce zostawić, było mu głupio, był zaskoczony, pytał kto mamie takie rzeczy powiedział że on nie gada na nią i dzieci itp...powiedzial ze zerwie kontakt...
No i teraz podobno (tak radzi mamie inna ciocia) nie robić nic tylko czekac na rozwoj wydarzen...
Mi jest strasznie przykro z powodu ciotki ktora lubilam i ona niby nas tez...
Mamam mowi zeby sie nie odzywac bo zrobia ze mnie nienormalną, wariata i wszystko co powiem przekręcą!
Okazuje sie ze rodzinka wiedziala wczesniej od nas...
ja mam uczucie zeby powiedziec im co o nich mysle ale mama mnie hamuje, trudno mi sie pogodzic z tym ze mam zerwac kontakt z nimi, ze teraz to juz nie mozemy tam zamieszkac i co mamy w ogole robic:(
moja glowa pęka i nie ogarnia, mąż też wsciekly na mojego kuzyna z ktorym sie lubilismy i co dalej?? glowa pęka